Czyli tak jak pisałem - spadł płasko przy bardzo małej prędkości.
Czyli tak jak pisałem - spadł płasko przy bardzo małej prędkości.
Gdzieś kiedyś widziałem zdanie, że samolot po katapultowaniu się pilota powinien skierować nos w dół... Czy tak powinno być w rzeczywistości czy bredzę?
Środek ciężkości przesuwa się do tyłu, więc samorzutnie powinien zadrzeć do góry. Dodatkowy opór po odrzuceniu owiewki raczej będzie działał powyżej środka przekroju, więc też do góry. Co zrobi automatyka, to osobna kwestia - no i jeszcze pytanie, z jakiego powodu pilot się strzelał i czy stery jeszcze działają.
Tak, mechanikę takiego zachowania po katapultowaniu rozumiem, ale myślałem właśnie nad jakimś systemem kierującym nos w dół po rozpoczęciu sekwencji katapultacji.
Tutaj filmik z innego F-16 - od razu po katapultacji samolot kieruje nos w dół: https://www.youtube.com/watch?v=zN_Zl64OQEw
Tyle że komentarze pod filmem mówią, że nie jest to F16.
Wydaje się jakby jeszcze spory kawałek miał przelecieć po strzeleniu się. Wygląda jakby inny zamysł miał pilot(o ile można mówić w takim momencie o celowości kierunku lotu) a co innego wykonała maszyna. Maszyna przeleciała jeszcze nad autostradą, bo na wideo widać w tle wieżę?
W kwestii formalnej
Po katapultowaniu, a nie katalultacji.
Zakładki