Byłem na Babicach podczas zdarzenia (nie świadkiem) i z tego co słyszałem to wyszli (młoda kobieta i ktoś jeszcze) o własnych siłach. Zgłaszali problem z silnikiem i zawracali na 10 trawę. Nad pasem już będąc, ściągnęli stery, poderwali ostro do góry, potem ostro w dół, znów w górę i już nad ziemią w dół na przednie kółko. Z tego co było widać to śmigło skasowane, przednie i prawe kółko też, samolot leży przechylony.
Cessna 172 Goldwings jak pamiętam.
Do wieczora pewnie będzie leżał na trawiastym, beton zajmują na 1/4 mili. Jako tako coś tam później lądowało z boku, ale generalnie pasy zajęte
PS. Niedobrze mi się robi, jak widzę tych napinaczy z ... wziętych co tam w komentarzach na stronie tvn już smarują pod "artykułem"
I ciekaw jestem czy rzeczywiście gadali z oficerem dyżurnym, czy tak dorzucili.
Zakładki