ciekawe, czy kobieta była w lepszym stanie przed, czy po wyjściu z karetki...
74-letnia pacjentka podnoszona do helikoptera po wypadku na Piestewa Peak koło Phoenix zaczęła bardzo szybko wirować. Wygląda to bardzo groźnie ale podobno nie doznała dodatkowych obrażeń. Pilot twierdzi, że to się zdarza ale widzę coś takiego pierwszy raz.
https://www.youtube.com/watch?v=Y3ViHPnxuk8
ciekawe, czy kobieta była w lepszym stanie przed, czy po wyjściu z karetki...
"Zwykle używamy liny asekuracyjnej do stabilizacji, ale tym razem tego nie zrobiliśmy" - dobra lekcja na przyszłość. Brak ratownika przy noszach też zdaje się proszeniem o kolejne kłopoty.
Nie, żeby móc wcześniej dostrzec zagrożenie i wydać polecenie przerwania wciągania i posadzenia na ziemi. Poza tym bezpieczniej jest kłaść na ziemi nosze z ratownikem (gdyby operator wciągarki sam się szybko zorientował i chciał opuścić nosze na ziemię).
Dodatkowo tuż pod śmigłowcem doszło wahadło noszy, na które operator wciągarki też nic nie mógł poradzić sam z pokładu śmigłowca.
Oglądałem to video z przerażeniem.
Jak się znam na (pato)fizjologii człowieka to trudno mi uwierzyć, żeby 75-latka, w dodatku ranna, przeżyła tak długotrwałą i szybką wirówkę.
Z całą pewnością straciła przytomność już po kilku/kilkunastu sekundach.
Horror normalnie...
Jak to wygląda z punktu widzenia fizjologii?
Bo wiadomo, że przeciążenie działające na kierunku nogi>głowa to najbardziej zabójcza opcja.
A co w sytuacji jak ta, gdy siła odśrodkowa pcha krew zarówno do nóg jak i głowy?
Takie wirowanie to zabójcza kombinacja przeciążenia dodatniego (dolna połowa ciała) i ujemnego (górna).
Z grubsza policzyłem: najszybciej nosze wirowały w drugiej części filmu, z prędkością ok. 20obr/8,4s = 2.4Hz.
Oś obrotu to ok. 2/5 długości noszy, licząc od głowy. Dla wzrostu 165 cm daje to ok. 66cm (promień wirowania głowy).
Ze wzoru na przyspieszenie dośrodkowe daje nam to ok. 150m/s2 = ca 15g (!!!)
W sensie przeciążenia dla głowy to jest "minus" 15g - wartość letalna przy tak długiej ekspozycji.
A dla nóg to będzie > 20g (plus)!
Zatrzymanie krążenia z powodu braku powrotu żylnego oraz odruchu z baroreceptorów zatok tętnic szyjnych pewne.
Plus niewykluczone wybroczyny do mózgu i/lub obrzęk mózgu.
Wyliczenia jak najbardziej poprawne, ale układ krwionośny to naczynia połączone - obstawiam że w tej sytuacji nastąpił raczej niedobór krwi w mózgu niż jej nadmiar ponieważ pojemność naczyń krwionośnych w dolnej części ciała jest większa i większe było ssanie w tym kierunku. Więc o ile g wynosiło 15, to parcie krwi w mózgu na pewno nie było adekwatne do "typowego" -15g
(mi to wyszło nawet 15,3g )
Czyżby "rutyna" odebrała resztki zdrowego rozsądku ekipie ratowników, że zrezygnowali z liny antyrotacyjnej? Do tego brak jakiejkolwiek reakcji ze strony ratownika pokładowego: skoro używali wyciągarki, to dlaczego nie opuścili noszy niżej (poza wpływ silnego strumienia powietrza od wirnika nośnego) w celu stabilizacji? Całość - niestety - wygląda strasznie "amatorsko", że o jakiejkolwiek współpracy na linii: "pokładowy-pilot-ratownicy naziemni" nie wspomnę.
Nie wszystkie wyciągarki pozwalają na opuszczanie/podnoszenie obciążonych noszy razem z ratownikiem, ze względu na ograniczenia udźwigu - nie jest to działaniem standardowym.
Ostatnio edytowane przez SAR37 ; 07-06-2019 o 07:40
heliHansa - Grzegorz Ziomek
"Największe zagrożenia dla Polski to nacjonalizm i klerykalizm"
Jerzy Giedroyc
„…No i zwykła głupota”
Grzegorz Ziomek
Zgoda, ale standardowa wyciągarka na A109E powinna dać radę. Na Bell'u 429 z tą samą wyciągarką używają noszy z ratownikiem. Również na A109K2, gdzie wyciągarka jest o mniejszym udźwigu używają noszy z ratownikiem.
Akurat to nie był żaden zarzut, widać takie mają procedury, jednakowoż chciałem zwrócić uwagę, że obecność ratownika ma znaczenie, szczególnie w sytuacjach awaryjnych.
Szkoda, że ten film jest pocięty, ale widać moment poderwania noszy z ziemi, dwie próby wciągnięcia noszy w zawisie, lot postępowy oraz lądowanie:
https://m.youtube.com/watch?v=E-50h-52pJM
Co ciekawe, widać jak ratownik na ziemi prowadzi przez chwilę (film zostaje przycięty) jakąś linę.
Zakładki