Kiedyś 777 bodajże THY miał divert do WAW bo byl podejrzany bagaż.
https://youtu.be/8Ab1HbbE5nQ
Sent from my iPhone using Tapatalk
Za TVN24....
https://tvn24.pl/polska/lotnisko-cho...azerow-5060771
"Służby na Lotnisku Chopina otrzymały informację o tym, że na pokładzie samolotu lecącego ze Stambułu może się znajdować ładunek wybuchowy. Ewakuowano ponad 100 pasażerów, trwa akcja pirotechników, którzy sprawdzają maszynę - przekazała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 rzeczniczka prasowa Straży Granicznej por. Dagmara Bielec-Janas."
tak jak żyję i jestem blisko lotnictwa liniowego około 25lat to spotykam się po raz pierwszy z takim przypadkiem.......
Ostatnio edytowane przez hawky ; 05-04-2021 o 14:21 Powód: brak daty
Kiedyś 777 bodajże THY miał divert do WAW bo byl podejrzany bagaż.
https://youtu.be/8Ab1HbbE5nQ
Sent from my iPhone using Tapatalk
Kilka lat temu w WAW, lądował b77w Turkish bo załoga znalazła "podejrzany" pakunek
Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka
Nikon D7200, GSO 10" TV PowerMate 2" 2X, Tamron 150-600G2
Jeżeli nie widać moich zdjęć w poście to są tutaj : https://photos.app.goo.gl/6HbopqSiFsDUVd7y5
Z anonimowego telefonu,który lotnisko otrzymało przed lądowaniem samolotu.
Fałszywy alarm.
I oby tak było. Tylko ciekawe czy ten telefon był z Polski i w jakim języku była rozmowa. Czy oprócz kabiny i podstawowych paneli dostępu jakie mało dostępne miejsca były sprawdzone pirotechnicznie? Bo tak na logikę 4 godziny to jednak mało mi się wydaje.
Właśnie odleciał.
Ktoś się bawi w głupie telefony w Warszawie.
Złapać, nakopać do d... i wysoka grzywna.
Kilka dni temu była informacja w szwedzkich mediach że ewakuowano paxów z samolotu WAW-GOT po przylocie do GOT ponieważ na lotnisko w Warszawie ktoś zadzwonił że na pokładzie samolotu lecącego do GOT jest bomba. Było to 30.04
https://www.svt.se/nyheter/lokalt/va...-ska-evakueras
W połowie lat 70-ch dwóch licealistów zrobiło numer z telefonem o bombie. A właściwie numery dwa. Najpierw lot z Warszawy do Nowego Jorku miał mieć na pokładzie bombę ciśnieniową (lądował awaryjnie w Shannon), kilka dni później lot do Moskwy.
Oczywiście "terroryści" zostali ujęci i osądzeni.
Wyrok? Osiem lat. Nie pomogła chęć naprawienia szkód (spora rekompensata finansowa dla LOT-u za dwa opóźnione loty) ni dobra opinia ze szkoły, opinia psychologa, tata pułkownik LWP...
Sprawę opisuje Przemysław Semczuk w "Czarnej Wołdze", ja nie mogę tego pamiętać, ale nie wiem czy ktokolwiek pamięta, bo podobno wówczas nad tematem była cisza; właściwie zero informacji w mediach.
Zapis rozmów 'terrorystów' z kontrolą deko kuriozalny, tu fragment:
"[...]
– Na jaką wysokość nastawiona jest ta bomba?
– Sześć tysięcy metrów.
– No to oni powinni już nie żyć. Samolot jest już poniżej czterech tysięcy. Krąży nad lotniskiem…
– Słucham? No, mogliśmy popełnić błąd przy nastawianiu zapalnika. Jest nastawiony na… [słychać rozmowę w tle] jest nastawiony na sześćset milibarów. [...]"
