Cargo nie mają trapów, czy po prostu nie używają?
B767-3S2FER Fedex lądował awaryjnie w Los Angeles, po tym jak się okazało, że ma problem z wysunięciem i zablokowaniem lewego głównego podwozia. Pilot został ranny podczas ewakuacji z maszyny.
Film z lądowania:
https://youtu.be/tyVKN_q34tM
FR24
https://www.flightradar24.com/data/aircraft/n146fe
Opis całości
https://aviation-safety.net/wikibase/240254
Cargo nie mają trapów, czy po prostu nie używają?
Piloci mają swój 'trap' - czyli linę z węzłami po której schodzą na dół.
https://www.youtube.com/watch?v=_YZGH89WcPc
Na filmie z lądowania widać jak pilot schodzi po tej linie ... ale chyba coś poszło nie tak i doznał kontuzji ...
Procedury pewnie ,ale czy nie lepiej było podstawić schody pod drzwi .
Nawet ta zwyżka już podjechała pod przód ,mógł wskoczyć na nią ,a nie spuszczać się po linie.
No właśnie slabo to wygląda - nie mogli im jakiejś drabinki dać zamiast sznurka z supełkami? Ja bym się osobiście bał po czymś takim biegać w wyjścoiwych pantflach (chyba że piloci jak "aniołowie zagłady" zmieniają w pracy regulaminowe buty na klapki. Nie mówiąc już o tym, ze jak jest trap i dostęp do niego to po co ryzykować skakanie po sznurkach>
Czy ktoś ćwiczył takie opuszczanie kabiny. Trudno mi uwierzyć, że się da utrzymać na tak cienkiej lince.
Ta lina to troche nieporozumienie. Najlepiej gdyby byla oczywiscie drabinka, ale cienka lina z wezlami to chyba najgorsze rozwiazanie. Juz lepsza byla by zwykla gladka lina, ktora mozna by sobie oplatac i po ktorej mozna by sie spuscic - ryzykujac co najwyzej bolesne otarcia skory. Wezly powoduja ze nogi/rece sa odrywane od liny przez to czlowiek opada. A malo kto ma tyle sily - co tez wymagalo by to ciaglych treningow - by zejsc w sposob kontrolowany.
A w tym przypadku, zastanawiam sie gdzie mu sie tak spieszylo. Ladowanie bylo bardzo udane, nie bylo widac zadnego ognia ani zagrozenia, a woz z platforma juz podjezdzal do kabiny...
W ogóle ciekawe jest nagranie z korespondencji, kilka razy robili low passa i za każdym razem co większa grupa ludzi patrzyła przez lornetki czy podwozie wyszło. Swoją drogą, w obecnych czasach montaż kamerek wraz z jakimś światłem, w miejscu gdzie oni jest chowane, rozwiązałby wiele dylematów.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dziwne to... Ewakuacja oknem czy włazem (jak np. w DHC) z kokpitu to backup na wypadek, gdyby standardowa droga przez drzwi była zablokowana / przestałaby istnieć / paliło by się po drugiej stronie.
Tu samolot się zatrzymał w jednym kawałku, ognia nie widać a guz nabity.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Co to za kanapowe teoretykowanie. Nie wiemy co było za plecami. Sygnalizacja pożarowa na silnikach na pewno spracowała. Jest jedna pewna droga ewakuacji i została wykorzystana.
Ja bym poszedł jeszcze dalej. W razie podobnych kłopotów, otwiera się specjalny luk, który pozwala na "wystrzelenie" drona, który dokonuje inspekcji transmitując obraz do kokpitu w jakości 4K.
Dla tych, którzy uważają, że odbyło się nie tak jak powinno być:
https://www.fedex.com/en-us/home.html
https://www.boeing.com/
https://www.flylax.com/
https://www.ntsb.gov/Pages/default.aspx
Sugestie, komentarze, wątpliwości i wnioski, można wysłać bezpośrednio do zainteresowanych podmiotów.
Na pewno zostaną one wysłuchane i uwzględnione w procedurach lotniska, producenta maszyny, instytucji państwowej i przewoźnika.
Chłop się połamał, ale zgodnie z procedurami. Czyli jest OK. Dziwny jest ten świat w XXI w, gdzie procedury zastąpiły logikę i myślenie. Nie tylko w lotnictwie...
Tadd --- N858 --- BINKA.PESEL,BODLA - BOKSU ---
Canon 40D + 10" + TV 2x
Niewykluczone, że po tym incydencie i na podstawie jego skutków, odpowiednie procedury zostaną zmienione.
Na innych forach piszą, ze niektóre 767F nie mają dmuchanych trapów, a jedynie linę w kokpicie i „inertia reels” w drzwiach wejściowych. Podobne zreszta są do ewakuacji z kokpitu w 747 i 787
https://m.youtube.com/watch?v=2y5lNVbBeiU
Zakładki