RIAT 2018 przeszedł już właściwie do historii, także można pokusić się o jakiejś podsumowanie…
W tym roku trzeba przyznać dopisała pogoda, nawet chyba zbyt bardzo bo temperatury w sobotę były naprawdę rekordowe… co niestety spowodowało że falowanie gorącego powietrza było tak duże że skutecznie niszczyło sporo ciekawych ujęć…
Pomijając jednak tę naturalną niedogodność trzeba przyznać że organizatorzy przeszli samych siebie i np. w sobotę musieli odwołać pokaz Ospreya bo nie mieścili się już w ramach czasowych pokazów które i tak zakończyły się o 18.30 ! Z pewnych niedogodności trzeba wymienić przesunięcie osi pokazów dalej od osi pasa startowego co spowodowało że kilku pilotów potraktowało to tak dosłownie że manewry wykonywali poza terenem lotniska co niestety odbijało się na jakości wykonywanych zdjęć. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było iż amerykańskie statki powietrzne zgromadzono w centralnej części ekspozycji statycznej i była ona swobodnie udostępniona dla zwiedzająca bez żadnych ograniczeń także bez problemów można było poznać każdy statek powietrzny z zewnątrz i wewnątrz, co przyznam zdarzyło się pierwszy raz na RIAT od kiedy ja jestem regularnie na tych pokazach od 2007 roku.
Podsumowując ponownie RIAT spełnił moje oczekiwania i bez wątpienia są to największe pokazy lotnicze wojskowych statków powietrznych na świecie !
Na początek kilka moich ujęć, reszta niestety po moim powrocie z wakacji…
Dla mnie hit tegorocznego RIAT , ukraińska kapela grająca muzykę folkową przy samolocie IŁ-76 odjazd na całego i publikę mieli całkiem sporą !
Zakładki