W mojej opinii powinno się karać surowo za takie rzeczy, ale osiem lat garowania ze zbójami za kretyński "żart", chyba przesada.
Wiesz, ale nie mozesz żartu podciągnąć pod atak terrorystyczny. Stąd 8 lat. Martwi mnie tylko fakt że walenie laserem w samoloty to praktycznie ten sam paragraf i też max8 lat. Za laser jako realne zagrożenie dla ruchu lotniczego powinno być dużo grubiej jeżeli chodzi o karę.
Żarty żartami ale tego typu sytuacje w lotnictwie nie mają prawa się zdarzać a jeżeli już się zdarzą to są to sytuacja mało śmieszne które de facto uruchamiają procedury bezpieczeństwa czyli sytuacje ryzyka i zagrożenia bezpieczeństwa. Więc w kwestii bezpieczeństwa i kar za "głupoty" TEMIDA jednak jedno z dwóch oczu powinna odsłonić.
Tzn tak. Prokurator zażądał 8 lat, zatem wyrok ośmiu lat de facto oznacza, że sąd uznał, iż nie ma żadnych okoliczności łagodzących.
Jeśli młody wiek, naprawienie szkód i opinia środowiska o tym z kim mamy do czynienia nie ma żadnego znaczenia, to co jest okolicznością łagodzącą? Naprawdę widziałem bardziej salomonowe wyroki.
Brak okolicznosci lagodzacych to jedno ale bardziej mowie ze telefon o fake bombe nie powinien byc brany tak samo jak laserowanie samolotow. Telefon o fake bombie faktycznie uruchamia procedury ktore sa kosztowne i takimi powinien zostac obarczony ten kto zglaszal (podobnie jak to ma miejsce w przypadku divertow z winy pasazera ktory odwala cos na pokladzie samolotu). Za to laser to juz spora szansa na spowodowanie katastrofy w ruchu lotniczym w ktorej uszczerbek na zdrowi poniesie wieksza grupa ludzi (jakis taki paragraf jest vide np akcja z kolizja pociagow itp).
Tylko gdzie jest ta granica żartu? Dla żartu: zadzwonię, powiem podczas lotu że mam to i owo, podłożę kartonik z drucikami, dla żartu sobie laserem poświeci, dla żartu jeden drugiemu zęby wybije, dla żartu po pijaku antycymon drugiemu kolano przestrzeli...... takie tam żarty.....albo podczas serwisu: Pani stewardeso, tak dyskretnie Pani powiem....oczko ma Pani z tyłu w rajstopie
Proste - dzwonisz 'dla żartu' że na pokładzie jest bomba chociaz nie masz informacji czy jest czy nie ma (tzn nie dokladales reki do tego zeby taka sie tam znalazla). Laserem dla zartu nie mozna swiecic - jak swiecisz laserem w samolot to masz konkretny zamiar porownywalny z podkladaniem ladunkow wybuchowych w samolocie. Innymi slowy popelniasz czyn zabroniony a nie zglaszasz nieprawidlowe informacje o zagrozeniu.
Moim zdaniem właśnie ten wyrok z czasów PRL był całkiem słuszny i za takie "ataki bombowe" (szczególnie w obecnych realiach - choćby ochrona zdrowia ledwo dyszy, a musieli ileś ambulansów wysłać na zapas na lotnisko) powinny być kary właśnie w tej skali. Za ataki laserem też. Ten typ ludzi nie przejmuje się samym faktem procesu czy wyrokiem zawieszeniu. A jakby paru idiotów na kilka lat trafiło za kratki, naśladowców byłoby zdecydowanie mniej.
Myslisz ze to cos by zmienilo? Na moje to nie ma szans.
Wydaje mi się że był gdzieś też paragraf podobny do tego z dopiskiem w stylu że narażenie na to niebezpieczenstwo dotyczy wiekszej ilosci osob.
Nie ze zabawne ale nie mozesz tego porownywac z zamachem bombowym.
Zakładki