Biedne pismaki nie bardzo moga sie zdecydowac jaki to byl samolot, 747, 777 lub 787.
Jak w temacie - podjeżdżając do rękawa poczuł się głodny, więc pożywił się kontenerem bagażowym, wszystko widać na filmie:
LiveLeak.com - Container sucked up by Boeing 787 engine
Zdarzenie miało miejsce na lotnisku Changi.
Notka prasowa: SIA plane sucks up container | Singapore News | Politics | Weather | Crime | AsiaOne
Biedne pismaki nie bardzo moga sie zdecydowac jaki to byl samolot, 747, 777 lub 787.
Wiesz, na informację o 787 więcej chwycą, już widzę te nagłówki "dreamliner znów zaatakował" a znowu o "dżambo" słyszał każdy...tylko ten 777 tu nie pasuje...
Również mnie to rozbawiło. Ale trzeba jednak uczciwie przyznać, że (o ile odnosicie się tylko do linków z mojego posta):
- w artkule z asia one wyraźnie piszą o 777, dali tylko poglądowe, podpisane zdjęcie 747 z podobnego incydentu w 2009
- o 787 jest mowa tylko na LiveLeak, a tam każdy może wrzucić swoje filmy, których opisów pewnie nikt nie sprawdza.
Mnie ciekawi kto poniesie odpowiedzialność za powstałe szkody (bo podejrzewam że kontener i silnik mogły zostać ranne ) Załoga czy ktoś kto to tam postawił?
Moim zdaniem wina jest zdecydowanie po stronie obsługi naziemnej (no chyba, że podjechali nie do tego rękawa, co trzeba? ale tak czy inaczej kontenery chyba nie powinny się przewalać tam, gdzie może się pojawić samolot). A zapłaci zapewne jakiś ubezpieczyciel.
Wszystko się prawie zgadza, oprócz tego, że żaden kontener nie został zassany, ino jakaś "płachta" przykrywająca.
Jaka płachta? Toż cały świat na filmie widzi, jak B777 SIA zajmując stanowisko postojowe zasysa do silnika kontener LD3? Film jest nieprawdziwy?
Trochę pech, że to 777. Jego silniki są na tyle duże, że LD3 zmieścił się w nich cały. W innych podobnych przypadkach kontenery zatrzymywały się na obudowie silnika, uszkadzając obudowę i wentylator. Do tego to był klasyczny kontener ze stopu aluminium, dość twardy i silnik dostał pewnie mocno w kość.
Trochę mało danych, żeby rozpatrywać kwestię winy - tutaj lepiej niech się wypowie jakiś koordynator ruchu lotniczego naziemnego.
Zdjęcie "płachty": SIA plane sucks up cargo box - www.hardwarezone.com.sg
Bardzo ładnie widać, że kontener
Link powyżej dokumentuje inne zdarzenie.
Zdjęcie w pierwszym poście z linku Tupangato powyżej pokazuje kontener zassany do silnika numer 1 B747 JAL w LAX w 2009.
Głupoty Waść piszesz! W jaki sposób kontener mógł zassać samolot?
Ech... sam widzisz, że z niektórymi nie da się pogadać. Będą czepiać się bez zrozumienia. Wśród pilotów to raczej wada, kiedy nie potrafią zinterpretować skrótów myślowych, ino czytają bezpośrednio, bez analizy całości i bez chęci zrozumienia, co autor miał na myśli.
Z takimi to nie chciałbym lecieć.
Moja wrodzona wiara w ludzi karze mi podpowiadać że to faktycznie jest jakieś rozdwojenie jaźni (po nicku sądząc), a nie coś innego...
Dobra, więc widzę,że nie jesteście w stanie nic konkretnego wymyślić, a ponieważ może nie wszyscy (a szkoda )jeszcze wiedzą, że pracuję w handlingu oto moja opinia (o zdarzeniu nie mocach silników)
To był na pewno kontener, to po pierwsze.
Po drugie, stał w ewidentnie niewłaściwym miejscu,a dlaczego bo każde stanowisko postojowe czy to przy rękawie czy to tzw. oddalone czyli w "polu", musi posiadać linie poza którymi powinno się gromadzić sprzęt potrzebny do obsługi samolotu.
Po trzecie wina leży bezwzględnie po stronie operatora handlingowego, bo to on dostarcza kontenery pod samolot, mało tego wózek na którym kontener podróżuje (tzw. pinon) posiada zaczepy uniemożliwiające przemieszczanie się na boki kontenera w trakcie przewozu, a tym bardziej wyssanie go z tego wózka, więc dodatkowo był niesprawny.
Ostatnio edytowane przez lelek7 ; 14-01-2014 o 09:41 Powód: uzupełnienie wpisu.
Zakładki