Przejżyj stronkę milavia.net i kalendarz pokazów, który się na niej znajduje. Myślę że znajdziesz tam coś dla siebie
Przejżyj stronkę milavia.net i kalendarz pokazów, który się na niej znajduje. Myślę że znajdziesz tam coś dla siebie
W tym roku dobrze wygląda Oceana.
Poza tym możesz się zainteresować Aviation Nation (w tym roku odwołane), Blue Angels Homecoming w NAS Pensacola, MCAS Yuma Air Show (to na wiosne) i Andrews Air Show (chyba też w tym roku niet).
Oshkosh też jest mimo wszystko bardzo atrakcyjne ze względu na obecność palników, ale to paradoksalnie nie w weekend tylko raczej na tygodniu.
Może KZ jeszcze coś podpowie.
Jak chcesz dużo palników to Radom, Riat albo coś podobnego.
Pokazy w US mają czasami unikalny sprzęt, ale pod względem ilości w porównaniu do Europy to bieda. Zwykle jest jakiś team, single ship demo (Raptor, Viper, Hornet) i aeroklub + ewentualnie prywatne szybkie.
Oceana jest o tyle dobra że zwykle USN dawała wszystko co ma czyli Hornety, Super Hornety, Blue Angels, Hawkeye, Greyhound I w zasadzie tyle + ktoś z USAF zwykle był. Podobnie Aviation Nation po stronie USAF.
Wiec generalnie co Krasin napisał..
Sent from my SM-G950U using Tapatalk
KZ
"Czy tak? Pięknąś wiadomość schował na ostatku"...
Czy to dotyczy także takich miejsc jak Miramar? Przecież tam to podobno i przekroczenie bariery dźwięku jest demonstrowane? Akurat to to sie kojarzy przede wszystkim z opisami Open House w Bazie Edwards - tylko ze te akurat pokazy chyba juz od dosc dawna nie sa organizowane...
A Barksdale AFB? To chyba Ty kiedys pisales o intensywnych pokazach B-52 tam? Wiem, to nie palniki.
A Dayton? Tam, zdaje sie, co drugi rok sa Blue Angels, a na przemian z nimi Thunderbirds.
PS. Gdyby byly pokazy w Dover AFB, to mozna by zapewne Galaxych sie naogladac (chyba ze sie baza przestawila na C-17?). Tez nie palniki, za to wysoki stopien dwuprzeplywowosci.
C5 caly czas stacjonuja w Dover, ale co jest ciekawego w C-5 czy czy C-17 ? Tak w zasadzie jest wszedzie (a do Dayton akurat mam rzut beretem, 40 min jazdy - w tym roku byli Blue Angels, Raptor i w zasadzie tyle - nawet mi sie jechac nie chcialo).
Tak w US bylo zawsze - teraz troche zaczyna sie to odradzac, ale ostatnie kilka lat to byla bieda a taki Radom czy RIAT to wymiatal kazde amerykanskie pokazy na absolutnym luzie. Oceana po tym jak Tomcaty odeszly to byly Hornety, Hornety, Hornety, Hawkeye, Hornety, jakis Viper i Hornety (BA) (+ jacys akrobaci, jet schoobus albo semi i jak byl dobry rok to Piper Cub).
Najlepsze co mi sie w US kiedykolwiek przydarzylo to Red Flag Media w Nellis. 50 m od pasa i setki palnikow...
KZ
A Lakeland i Sun 'N Fun? Wybierałem się 2 razy iiii nie dotarłem W przyszłym roku już nie ma bata i wbijam. Mają być Blue Angels. Przy okazji zahaczę jeszcze o pokazy na Key West. Takie imprezy to takie pikniki aeroklubowe można powiedzieć. Pokazy trwają 3 godziny. Reszta to jedzenie hamburgerów
A coz to za pytanie?
Gdyby 40 minut od Warszawy czy Krakowa mieli byc Blue Angels i F-22, to bym sie jednak wybral. No wiem, rozne rzeczy w roznych miejscach sa "na co dzien".
Dobrze wiedziec.
Bo w sumie nam przynajmniej moze sie wydawac dziwne, ze w Stanach nie ma jakichs corocznych (a przynajmniej co dwa lata) pokazow - moze nie "wszystkiego co mają" (bo by doby zabraklo), ale jakiegos duzego przegladu floty. Moglyby byc za kazdym razem w innej bazie (czy miejscu), jesli nie chcą zadnej wyrozniac.
Swojego czasu byly np. przeloty B-2... (Wiem z opisow i zdjec.)
I chyba niezly kiedys byl (czas przeszly uzyty asekurancko) Thunder Over Louisville - chociaz "tylko" przelot, ale wlasnie duzo roznych statkow powietrznych. (To tez wiem z opisow i zdjec.)
O, no na przyklad. A i w szeroko rozumianej okolicy jest co ogladac.
PS. Pewnie warto by znac daty jakichs nadchodzacych okraglych rocznic - moze to by byla szansa na jakies wieksze pokazy.
Ostatnio edytowane przez Czterosilnik ; 03-09-2018 o 23:30
Zakładki