Faktycznie zadna filozofia - w Sochi jeden pas z dwoma kierunkami - startowali w strone wody, w kierunku poludniowo-zachodnim a nie w strone ladu na polnocny-wschod. Wszystkie mapki ktore widzialem konsekwentnie pokazywaly kierunek na wode.
To, że uwielbiam "Pilota" Davisa i "Norton N22" Crichtona, nie robi ze mnie specjalisty od lotnictwa ani wypadków lotniczych.
Faktycznie zadna filozofia - w Sochi jeden pas z dwoma kierunkami - startowali w strone wody, w kierunku poludniowo-zachodnim a nie w strone ladu na polnocny-wschod. Wszystkie mapki ktore widzialem konsekwentnie pokazywaly kierunek na wode.
Wszystko widać na zdjęciu niżej, zrobione godzinę po katastrofie.
1 - przypuszczalne miejsce katastrofy,
2 - plama paliwa.
https://indicator.ru/news/2016/12/26...moleta-tu-154/
Kilka, a dokładniej ok.12 godzin. Może więcej. Bo sama informacja o znalezieniu skrzynki pojawiła się o 7 rano, ale być może znaleziono wcześniej. Nie wiem jakie to by musiały być korki, żeby nie przejechać przez miasto w, powiedzmy, 2 godziny. Zwłaszcza z 'kogutem' na dachu.
Szukasz czegoś czego nie ma.
Nieprawda - tam są dwa pasy: https://goo.gl/maps/eepsTBSH6h32.
Są to orientacyjne IAS - przedział MTOW - start.
[IMG]file:///C:/Users/Tygrys/Desktop/0300Z.png[/IMG]
[IMG]file:///C:/Users/Tygrys/Desktop/2.jpg[/IMG]
https://www.windytv.com/?2016-12-25-03,43.423,39.957,12
https://indicator.ru/news/2016/12/26...moleta-tu-154/
Ze zdjęcia wynika, że zaliczyli glebę po prostej i to jeszcze na płytkim (3000-4000 m po starcie).
Po przyjrzeniu się temu zdjęciu wziąłem kalkulator i coś policzyłem:
kąt wznoszenia ok 3-4*
wariometr ok 8 m/s (1600 ft/min)
Sorki, "ch...ia" to by była na myśliwiec. Jak na pasażerski nie jest tragicznie.
Będzie niezły rebus. Chyba jednak na tym sterze zaczęło brakować gdy ruszyli klapy.
Dla kolegów zainteresowanych poszukiwaniami i badaniami podwodnymi
[IMG]file:///C:/Users/Tygrys/Desktop/wysokość.png[/IMG]
W skrócie:
6 okrętów okrętów Floty Czarnomorskiej, zdalnie sterowane pojazdy głębinowe i 63 nurków. Kolejnych 50 nurków w następnej godzinie zostanie dostarczona do obszaru katastrofy z innych flot.
Geocontext-Profiler â stwĂłrz profil topograficzny terenu
ĐŃиŃинг ĐžŃиŃиаНŃнОгО ĐżŃодŃŃавиŃĐľĐťŃ ĐинОйОŃĐžĐ˝Ń Đ_ĐžŃŃии пО ŃиŃŃĐ°Ńии Ń ĐşŃŃŃониоП ŃаПОНоŃĐ° ТУ-154 в ŃаКОно ĐĄĐžŃи пО ŃĐžŃŃĐžŃĐ˝Đ¸Ń Đ˝Đ° 13:00 (ĐźŃĐş) 25.12.2016
@XLolekX: próbujesz załączyć obrazki podając ścieżkę z lokalnego dysku. Tak się nie da, wrzuć je najpierw na jakiś serwer hostingowy do zdjęć i wklej linki.
Nie mam możliwości edycji postu, więc nie dam rady skorygować postu.
Zasadniczo fotki zawierały:
- w oparciu o fotki z linku Wojtek73253 potwierdzenie, że startowali z pasa 24 i rozbili się prawie na prostej.
