Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 67
Like Tree55Likes

Wątek: Promy kosmiczne-czemu wycofano?????

  1. #1

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie Promy kosmiczne-czemu wycofano?????


    Polecamy

    Czytając dziś wiadomości o nowym kosmodromie Wostocznyj nasunęło mi się pytanie dlaczego wycofano z użytku promy kosmiczne???Nie było możliwości unowocześnienia ich i używania dalej???Wiem,że trwają prace nad rakieta pionowego lądowania,coś tam się nawet amerykanom z lądowaniem udało.NO ale promy to była sprawdzona technologia.

  2. #2
    Awatar 3colors

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    Radom

    Domyślnie

    Sprawdzona, ale stara. Dodatkowo - promy były wielokrotnego użytku, ale system nośny (silniki pomocnicze i zbiornik silnika głównego) już nie, a to generowało duże koszty.
    NASA postawiła na nowe projekty i ogłosiła "konkurs" na nowy sposób dostarczania ludzi (i towarów) na orbitę (jeśli dobrze pamiętam to wsparli cztery projekty: Boeing - CST-100, Sierra Nevada - Dream Chaser, SpaceX oraz Blue Origin). Co było dalej - nie wiem. Przestałem się tym interesować.


    Pozdrawiam.

  3. #3
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 3colors Zobacz posta
    ale system nośny (silniki pomocnicze i zbiornik silnika głównego) już nie
    SRB też były wielokrotnego użytku. Odłączały się na ~50km, lądowały w oceanie na spadochronach i były wyławiane, tylko zbiornik główny był jednorazowy.
    Cytat Zamieszczone przez 3colors Zobacz posta
    NASA postawiła na nowe projekty i ogłosiła "konkurs" na nowy sposób dostarczania ludzi (i towarów) na orbitę (jeśli dobrze pamiętam to wsparli cztery projekty: Boeing - CST-100, Sierra Nevada - Dream Chaser, SpaceX oraz Blue Origin). Co było dalej - nie wiem. Przestałem się tym interesować.
    Aktualnie w rozwoju są Orion NASA (produkowany przez Lockheed Martin), Boeing CST-100 i SpaceX Dragon V2. Orion poleciał już bez załogi w kosmos, na 2018 jest planowany bezzałogowy lot na orbitę Księżyca. Pierwsze orbitalne loty bezzałogowe i załogowe Dragona V2 i CST-100 są planowane na 2017.
    prima likes this.
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  4. #4

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    Dzięki chłopaki. A co działo się ze zbiornikiem głównym??Spalał się w atmosferze potem????
    A może wiecie czemu wchodzenie w atmosferę odbywa się w tak dużej prędkośći??Nie dałoby się wolniej wchodzić w atmosferę???Czy nie byłoby to bardziej bezpieczne???

  5. #5
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marcelixt Zobacz posta
    A co działo się ze zbiornikiem głównym??Spalał się w atmosferze potem????
    Spadał do Atlantyku lub Pacyfiku z dala od szlaków żeglugowych, zazwyczaj rozpadał się w atmosferze przed uderzeniem w wodę.
    Cytat Zamieszczone przez Marcelixt Zobacz posta
    A może wiecie czemu wchodzenie w atmosferę odbywa się w tak dużej prędkośći??
    Bo takie są prędkości orbitalne.
    Cytat Zamieszczone przez Marcelixt Zobacz posta
    Nie dałoby się wolniej wchodzić w atmosferę???Czy nie byłoby to bardziej bezpieczne???
    Może by się dało, ale byłoby to o wiele bardziej problematyczne technicznie i zdecydowanie mniej bezpieczne, po prostu byłoby to rozwiązanie w każdym aspekcie gorsze, nie dające żadnych korzyści w porównaniu do normalnej deorbitacji.

    Prom rozpoczynał wejście w atmosferę zmniejszając swą prędkość orbitalną o raptem ~300km/h, to wystarcza by perygeum opadło do atmosfery. Resztę prędkości wytracał wchodząc w atmosferę (poprzez opór aerodynamiczny, ale też esowanie). Aby wytracić więcej, trzeba by zabierać więcej paliwa - mniejszy udźwig. Ale co bardziej istotne płytkie wejście na dużej prędkości pozwala na wytracenie większej części prędkości w wyższych partiach atmosfery. Jeśli prom by znacząco zmniejszył prędkość orbitalną to tor wejścia w atmosferę byłby o wiele bardziej stromy i wleciałby w gęstszą atmosferę z o wiele większą prędkością (plus mniejsza możliwość kontroli, a on i tak wchodził z nosem zadartym 40 stopni w górę), co by dało w efekcie o wiele większe siły tarcia, albo by wręcz nie pozwoliło na aerodynamiczne wytracenie prędkości.

