Jest różnica pomiędzy niezachowaniem ostrożności, a rażącym naruszeniem prawa. Nie zachowujesz ostrożności jeśli np. dojeżdżając do pasów sięgasz do schowka po batona, a jadąc powyżej 100 km/h w centrum naruszasz prawo (umyślnie) i masz świadomość jakie mogą być tego konsekwencje (śmierć lub ciężkie kalectwo innego człowieka) i pomimo to nie zapobiegasz ewentualnym skutkom swojego postępowania np. zwalniając. Nie ma na tyle dużo wypadków lotniczych aby było ugruntowana linia orzecznicza ale stosując
argumentum a simili można porównać latanie metr nad ziemią (zamiast minimalnych 150) do przekroczenia
prędkości o 100 km/h w terenie zabudowanym.
Jeszcze raz, uważnie, przeczytaj sentencję wyroku, którą wstawiłem w poprzednim poście.
Umyślność jest wówczas gdy celowo kogoś zabijasz tj. wjeżdżając samochodem np. na przejście dla pieszych masz zamiar pozbawienia życia. W omawianym przypadku to tak jakby specjalnie obniżył lot aby zabić tę konkretną osobę, co raczej nie miało miejsca, aczkolwiek nie można o tym przesądzać.
Zakładki