- przekrój pionowy terenu w linii pasa (bardzo długa płycizna). W miejscu gdzie nastąpił kontakt było od 1 m do max 25 m (spadek) To co miało utonąć leżało nie głębiej niż na 100m... przy czym patrząc po ilości nurków, większość puzzli leżała płytko (ok 5 m).
Jeśli informacje są prawdziwe to przez ok 30s wznosili się w okolicach 1600 ft/min i po chwili przez ok 10s opadając zamknęli wskaźnik.
Przyczyną katastrofy schowane klapy zamiast podwozia, tak twierdzą śledczy z MON. Dodatkowo samolot był przeciążony.
https://life.ru/t/%D1%80%D0%B0%D1%81...u-154_raskryta
Interesująca jest też sugestia o niedoszkoleniu pilotów.
To, że uwielbiam "Pilota" Davisa i "Norton N22" Crichtona, nie robi ze mnie specjalisty od lotnictwa ani wypadków lotniczych.
Na stronie agencji Interfax pojawiły się dwa nagłówki prawdopodobnie związane z powyższą informacją:
11:50 Rosyjskie ministerstwo obrony zaprzecza teorii mediów jakoby przyczyną katastrofy był błąd pilota. Śledztwo trwa.
12:34 Rosyjskie ministerstwo obrony: przekazana przez media teoria, że przyczyną katastrofy był błąd drugiego pilota to absurd, fikcja.
Interfax news - Interfax
Ta teoria o pomyłce jest naciągana. Bez klap i przeciążonym samolotem raczej mieli by problem z oderwaniem się od pasa. Pomyłkowe schowanie klap miast podwozia powinno mieć miejsce zaraz po oderwaniu się od pasa. Ale wtedy nie polecieliby tak daleko w morze. Chyba nie lecieli tak daleko z wypuszczonymi kółkami.
Wypadek zapewne ma związek z klapami, bo problem zaistniał mniej więcej po czasie potrzebnym do osiągnięcia prędkości i wysokości wymaganej do chowania klap.
Teoria Lolka jest o wiele lepsza niż sugestie o pomyłce.
Tadd --- N858 --- BINKA.PESEL,BODLA - BOKSU ---
Canon 40D + 10" + TV 2x
Sorki ale ty już tu sam coś naciągasz. Gdzie ktoś napisał, że startowali bez klap? Człowieku. Oni startowali normalnie - z podwoziem i klapami w prawidłowym położeniu. Coś się stało po starcie. I sądząc po położeniu klap i podwozia w momencie uderzenia w wodę (podwozie wypuszczone, klapy schowane) trudno nie stwierdzić i nie podejrzewać, że doszło do pomyłki i zamiast podwozia schowali klapy.
To może na Cessnie RG. Ale nie na dużym liniowym samolocie. Tam wszystko dzieje się nieco wolniej i trwa dłużej (mimo, ze prędkości znacznie większe. Sam rozbieg to około 40s. Potem jest Vr ale od jej osiągnięcia do oderwania kół głównych też mija kilka sekund (3, 4, 5? W zależności od reakcji PF na komunikat od PM o Vr, wychylenie sterów, masę samolotu i kilka innych czynników). Potem załoga musi potwierdzić pozytywne wznoszenie, musi paść informacja ze strony PM o tym fakcie po czym komenda PF nakazująca schowanie podwozia i dopiero tu (po kolejnych kilku sekundach - kilkanaście a nawet kilkadziesiąt metrów nad ziemią i kilkaset metrów od punktu oderwania przestawiana jest dźwignia podwozia. I podwozie się chowa - co też trwa kilka ładnych sekund. Ale jeśli tu doszło do pomyłki i zamiast podwozia przestawili klapy to zamiast podwozia zaczynają się chować klapy. Przy czym też trwa to trochę czasu. Kilka sekund przez które samolot cały czas ma jeszcze siłę nośna - wznosi się i oddala się od lotniska. Aż do momentu gdy klapy schowają się na tyle, że dochodzi do przeciągnięcia (tu mógł pomóc jeszcze ruch sterami jako naturalny odruch na uczucie przepadnięcia). Samolot zaczyna opadać (po pokonaniu bezwładności) ale cały czas leci do przodu z prędkością około 350 km/h. Przez 10 sekund od czasu przeciągnięcia (czyż nie)? Przelicz sobie te sekundy od oderwania do przeciągnięcia i do uderzenia w ziemię, przemnóż razy prędkość wyrażoną w m/s (według moich obliczeń około 95 m/s) i otrzymasz przybliżony przebyty dystans. Jest bliższy temu wynikającemu ze zdjęć satelitarnych czy twojemu że powinni spaść zaraz po oderwaniu?
