Gratulacje dla Łukasza, majstersztyk.
Czy ktoś mi powie dlaczego chowa klapy tuż przed przyziemieniem? Zmniejszenie siły nośnej by samolot pewniej się zatrzymał?
Łukasz Czepiela wylądował samolotem na 27 metrowym helipadzie Burj Al Arab. Mają rozmach sk....
https://eurosport.tvn24.pl/inne,132/...a,1139636.html
Tytuł dałem trochę chwytliwy, ale Łukasz kiedyś regularnie bywał na naszym forum.
Cała jego kariera jest fenomenalna i niesłychanie ciekawe. Miał szczęście się znaleźć kilka razy we właściwym miejscu i spotkać tam właściwych ludzi.
Wielkie gratulacje.
Gratulacje dla Łukasza, majstersztyk.
Czy ktoś mi powie dlaczego chowa klapy tuż przed przyziemieniem? Zmniejszenie siły nośnej by samolot pewniej się zatrzymał?
.................Don't let me die, I want to fly
Gratuluję!
Dla samych widoków chętnie bym tam wylądował „eckiem”
heliHansa - Grzegorz Ziomek
"Największe zagrożenia dla Polski to nacjonalizm i klerykalizm"
Jerzy Giedroyc
„…No i zwykła głupota”
Grzegorz Ziomek
W mojej opinii by jak najszybciej zetknąć się z miejscem przyziemienia (w tym wypadku gdy tylko koła minęły krawędź rampy) - drzewiej trik powszechnie stosowany na Wildze w konkurencjach na celność lądowania.
Nie wiem jak na carbon cup ale na pezetelu przymknięcie klap na wyrównaniu powodowało wręcz "przybicie do gleby" w konkretnym miejscu
Bardzo ciekawy wywiad z Lukiem, Mike'm Patey (ten od Wilga Beast i Scrappy'ego) i Bradem Damm'em z CubCrafters na temat tego, co zrobili z samolotem, żeby to się udało.
https://www.youtube.com/watch?v=_xac5Qhxd4k
Pozdrawiam
Konradeck
Nigdy nie pozwól, by samolot zabrał Cię w miejsce, którego Twój umysł nie odwiedził w ciągu ostatnich 5 minut.
Tak na marginesie: ciekawe, czy gdyby mu się nie udało, nadal byłoby tylu chętnych, do „podpięcia się” pod wydarzenie?
Zapewne zadziałałaby stara maksyma: „sukces ma wielu ojców - porażka jest sierotą”
heliHansa - Grzegorz Ziomek
"Największe zagrożenia dla Polski to nacjonalizm i klerykalizm"
Jerzy Giedroyc
„…No i zwykła głupota”
Grzegorz Ziomek
W przypadku braku sukcesu ciekawe czy organizator aż tak by się chwalił i nagłaśniał to - niedane wówczas - wydarzenie? Czy zgodnie ze wspomnianą starą maksymą niekoniecznie.
Zakładki