Ale mieli szczęście w nieszczęściu.
W czasie podejścia do lądowania na lotnisko Koblenz-Winningen (7.09.2014) doszło do kolizji samolotu ultralekkiego i szybowca, w wyniku której oba statki powietrzne połączyły się ze sobą. Pilotowi samolotu ultralekkiego udało się otworzyć spadochron ratunkowy, na którym opadły obydwie maszyny. Zarówno dwuosobowa załoga samolotu jak i pilot szybowca wyszli z całego zdarzenia z lekkimi obrażeniami.
Link do artykułu:
Flugunfall in Koblenz-Winningen | aerokurier
Pozdrawiam,
Kacper
Ostatnio edytowane przez hawky ; 08-09-2014 o 14:02 Powód: zmiana formatowania daty
"Kiedy fruwałem pierwszy raz, poczułem życie. Nic mnie nie uciskało od spodu. Żyłem w pełni powietrza: wszędzie wokół powietrze,ani jednej bariery łamiącej powietrzne przestrzenie. Wszystko warto oddać za to, by znaleźć się w powietrzu i być żywym."
Ale mieli szczęście w nieszczęściu.
Zastanawia mnie, jak w powietrzu doszło do trwałego sczepienia obydwu statków powietrznych bez ich destrukxji
Na przykład: 1940 Brocklesby mid-air collision - Wikipedia, the free encyclopedia
Treść linku po angielsku. Polska wersja Zderzenie samolotĂłw nad Brocklesby â Wikipedia, wolna encyklopedia
Zakładki