Tu nie chodzi która teoria jest lepsza czy ciekawsza tylko która ma sens i jest bliższa rzeczywistości.
"Teoria Lolka" nie posiada kłopotliwych założeń. Teoria o pomyłce - moim zdaniem tak.
1 założenie - nie było alarmu. Powinien być, gdyby zamiast podwozia schowali klapy
2 założenie - podwozie było wypuszczone w momencie katastrofy. Nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia takiego faktu.
3 założenie - analiza położenie klap w locie trwającym 70 sekund trwa więcej niż dwa tygodnie. No niestety, gdyby przyczyna była tak prosta jak pomylenie dźwigni, analiza danych z FDR nie trwałaby dłużej niż godzinę lekcyjną. (W sensie uzyskania odpowiedzi na pytanie: co zrobiono nie tak jak trzeba)
No chyba, że wiedzą swoje, ale nie chcą powiedzieć. Wątpliwa sprawa, wziąwszy pod uwagę podatność tej ekipy na "przecieki" ze śledztwa.
BTW, w poście #224 dałem wideo ze startu takiej samej maszyny. Obejrzyj i zaobserwuj, w którym momencie dźwignia podwozia idzie w górę - czy faktycznie jest to kilkaset metrów od miejsca rotacji.
Lepiej widać to tutaj:
[Nie mogę już edytować, więc będzie post pod postem]
Współpracę klap i stabilizatora fajnie pokazano na poniższym filmie (od 1:01:10):
Czy przypadkiem nie jest tak, że niesymetryczne (niesynchroniczne) chowanie się klap blokuje powrót stabilizatora do pozycji neutralnej ("0") i w efekcie przeciągnięcie - tak, jak pokazano na powyższym filmie? Tu-154 ma śrubowy napęd klap - zerwanie/przeskoczenie gwintu, zatarcie jednego z siłowników? Albo awaria mechanizmu synchronizacji klapy-stabilizator - jeśli takowy istnieje, bo jak nie, to błąd pilota? Sorry za luźne dywagacje laika w tym temacie
Informacja Life na pierwszy rzut oka śmierdzi prowokacją. Jest w niej za dużo sprzeczności z poprzednimi komunikatami i całą ta historia jest jak na rynek rosyjski bardzo kontrowersyjna. Wg mnie są 2 główne warianty:
- w związku z uszczelnieniem śledztwa Life zrobił prowokację. Przepisał najczęściej powtarzane kontrowersyjne informacje do których ze względu na presję społeczną śledczy musieli się ustosunkować... i mamy wymuszony wyciek
- w Rosji nasiliły się spekulacje że winni są piloci. W tej sytuacji możemy oficjalnie wystąpić i powiedzieć, że piloci działali prawidłowo. Znacznie lepiej puścić idiotyczny artykuł z oczywistymi błędami, który nakręci zwolenników tych teorii (faktów oczywiście nie sprawdzą bo kto w tych czasach to robi). Następnie oficjalnie zdementować informację, a dodatkowo np. pocztą pantoflową podpowiedzieć błędy artykułu. W ten sposób zwolennicy takich teorii bardzo szybko tracą wiarygodność i temat sam powolutku umiera
Interfaks mógł także popłynąć w tym zamieszaniu (podawał już błędne informacje np słynne 2 min.). Ja osobiście poczekam do wskazania źródła informacji. Pewno jutro się o tym rozpiszą.
Ponadto flotę zawiesza się gdy mamy bardzo wysoce prawdopodobną lub pewną przyczynę techniczną, a nie pilotażową.
Zakładki