Tygrysy atakujÄ , tygrysy broniÄJak do tej pory wszystko idzie po naszej myśli
Tak bardziej konstruktywnie. Byłem w tym tłumie czekającym na autobus widmo o 13.00 i sprawy wyglądały tak:
- żołnierze pilnujący wyjścia nie mieli żadnej łączności z kimkolwiek decyzyjnym - a całe pretensje skupiły się niestety na nich. A nie pozwalali na opuszczenie strefy i to jest zrozumiałe.
- najwyraźniej nie było przy bramie nikogo z organizatorów - a jeśli był to się nie dało zauważyć. Spotterzy z zagranicy dzwonili do organizatorów i wyraźnie odsyłano ich od Annasza do Kajfasza.
- W pewnym momencie, ok 13.30 podjechał autobus wojskowy ale po około dziesięciu minutach odjechał - czuć było że to był ten moment, gdy emocje podskoczyły. Jednocześnie długo nie było żadnej informacji zwrotnej, od kogokolwiek.
W zasadzie problemów by nie było gdyby na miejscu był ktokolwiek od organizatorów z łącznością z osobą dysponującą transportem/kierowcami - problemu by nie było, a tej osoby najwyraźniej nie było (a jeśli była to nie dało się odczuć jej obecności). Jedna rzecz to sam transport - tłum już o 13.00 to było dużo więcej niż pomieściłby jeden autobus. To nie tylko sprawa samego rozkładu jazdy - mogła zdarzyć się jakaś sytuacja awaryjna - typu ktoś z widzów nagle dostaje telefon i musi wyjść przed czasem - co wtedy? O czymś co spowodowałoby przerwanie lotów nie mówiąc (wiem, mało prawdopodobne, ale zarządzanie kryzysowe polega na dmuchaniu na zimne)
Tygrysy atakujÄ , tygrysy broniÄJak do tej pory wszystko idzie po naszej myśli
Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki
Przewodnik po chmurach
A jak tam naklejki? Trzymają się jeszcze czy nie?
Naklejki są obecnie bardzo popularne i są stosowane przez największe (i najbogatsze) linie lotnicze świata. Użytkownicy największego forum lotniczego w Polsce powinni to wiedzieć, więc nie mam pojęcia po co ta szydera?
Mój skromny blog o pomorskich militariach i nie tylko
http://odwaszegofotokorespondenta.blogspot.com
Portal historyczny
http://wiekdwudziesty.pl
Błagam cię ZLOT vs TIGER MEET to jak Żabka vs Złote Tarasy. Nie mylmy pojęć.
I zawsze któryś z was coś odpi....li, bo mówić wam że do absorbera to zawsze pod sam pas chcecie podejść. Nie potraficie się zachować to stójcie pod słońce.
Przestań się koleś błaźnić podejściem, bo to żałosne.
Jeśli ktoś ma parcie na NTM i bywa serią albo od początku, to nie odpuści na zasadzie "na bezrybiu i rak ryba", nawet jeśli organizacja jest żałosna.
Żeby po prostu na NTM być.
A foto to inna rzecz, i organizator powinien dołożyć starań aby foty miały sens.
Ale widocznie nie było woli, bo w mojej nieskromnej opinii czy nie było miejsca to większość z ludzi, którzy bywają w bazach, śmie wątpić...
W przypadku NTM na EPKS to że próbowali upchnąć 1300 osób (co z grubsza było wiadome od czasu zamknięcia sprzedaży biletów, czyli końcem marca) na 400 maks. metrach - to jest gruba żenada.
A wystarczyło dołożyć barierek, co w skali kosztów bazy to jest zwykła flaszka.
Jak stwierdził któryś z kolegów - ludzie sami by tą trawę udeptali, nawet z koszeniem by się obeszło.
O doniesieniach o "ciastkach" ze strefy media to nawet nie wspomnę, bo wychodzi że był na to mniejszy budżet niż studenta na weekend
Ktoś, kto broni organizacji SD nawet od strony wojska, mam nadzieję że nie będzie organizował nawet urodzin swojego dzieciaka, bo go szkoda
Kolesia to sobie znajdź i wychowaj, wódki razem nie piliśmy.
I co by ci dały te dodatkowe płotki skoro nadal by były w tym samym miejscu, czyli pod słońce?
"Jeśli ktoś ma parcie na NTM i bywa serią albo od początku, to nie odpuści na zasadzie "na bezrybiu i rak ryba", nawet jeśli organizacja jest żałosna.
Żeby po prostu na NTM być."
Hahhaha, czyli mimo tego, że wiesz że będzie chu..., to nadal jedziesz bo to Tiger Meet? Super podejście W takim razie W OGÓLE mi was nie żal, skoro sami pakujecie się w wiadome bagno.
I nie bronię organizatorów - żenujący jest taki PR.
Krzysiek - z całym szacunkiem ale zlot to inny kaliber. Nigdy nie byłem ale zdaje mi się, że było tam tylko kilkanaście lądowań w stosunkowo krótkim okresie czasu - i tak jak mówisz, dużo mniej ludzi. Tutaj ludzi dużo więcej, operacji znacznie więcej itd. Zamknięcie ludzi na "wyspie" pomiędzy pasem a taxiwayem mogło nastręczać trudności (przypuszczam, że to jeden z powodów) - przecinanie kołowanki choćby przez obsługę widocznie wprowadzałoby zbyt duży chaos. To moje przypuszczenia - ja przecinałem kołowankę dwa razy w składzie 4 ludzi i wiem, że nie było łatwo uzyskać zgody by wpasować się między operacjami.
Nie bronię spottersdaya - ale wyobrażam sobie że jakieś powody takiego a nie innego usytuowania były. Nikt nikomu na złość nie robił. Lokacja była znana - kolega z forum oddał bilet więc było to możliwe. Co do transportu, rejestracji itd - pretensje słuszne i nie podlegające usprawiedliwieniu - choć jak mówiłem kilka razy wojsko nie do końca powinno być adresatem.
Mój skromny blog o pomorskich militariach i nie tylko
http://odwaszegofotokorespondenta.blogspot.com
Portal historyczny
http://wiekdwudziesty.pl
Zakładki