To może ćwiczenie podejścia do lądowania awaryjnego. A tak przy okazji szanowni forumowicze może część energii poświęcicie na walkę z piractwem drogowym . W tym samym czasie zginęło z powodu piractwa na drodze kilka osób. Ale to nie jest medialne. To się przejadło nikt filmiku nie kupi
To szkoda, że się jeszcze na głupa nie władował w podejście na EPWA
Dlatego bronisz kretyna, który usilnie próbował doprowadzić do wypadku na ekspresówce?
Koniecznie chcesz pokazać, że przebijasz go poziomem głupoty, czy po prostu bronisz kumpla?
W ciągu tych kilkunastu minut?
Tego dnia?
Wszyscy jak jeden mąż z powodu piractwa?
A może buractwa?
Ja mam postanowienie noworoczne które konsekwentnie realizuję - jeśli nie ma w pobliżu pieszych, których nie chcę straszyć, każdy pusty dzban który mnie [~55km/h] wyprzedza w zabudowanym jest konsekwentnie otrąbiony, jest czym
Generalnie - co wg niektórych widać i w tym wątku, jest zdecydowanie zbyt mały ostracyzm wobec januszy drogownictwa.
Wystarczy sobie zadać trud i otworzyć stronę KG lub MT żeby sprawdzić ile osób straciło życie danego dnia na drodze , ilu zostało rannych, ile było kolizji - trochę trudu. Używanie nieuzasadnione klaksonu na obszarze zabudowanym jest zabronione i są filmiki na YT do jakich nieszczęść mogą doprowadzić. Czy wiesz jaką tolerancję mają liczniki w osobówkach i od czego zależą wskazania tychże ? No chyba, że jeździsz z certyfikowanym tachem . Więc to Twoje 55 może nie być nawet 47 a może ponad 64 i co wtedy? Gościa z zarejestrowanego zdarzenia nie znam ale daleki jestem od ferowania wyroków i kreowania kary typu dojechanie przy- czy u celi i.t.p. Są od oceny takich zdarzeń profesjonaliści i czekam cierpliwie na to co powiedzą. Miłego wieczoru życzę
Ale co jest tu dla Ciebie kontrowersyjne? Chcesz powiedzieć ze lecial ponad 150m nad terenem?
Air enlika, naćpałeś się, pilotowaleś ten samolot czy o co ci chodzi? Co tu do rzeczy maja piraci drogowi? To tak jak by pisać o ilości ludzi co zmarli w tym czasie na raka, jechali autem na bani, czy księżach pedofilach. Facet / baba zachował się jak skończony kretyn, do tego był na tyle dużym idiotą że pozwolił to uwiecznić na filmie i powinno się to piętnować i wyciągnąć konsekwencje a nie p.......ć bzdury. Sory za dosadność ale każdy twój post w tym temacie podnosi mi ciśnienie.
air elnika, może ty się k... zajmiesz hodowlą jedwabników?
Za chwilę nam napiszesz, że gość wykonywał manewr unikowy przed niewidzialnym statkiem obcych.
Panie, pan nie przyjmuje więcej tego czegoś.
To, że murzyna biją nie znaczy że pan możesz sobie nad S3 pomykać kosiakiem.
Nie myśl kto coś złego zrobił, tylko pomysł co ty możesz zrobić dobrze.
Ps. Co do dokładności prędkościomierza, to jest to zwykle 0 w górę czy w dół, za wyjątkiem pojazdów klasy Fiat125, ponieważ używają GPS do ustalenia prędkości a jeżeli nie mają GPS, dokonują korekty na wielkość opon.
Nie to żebym bronił sprawcy tego wątku, ale jeden z tych, którzy próbują grać tu świętszych od papieża, dość niedawno "pochwalił się" na tym samym forum, jak wychylił browara przed wyruszeniem autem w trasę.
Ktoś tu pisał (sorry, nie kojarzę nicka), że pilot lecąc tak nisko mógł ćwiczyć / szukać miejsca do awaryjnego lądowania- abstrahując od realności tego wytłumaczenia i sensowności takiego ćwiczenia, to nasuwa się mi pytanie, czy w razie rzeczywistego zagrożenia, to takim małym latającym pierdkiem nie lepiej próbować siadać na jakiejś prostej łące / nie zaoranym polu niż próbować lądować na ruchliwej drodze?
Laik ze mnie totalny, więc proszę nie wyżywać się, jeśli pytanie z gatunku głupich.
Co rzeczywiście grozi pilotowi za takie zachowanie? Spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym, "powietrznym" to pewnie kary, jak zwykle: pozbawienie wolności od iluś do iluś. Ale co konkretnie w Polsce może się stać dodatkowo? Utrata licencji? Na czas lub dożywotnio?
Ostatnio edytowane przez frik ; 24-02-2019 o 12:55
Twoje pytanie jak najbardziej ma sens. Osobiście jeżeli widział bym możliwość lądowania na polu to była by to opcja preferowana, ale jak masz prawdziwą awarię to najczęściej wybierasz opcję najmniej kiepską, bez marudzenia
Ponieważ w ULu prawdopodobieństwo awarii jest statystycznie większe, to z zasady omija się rejony które uniemożliwiają lądowanie w terenie, a podczas lotu wypatruje obszarów potencjalnie się do tego nadających. Jednak nie z poziomu parteru, bo wtedy można tylko zamknąć oczy
Ja kiedys tak cwiczylem z instruktorem - po pierwsze cwiczysz nad w miare pustymi drogami (raczej nigdy nie wybralbym tak drogi zabitej ruchem jak w tym przypadku) i nigdy ale to nigdy ostatecznie tak nisko sie nie znizasz (nie nizej niz te powiedzmy 150-200 m) po drugie najczesciej robisz to raczej nad jakas polana, miejscem gdzie masz duzo mniejsze prawdopodobienstwo na slupy elektryczne, itp.
Zakładki