    Żeby lepiej zrozumieć mechanikę orbitalną, wchodzenie w atmosferę itd. polecam zagrać w Kerbal Space Program, choćby demo .
    Kazor, thewho, vonMises and 1 others like this.
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  6. #6
    Awatar 3colors

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    Radom

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez frik Zobacz posta
    SRB też były wielokrotnego użytku. Odłączały się na ~50km, lądowały w oceanie na spadochronach i były wyławiane, tylko zbiornik główny był jednorazowy.
    Masz rację. Wypadło mi z głowy. Ostatnio nie zagłębiałem się w temat, a wcześniej przeglądałem informacje odnośnie projektu "Śnieżnej burzy" . Tam wyglądało to trochę inaczej...

    Pozdrawiam.

  7. #7
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    Tak jeszcze dodając o prywatnej produkcji załogowych statkach kosmicznych SpaceX dzisiaj na fb napisali, że w 2018 planują wysłać Red Dragona (bez załogi) na Marsa!
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  8. #8
    Awatar Air Q

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    ...

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marcelixt Zobacz posta
    A może wiecie czemu wchodzenie w atmosferę odbywa się w tak dużej prędkośći??Nie dałoby się wolniej wchodzić w atmosferę???Czy nie byłoby to bardziej bezpieczne???
    Teoretycznie bezpieczniej (tzn. z mniejszym nagrzewaniem) można by wchodzić jeśli kąt natarcia był większy. Ale pierwotnie prom był projektowany na zastosowania wojskowe i konieczny był odpowiednio długi cross range. Misje ze startem z Vandenberg, następnie wypuszczenie satelity i lądowanie w kaliforni. Nigdy do nich nie doszło ale obciążenia w projekcie pozostały.

    Więcej możesz przeczytać:
    The Space Review: Wings in space
    http://history.nasa.gov/SP-4221/p217.htm
    flugzeugwerke and Kazor like this.

  9. #9

    Dołączył
    Jan 2009
    Mieszka w
    KPRB

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 3colors Zobacz posta
    Sprawdzona, ale stara.
    Za stara to bym napewno tego nie uznal, wazne ze byla droga w uzyciu i tak naprawde po konstrukcji stacji orbitalnej stracila ekonomiczna racje bytu. Wielokrotna uzywalnosc bardzo wielu zespolow STS jest idea nie tylko nie stara ale bardzo nowoczesna, teraz to znowu powraca w innych formach.

  10. #10
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Air Q Zobacz posta
    jeśli kąt natarcia był większy
    Masz na myśli skos skrzydła, czy raczej chodzi o zupełnie inny kształt skrzydła (proste, zamiast delty). Kąt natarcia to co innego, jak pisałem wyżej, prom wchodził w atmosferę na bardzo dużym kącie natarcia . Z drugiej strony wg wykresu NASA który zamieściłeś, wyliczane proste skrzydło wytwarzało mniej siły nośnej, a prom kosmiczny już miał słabą doskonałość (2 dla prędkości naddźwiękowych i 4,5 dla poddźwiękowych).
    Ostatnio edytowane przez frik ; 28-04-2016 o 10:15
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  11. #11
    Awatar 3colors

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    Radom

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez N077GL Zobacz posta
    Za stara to bym napewno tego nie uznal, wazne ze byla droga w uzyciu i tak naprawde po konstrukcji stacji orbitalnej stracila ekonomiczna racje bytu. Wielokrotna uzywalnosc bardzo wielu zespolow STS jest idea nie tylko nie stara ale bardzo nowoczesna, teraz to znowu powraca w innych formach.
    OK. Chodziło mi o to, że promy to konstrukcje z lat 70-tych ubiegłego wieku (wiec młode nie są - podobnie jak i ja ). Obecnie trwają testy nowej technologii, która pewnie wiele zaczerpnie ze starszych STS (i dobrze, bo trzeba się uczyć na poprzednich doświadczeniach, ale trzeba też iść do przodu tworząc nowe technologie).
    Program kosmiczny wiele nowości wprowadził pod nasze "strzechy" i czas, by nowy kosmiczny program kontynuował dzieło swego poprzednika.

    Pozdrawiam.

