Śmiertelny wypadek podczas ćwiczeń marynarki wojennej na Bałtyku. Ze śmigłowca wypadł żołnierz

Ze śmigłowca przeznaczonego do zadań SAR wypadł żołnierz-ratownik. Spadł na pokład okrętu wojskowego, który brał udział w odbywających się na Bałtyku wojskowych manewrach Kormoran-17. Mężczyzna zmarł mimo podjętej natychmiast reanimacji.


We wtorek po godz. 14 w trakcie ćwiczeń marynarki wojennej na Bałtyku ze śmigłowca Mi-14 - przeznaczonego do zadań SAR (ratownictwo morskie) - na pokład okrętu wojskowego wypadł członek załogi ratowniczej. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza Trójmiasto", żołnierze biorący udział w manewrach natychmiast podjęli reanimację rannego. Niestety, nie przyniosła ona skutku i mężczyzna zmarł.
– Potwierdzamy, że w trakcie epizodu współdziałania okrętu ze śmigłowcem doszło do śmiertelnego wypadku. Więcej informacji podamy wkrótce – mówi kpt. Marcin Braszak, rzecznik prasowy Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Do wypadku doszło w trakcie trwających od wczoraj ćwiczeń Kormoran-17, w których wojskowi lotnicy doskonalą swoje umiejętności poszukiwawczo-ratownicze z powietrza i wody, jak też zdolności rozpoznania i niszczenia okrętów podwodnych.
Ćwiczenia obejmują także poszukiwanie rozbitków na wodzie i podejmowanie rannego na pokład śmigłowca. Razem z brygadą lotnictwa ćwiczą żołnierze z 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Okoliczności, w jakich doszło do wypadku, nie są jeszcze znane. Sprawę szczegółowo badać będzie Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Źródło

Wyrazy współczucia dla rodziny i ekipy z Darłowa.