To było zgodne z przepisami i praktyką.
A380 Flies 5,000 Miles On Three Engines - AVweb flash Article
Airbus A380 Emirates wystartował z JFK. Jeden z silników został wyłączony 200 mil od St. John (Labrador). Załoga po konsultacji z firmą zdecydowała się kontynuować lot, z tym że zamiast do Dubaju, skierowali się do Kuwejtu. Samolot leciał na obniżonym pułapie, z niższą prędkością niż normalnie. Lądowanie normalne.
Czy to było odpowiedzialne?
To było zgodne z przepisami i praktyką.
Przed lądowaniem: Flightradar24.com - Live flight tracker!
Część amerykańska: Flightradar24.com - Live flight tracker!
Cała zapisana ścieżka na FL350 oprócz kawałka nad Niemcami na FL330.
EOS 7D II + C100-400LII + T24-70 + GIANT OCR7 / KR-5289W :)
British Airways Flight 268 - Wikipedia, the free encyclopedia - ciekawa podobna sytuacja, tak więc chyba procedury mówią jednak "lecieć"...
Witam.
Bardziej interesuje mnie fakt, czy pasażerowie zostali powiadomieni, że lecą bez jednego silnika
Wydaje mi się, że pasażerowie siedzący w pobliżu tego silnika sami mogli usłyszeć, jak się wyłącza (mimo, że był to silnik #4).
A po co konkretnie mieliby zostac poinformowani ? Z poziomem wiedzy przecietnego pasazera to jest chyba najglupsze co mozna zrobic.
KZ
IMHO pasażerowie jak najbardziej powinni być (i podejrzewam, że byli) poinformowani o usterce i o dalszych zamiarach załogi - oczywiście w odpowiedni sposób. Od złych informacji gorszy jest brak informacji.
W tym przypadku zależny dla kogo.
Gdyby załoga nie poinformowała o tym to by mieli spokój z pasażerami, a gdyby poinformowali to zaraz by była panika na pokładzie, nawet gdyby wiedzieli że procedury na to pozwalają .......
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Ale ja się nie znam.
Pytanie jak bardzo bylo to gwaltowne i czy przecietny pasazer to zauwazyl. Jezeli wylaczyl sie w sposb lagodny to nie wiem czy jest sens mowic o tym nieswiadomym pasazerom majacym w perspektywnie kilkugodzinny lot nad oceanem. Ja bym nie chcial o tymwiedziec. Wolalbym zjesc i pojsc spac. Tutaj na forum lotniczym budzi to kontrowersje a dla takiego laika awaria silnika = zaraz zgine. Oczywiscie o zmianie miesjce ladowania nalezy poinformowac ale mozna to zrobic np godzine przed. Co innego jak sie leci turbopropem i nagle smiglo przestaje sie krecic lub mamy pozar, ktory rozswietla pol kabiny w nocy. Jednym slowem jak zwykle wszystko zalezy od sytuacji.
Pytanie: wyłączenie silnika w Arbuzie 380 jaki spowoduje spadek prędkości?
300. Dywizjon Bombowy im. Ziemi Mazowieckiej
Tak mi przyszło na myśl, co w przypadku, gdy np. na FL350 wyłączy się jeden silnik w Twin engine jet, co się dzieje z takim samolotem-jak się zachowuje?
W przypadku utraty 1 s-ka samolot pasazerski (czy to -2, czy -4 silnikowy) nie jest w stanie utrzymać prędkości na poziomie przelotowym. Próba utrzymania poziomu przelotowego skończyłaby się utratą prędkości i przeciągnięciem.
W takiej sytuacji robi się "drift down" - powolne zniżanie do "engine-out ceiling", czyli wysokości na której będzie możliwe utrzymanie prędkości i kontynuowanie lotu poziomego. Ta wysokość zależy przede wszystkim od ciężaru samolotu, oraz od temperatury.
Nie mam danych dla A380, ale strzelałbym, że poziom przelotowy na 3 silnikach będzie gdzieś pomiędzy FL250-FL300, w zależności od ciężaru, a prędkość przelotowa - trochę niższa od prędkości na 4 s-kach
Dzięki layoverlover za odpowiedź.
Też mi się wydaje, że pasażerowie powinni być poinformowani. Rzecz jasna w sposób nie budzący niepokoju.
Domyślam się, że na szkoleniach poruszane są te kwestie, więc korzystając z zaistniałej sytuacji, czy mogę zapytać, jaki Ty byś komunikat wysłał do pasażerów?
- Tu mówi kapitan... (i co dalej?)
Tak z ciekawości (?)
No chyba, że to pytanie trochę nie na miejscu.
Yhm.
A chciałbyś się dowiedzieć od kiedy? Od momentu awarii dwóch, czy trzech silników?
Można powiedzieć, że jestem laikiem, rzadko latam, nie boję się latać, ale próbuję zgłębić swoją wiedzę i dowiedzieć się czegoś poza tym, że gdyby kiedyś (nie daj Boże) samolot stracił jeden silnik, to dalej lecę z czterema, w tym z trzema pracującymi. Tyle to wiem.
I nie musisz się Thewho wydurniać i popisywać, ino bierz przykład z Tych, którzy potrafią NORMALNIE odpowiedzieć na zadane pytanie.
Trudno się do tego odnieść bez większej znajomości szczegółów tego incydentu, ale przyjąłbym następujący schemat wypowiedzi:
- co się stało (mieliśmy mały kłopot z jednym z silników, musieliśmy go wyłączyć)
- co zamierzamy dalej zrobić (mamy jeszcze 3 sprawne silniki, sprawdziliśmy wszystkie systemy, możemy dalej bezpiecznie kontynuować lot, planujemy wylądować w Kuwejcie, ze względu na paliwo)
- ile mamy czasu (lądowanie w Kuwejcie przewidujemy o godzinie XX:XX)
- inne (Firma została powiadomiona, będzie organizować dalszą Państwa podróż, podstawi drugi samolot. Proszę się nie martwić, bezpieczeństwo jest naszym priorytetem, itd.).
Plus ewentualnie co jakiś czas mały "update", żeby pasażerowie czuli się poinformowani.
Bez ściemy i udawania, że nic nie dzieje, a jednocześnie w możliwie pozytywny sposób...
Zakładki