  12. #12
    Awatar mickey93

    Dołączył
    Jul 2012
    Mieszka w
    blisko EPTO:D

    Domyślnie

    Czytając o Buranie, odnoszę wrażenie że ideowo był lepiej pomyślany do zadań jakie miał pełnić niż amerykańskie "wahadłowce"
    Kazor likes this.
    Nikon D7200, GSO 10" TV PowerMate 2" 2X, Tamron 150-600G2
    Jeżeli nie widać moich zdjęć w poście to są tutaj : https://photos.app.goo.gl/6HbopqSiFsDUVd7y5

  13. #13
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Jak niby lepiej? Do tego zadnych uzytecznych lotow nie odbyl wiec jego wartosc nigdy nie zostala przetestowana. Poza samym Buranem nic nie bylo odzyskiwane wiec juz pod tym wzgledem byla to ideowo prymitywniejsza "idea". No i raczej byla to super droga wpadka.
    Ostatnio edytowane przez saturn5 ; 28-04-2016 o 19:47

  14. #14
    Awatar Air Q

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    ...

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez frik Zobacz posta
    Masz na myśli skos skrzydła, czy raczej chodzi o zupełnie inny kształt skrzydła (proste, zamiast delty). Kąt natarcia to co innego, jak pisałem wyżej, prom wchodził w atmosferę na bardzo dużym kącie natarcia . Z drugiej strony wg wykresu NASA który zamieściłeś, wyliczane proste skrzydło wytwarzało mniej siły nośnej, a prom kosmiczny już miał słabą doskonałość (2 dla prędkości naddźwiękowych i 4,5 dla poddźwiękowych).
    Przede wszystkim miałem na myśli wiekszy kąt natarcia. Dla wahadłowca wynosił 40 stopni, natomiast dla koncepcji wahadłowca ze skrzydłami prostymi nie mniej niż 60 i bardziej przypominał kąt natarcia z jakim do atmosfery wchodziły kapsuły Apollo.


    Jeśli dodać do tego kształt skrzydła. To skrzydła w kształcie delty w połączeniu z mniejszym kątem natarcia umożliwiają uzyskanie większego zasięgu (crossrange) kosztem silniejszego nagrzewania. Natomiast jeśli nie zależałoby nam tak bardzo na zasięgu to lepiej zastosować skrzydła proste w połączeniu z dużym kątem natarcia podczas wejścia co zmniejszy nam nagrzewanie. Samo lądowanie odbędzie się z dużo bezpieczniejszymi prędkościami.

  15. #15
    Awatar mickey93

    Dołączył
    Jul 2012
    Mieszka w
    blisko EPTO:D

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saturn5 Zobacz posta
    Jak niby lepiej? Do tego zadnych uzytecznych lotow nie odbyl wiec jego wartosc nigdy nie zostala przetestowana. Poza samym Buranem nic nie bylo odzyskiwane wiec juz pod tym wzgledem byla to ideowo prymitywniejsza "idea". No i raczej byla to super droga wpadka.
    rakieta energia zamiast gigantycznego, i problematycznego zbiornika, rakiety pomocnicze na paliwo ciekłe zamiast na paliwo stałe, no i przy powrocie na ziemię był samolotem a ni szybowcem, więc nie do końca prymitywniejsza idea
    Adik_s and Kazor like this.
    Nikon D7200, GSO 10" TV PowerMate 2" 2X, Tamron 150-600G2
    Jeżeli nie widać moich zdjęć w poście to są tutaj : https://photos.app.goo.gl/6HbopqSiFsDUVd7y5

  16. #16
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mickey93 Zobacz posta
    problematycznego zbiornika
    A skad wiemy czy Energia nie bylaby problematyczna - bardzo podobna geometria pod kazdym wzgledem. Niestety byly 2 "puste" loty i koniec wiec nic nie wiemy.

  17. #17
    Awatar flugzeugwerke

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mickey93 Zobacz posta
    rakieta energia zamiast gigantycznego, i problematycznego zbiornika, rakiety pomocnicze na paliwo ciekłe zamiast na paliwo stałe, no i przy powrocie na ziemię był samolotem a ni szybowcem, więc nie do końca prymitywniejsza idea
    Idea programu Space Shuttle to odzyskanie jak największej ilości drogich zespołów do wykorzystania w kolejnych misjach. Rakieta nośna Energia jest tracona wraz z jej silnikami głównymi, co wraca z Buranem? Orbiter natomiast jest duzo bardziej złożonym pojazdem, jest samodzielnym statkiem kosmicznym wyposażonym w niezwykle zaawansowane silniki rakietowe. W tym świetle Buran przypomina kapsułę załogową przypinaną do niezależnej rakiety nośnej. Silniki odrzutowe w Buranie nie zmienią tego faktu, wynikają z takich, a nie innych założeń misji Burana (w profilu misji STS byłyby balastem wraz ze swoimi instalacjami).
    Pozdrawiam,
    AB

  18. #18

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    WAW/KRK

    Domyślnie

    Nie ma oddzielnego wątku o rocznicach katastrof statków kosmicznych, więc napiszę tutaj: Dzisiaj 35. (trzydziesta piąta) rocznica katastrofy Challengera...

