No ja też prawdopodobnie będę jechał.
Na jeden dzień pewnie, bo w następny weekend Luchtmachtdagen.
Ponieważ w innym temacie zaczeliśmy pisać o słynnych holenderskich pokazach, postanowiłem już teraz założyć nowy wątek, i posty dotyczące Luchtmachtdagen tu przenieść. Mamy co do dnia pół roku do pierwszego dnia
Q
No ja też prawdopodobnie będę jechał.
"Kiedy fruwałem pierwszy raz, poczułem życie. Nic mnie nie uciskało od spodu. Żyłem w pełni powietrza: wszędzie wokół powietrze,ani jednej bariery łamiącej powietrzne przestrzenie. Wszystko warto oddać za to, by znaleźć się w powietrzu i być żywym."
Wiem. W Holandii co roku są dni otwarte Armii, Marynarki i Lotnictwa. W wyniku cięć zdecydowali się na skasowanie jednych dni otwartych na rok. W 2012 padnie na Luchtmachtdagen. No ale 2013 maja rocznicę powstania RNLAF więc pewnie znów nam się gęby otworzą ze zdziwienia
Po zeszłorocznej wizycie nikt mnie nie przekona do innych pokazów. W tym roku chcę również jechać na dzień przylotów/treningów. Nie wiem czy będzie spottersday(jak w zeszłym roku - 400 spotterów za 1 euro) ale jeśli nie to nawet za płotem może być czad - dla tych co nie wiedzą o czym mówie polecam zerknąć na zdjęcia Rusłana z Gilze-Rijen.
Berlin dla ludzi ogólnie lubiących lotnictwo (i nowości) - Luchtmachtdagen dla tych lubiących klimat, huk i ogień - słowem wojsko.
Brak samochodu tam jest bardzo upierdliwy. Z AMS jakoś byłoby trzeba się dostać na pokazy. Kolejka z lotniska na dworzec, pociąg do Rijen, potem autobus na pokazy itd. no chyba ze auto z wypożyczalni.
Ekipa z Poznania, właściwie nie ma tego dylematu, bo autem wyjdzie o niebo taniej i... znacznie szybciej niż samolotem.
Hmm... to może jednak zamiast na ILA wybrać się do Holandii... Pokazy są sob-nie jak rozumiem? I czy szkło 250 coś powalczy?
Pokazy jak co roku piątek-sobota.
250mm to raczej nie poszalejesz przy solówkach - jak na każdych pokazach.
My też autem jedziemy. 12 godzin, ale komfortową drogą. Alternatywą jest chyba lot do Eindhoven, a potem kombinacje - ja podziękuje - drabinę muszę jakoś zabrać
Uch no to lipa trochę, ja auta specjalnie na pokazy raczej nie kupię.
Chociaż śmiesznie by się jechało jakimś zdezelowanym Tico przez ćwierć Ojropy
Samota je trpká.
Will be good, chcę tam być, w ostateczności pożycze auto od ojca i stworzę swoją ekipę na trasie Toruń -> Poznań - > zachód
Samota je trpká.
Zakładki