Zodiak
Ostatnio edytowane przez hawky ; 11-11-2014 o 18:12 Powód: dodanie daty w tytule
Wiadomo może jakie miał znaki ?
Pozdrawiam, Mikołaj Lech.
Podaję za internetowym wydaniem Głosu Szczecińskiego: "Pilot to 56-letni mieszkaniec Mieszkowic. Samolot, który się rozbił to ultralekki dolnopłat wolnonośny Zodiac produkcji amerykańskiej."
Na internetowej stronie Polskiego Radia Szczecin wypowiedź świadka wypadku: "Wyglądało jakby silnik sam zgasł, albo on go wyłączał i w trakcie szybowania włączał ponownie. Ten lot był bardzo niski." Maszyna uderzyła o ziemię 15 metrów od zabudowań i niemal spłonęła.
Ostatnio edytowane przez hawky ; 12-11-2014 o 18:14 Powód: łączenie postów - nie pisz jednego pod drugim!
Myślę że to jest OK-QUA04
Foto z wypadku:
LINK z Allegro na sprzedaż:
Samolot Zodiak CH 601 HD (4783338000) - Allegro.pl - WiÄcej niĹź aukcje.
Pozdrawiam, Mikołaj Lech.
Kilka komentarzy jakie znalazłem..
awionetka latała nad osiedlem przy Alei Jabłonkowej w Myśliborzu. - Pilot miał problemy z silnikiem, gasł on w czasie lotu, następnie pilot uruchamiał go ponownie - pisze słuchacz. Samolot spadł na nieużytki, niedaleko zabudowań jednorodzinnych i stanął w ogniu.Wystraszył nas niemiłosiernie latał nad budynkami jak szalony . Taka sama sytuacja była dwa lub trzy tygodnie temu . Dziś myślałam że rozbije się na moim dachu, szok jedna chwila i zamieniasz się w pył
Samolot nie miał podgrzewu gaźników a warunki sprzyjały ich oblodzeniu chociaż wychodzi na to, że został przeciągnięty po ewentualnych problemach z silnikiem.
Równie dobrze mógł zniżać na małym gazie a później dawać pełne obroty... Jak ktoś się nie zna to odczucia będzie miał podobne. A z komentarzy miejscowych wynika że ten pilot nie zachowywał minimalnych wysokości lotu.
Kurcze czyli wygląda na chuliganienie. Ale oglądając ten sławny filmik z Rasiji gdzie gość z instruktorem przeciąga i zwala samolot podczas szkolenia to już naprawdę nic mnie nie zdziwi. Mój instruktor mówi zawsze-"NIGDY OD MATKI ZIEMI NIE ODCHODŹ BEZ PRĘDKOŚCI!!!!" Od pierwszej lekcji mi to wpajał i to na prawdę zostaje to w głowie.
Co do samego wypadku to jeśli pilot miałby problemy z silnikiem, jak ktoś to opisuje, nie latał by ciagle nad osiedlem tylko spieprzał jak najszybciej nad lotnisko bądź jakieś miejsce do awaryjnego. Raczej bawił się manetką (ale chyba za mało danych mamy).
Warto klatka po klatce przeanalizować ten film. Zwrócić uwagę na to co się dzieje od 11s. Jaki błąd popełnił uczeń ? Reakcja instruktora była prawidłowa ale co dzieje się dalej??? Dlaczego instruktor decyduje się na "ściągnięcie gazu" Polecam uwadze czas od 18s ( drążek, przyrządy)aż do końca ...i sytuacja już taka jasna po tej analizie nie będzie...
Dobra. A w przypadku tego zodiaka to jak PKBWL zbada wypadek? No bo przecież rejestratorów żadnych nie ma taki samolot?
Tak samo jak bada inne wypadki w "małym lotnictwie"- badając wrak samolotu, zeznania świadków, badając historię samolotu i pilota do dnia wypadku itd.
chyba go nie widziałem więc poproszę o linka.
W większości wypadków w których samolot "spada jak kamień" przyczyną jest przeciągnięcie a raczej doprowadzenie do niego a takich wypadków jest niestety sporo. Wielu pilotów ultralightów nie zdaje sobie sprawy jak niebezpieczne są ostre manewry z małą prędkością bez zapasu wysokości.
Filmik już jest na forum (podpowiedź: "Ciekawe filmiki"). W tym wątku proszę trzymać się tematu.
Zakładki