    Jeśli Moderator uzna, że wspomniany oddzielny wątek można/trzeba by założyć, to - prośba o to.

    A co do tytułu *niniejszego* wątku, to katastrofa Challengera nie spowodowała (a przynajmniej nie ona głównie, i nie od razu, jeśli tak to rozpatrywać) wycofania wahadłowców, chociaż doprowadziła do długiej przerwy w ich lotach. Jednak katastrofa Columbii (rocznica już za cztery dni...) pewnie trochę bardziej (także przez to, że była już drugą katastrofą wahadłowca) - chociaż przecież i jakiś czas po niej wahadłowce jeszcze latały.

    PS. A propos: Chyba nigdy do tego nie doszło, ale czy wahadłowce miały możliwość (czyli m.in. jakiś zapas paliwa i utleniacza) odpalenia silników już w czasie lotu atmosferycznego (powrotnego) i "poszukania lotniska"? (*) Czy jednak o miejscu lądowania decydowało miejsce wejścia w atmosferę - ale wspominaliście wyżej o "cross-range'u": czy to znaczy, że nie dało(by) się tak wyznaczyć owego miejsca wejścia w atmosferę, żeby lądowanie nastąpiło w Kalifornii? (Baza Vandenberg? inne miejsca?)

    (*) Wiadomo że było wyznaczonych na całym świecie wiele lotnisk zapasowych (m.in. IPC), tzn. mogących przyjąć lądujący wahadłowiec - ale czy skorzystanie z któregoś z tych lotnisk oznaczałoby zejście z orbity w nieplanowanym miejscu (o czasie oczywiście nie wspominając)? A jeżeli tak, to czy zawsze doleciałby do któregoś z nich będąc wyłącznie szybowcem?
    Ostatnio edytowane przez Czterosilnik ; 28-01-2021 o 20:13
    Kazor likes this.

  19. #19

    Dołączył
    Oct 2015

    Domyślnie

    Tu ciekawy artykuł o samej katastrofie

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...Jixk#s=BoxOpMT

  20. #20
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez Czterosilnik Zobacz posta
    Chyba nigdy do tego nie doszło, ale czy wahadłowce miały możliwość (czyli m.in. jakiś zapas paliwa i utleniacza) odpalenia silników już w czasie lotu atmosferycznego (powrotnego) i "poszukania lotniska"?
    Nie, paliwo i tlen do głównych silników były w zbiorniku odrzucanym podczas startu, poza tym używane były mniejsze silniki na paliwo hipergoliczne, którego było na pokładzie niewiele.
    Cytat Zamieszczone przez Czterosilnik Zobacz posta
    Czy jednak o miejscu lądowania decydowało miejsce wejścia w atmosferę - ale wspominaliście wyżej o "cross-range'u": czy to znaczy, że nie dało(by) się tak wyznaczyć owego miejsca wejścia w atmosferę, żeby lądowanie nastąpiło w Kalifornii? (Baza Vandenberg? inne miejsca?)
    Cytat Zamieszczone przez Czterosilnik Zobacz posta
    Wiadomo że było wyznaczonych na całym świecie wiele lotnisk zapasowych (m.in. IPC), tzn. mogących przyjąć lądujący wahadłowiec - ale czy skorzystanie z któregoś z tych lotnisk oznaczałoby zejście z orbity w nieplanowanym miejscu (o czasie oczywiście nie wspominając)? A jeżeli tak, to czy zawsze doleciałby do któregoś z nich będąc wyłącznie szybowcem?
    Żaden problem policzyć jak zdeorbitować prom tak by wylądował na którymś z kilkudziesięciu wybranych lotnisk awaryjnych. Pewnie przy każdej misji było to obliczane i odpowiednie lotniska awaryjne były wybierane. Oczywiście nie z każdej orbity możliwe byłoby osiągnięcie wszystkich lotnisk, bo prom na pokładzie miał tylko 305m/s deltaV, z czego część była wykorzystywana do finalnego wejścia na orbitę. W praktyce orbitery lądowały na Przylądku 78 razy, 54 razy (i po 5 lotach atmosferycznych) lądowały w bazie Edwards w Kaliforni, raz w ośrodku testowym White Sands w Nowym Meksyku.

    Odnośnie katastrofy to ciekawy jest dokument "Challenger: The Last Flight", dostępny na Netflixie.
    Bart_K likes this.
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •