Świetnie, fajnie tak poczytać, oglądając zdjęcia. Też jestem zwolennikiem fotorealcji niż strugami słów, które mogą się w połowie znudzić, nawet, jakby były ciekawe.
Pozdrawiam
Z góry uprzedzam, że będzie to bardziej fotorelacja - więcej zdjęć niż treści - mam nadzieję, że jednak chociaż kogoś zainteresuję
Niedzielny poranek. Już o godzinie 11:00 stawiam się ponownie na pod poznańskim lotnisku Żerniki - tym razem z zamiarem wykonania około 40 minutowego lotu nad i wokół stolicy Wielkopolski. Telefonicznie składam plan lotu na trasę Sierra (PKP Junikowo) - Tango (Koziegłowy) - Charlie (Rokietnica) - Whiskey (j. Niepruszewskie) - Sierra - Kilo (Kleszczewo). Na pokładzie ja, kolega fotograf - Łukasz oraz 2 pasażerów lecących samolotem po raz pierwszy.
Rezerwację Cessny 172 SP-ROD, mamy dopiero na godzinę 12, więc do tego czasu "wynudzamy" się na lotnisku. Na kwadrans przed południem maszyna ląduje po powrocie z trasy - wlewamy 100L paliwa, wypełniam niezbędną dokumentację samolotu (spisanie liczników, kilka podpisów) i po przeglądzie przedlotowym możemy zajmować miejsca w kabinie. Lotnisko znajduję się w strefie wojskowe lotniska Krzesiny, więc jeszcze przed komendą "od śmigła" nawiązuję łączność z wieżą i zgłaszam im nasze intencję - w odpowiedzi otrzymuję aktualne warunki pogodowe - brak przeciwwskazań do wykonania lotu, mamy zgłosić się po odlocie.
Jeden zastrzyk paliwa i uruchamiamy silnik - rozgrzany załącza już po jednym obrocie. Krótkie kołowanie do pasa 24 czyli idealne ustawienie pod wiatr, próba silnika, ruszamy - niedługi rozbieg i znajdujemy się w powietrzu. Krzesiny wieża nakazuje wykonywać nie wyżej niż 1000ft, potwierdzamy i lecimy na punkt Sierra omijając wojskowe lotnisko po jego południowej stronie.
Sierra czyli stacja kolejowa Poznań-Junikowo jest już dla mnie widoczna z daleka. Dolatując do niej przechodzimy na łączność z wieżą na Ławicy. Pani kontroler pyta o intencje i zezwala na wlot w przestrzeń kontrolowaną oraz wykonywanie na punkt Tango czyli oczyszczalnię w Kozichgłowach.
O tyle ten odcinek jest ciekawy, że przebiega praktycznie centralnie nad samym centrum Poznania ! Dzięki temu z wysokości 1000 stóp możemy dokładnie podziwiać wiele charakterystycznych punktów. I tak lecąc równolegle do ulicy Grunwaldzkiej mijamy stadion Lecha, hale targowe, dworzec główny PKP, Cytadelę i Rynek.
Ekipa z tylnego fotela wydaje się być bardzo zaciekawiona widokami, z aparatami cały czas siedzą "przyklejeni" do szyby Dla mnie, osoby jakby nie patrzeć cały czas krótko po odebraniu licencji, każdy lot w strefie kontrolowanej to bezcenny trening komunikacji, składania planu lotu itp. Przy pomocy rzeki Warty, kilka minut później bardzo łatwo wypatrujemy charakterystyczną oczyszczalnię - punkt Tango nad którym wykonujemy nawrotkę ustawiając się z kursem na kolejny punkt trasowy - Rokietnicę.
Wg. obliczeń mamy osiągnąć ją po 9 minutach lotu - nasza prędkość przelotowa to średnio 210km/h. W słuchawkach nasłuchuję korespondencję LOTowskiego ATRa z wieżą zgłaszającego się po zgodę na lot rejsowy do Frankfurtu. Mijane po drodze jezioro Kierskie tradycyjnie mieni się dziesiątkami żaglówek - pozdrawiamy sterników i zbliżamy się do Rokietnicy. Wioskę poznaję po stacji kolejowej i torach relacji Poznań - Szczecin (coby nie mówić, od pierwszych lat życia moją pasją było właśnie kolejnictwo ).
Zgłaszam Ławicy aktualną pozycję i odbijamy "szukać" rynnowego jeziora Niepruszewskiego - bezpośrednio z nim graniczy trawiaste lądowisko Zborowo. Wykonujemy nad nim kółko i jak to mówią "komu w drogę" - wracamy w kierunku Żernik ponownie przez Sierrę i Kilo (wioska Kleszczewo, blisko autostrady A2).
Odcinek wiedzie tym razem nad dużymi lasami, mijamy pod nami Zakrzewo, nowo powstałe osiedla przy stacji PKP - Palędzie, blokowiska na południowym krańcu Poznania, żeby po 11 minutach dolecieć do Kleszczewa - jesteśmy w domu, wychodzę po prostej do pasa 24 i przyziemiam chwilę później - pasażerowie są zawiedzeni, że już koniec. A ja bardzo się cieszę, że kolejnym osobom spodobało się latanie !
Po podkołowania do hangaru tradycyjnie czas na pamiątkowe zdjęcia przy samolocie czy to w kokpicie - idę jeszcze załatwić resztę formalności z operatorem samolotu i ruszamy do domu. Niestety już drogą lądową...
Na koniec jeszcze ekipa i ja :
Zdjęcia ponownie autorstwa Łukasza Stachowiaka - dzięki !
Pozdrawiam !
Świetnie, fajnie tak poczytać, oglądając zdjęcia. Też jestem zwolennikiem fotorealcji niż strugami słów, które mogą się w połowie znudzić, nawet, jakby były ciekawe.
Pozdrawiam
Fajna relacja, dzieki za pokazanie.
Mnie za kazdym razem fascynuje to ze wielu lata na wysokosci 1000 ft. Mnie uczono aby na 1000 ft nad gruntem byc tylko przy lotnisku ... Ciekawy jestem jak daleko taka cessna poleci bez silnika z 1000 ft, czy ktos wie ?? :-) Ile czasu na znalezienie ladowiska awaryjnego ??
Greg
Flying is a thrill #2 known to mankind. Landing is #1.
Doskonałość ok 8-10 czyli z 1km wysokości 8 km lotu szybowego. przy 1000 ft qnh- teren ok. 300 ft zostaje max 700 ft wysokości czyli ok 200 metrów = 1,6 km. No chyba że coś źle policzyłem.
EDIT Sprawdziłem w POH wykres szybowania : Z 4000ft wysokości -> dystans 6nm. Z 1000ft (ok 300m) -> 1,5nm (ok 2,7km)
Pozdrawiam
3LiTe
Super relacja, ale od razu pomyślałem to samo co gzt. - 1000 ft i zwłaszcza nad miastem to chyba dosyć karkołomnie - tym bardziej że ten zasięg 8:1 to jest czysta teoria. Po awarii samo zorientowanie się w sytuacji i zabezpieczenie prędkości optymalnej to jest utrata wysokości. Potem dochodzi element wiatru - w dużym stresie samo ogarnięcie skąd wieje, może być kłopotem. Dalej kwestia znacznej utraty prędkości/wysokości na zakrętach. Szanse na znalezienie pola lądowania w mieście są małe, brak też czasu na czynności awaryjne (próba uruchomienia etc).
Pozgadujmy razem, dlaczego tak oznajmia.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Wow pozwalają wam tak kręcić po CTRze bez celu? Żeby mnie ktoś tak na Okęciu pozwolił
Świetna relacja. Miło się czytało.
Dzieki za zdjecia, fajnie sie oglada znajome katy z gory.
Co do latania 1000 stop nad miastem to faktycznie zbyt wielu opcji nie ma podczas awarii.
Atco - jesli wiesz dlaczego nie mozna wyzej (np: not above 2000ft) to napisz prosze.
Dla mnie cos nowego to jest ten telefoniczny plan lotu, w UK latamy bez planu lotu skladanego przed lotem, chyba ze lot jest za granice (Francja, Irlandia, etc) wszelkie dodatkowe plany lotu jesli potrzebne sa skladane z powietrza przez radio. (gdzie jestem i gdzie lece dalej)
Czy ten tel plan lotu jest zawsze wymagany przy locie w przestrzeni kontrolowanej w Polsce?
Delfino - w UK takze mozemy latac w przestrzeni D "bez celu" np dzis mialem na pokladzie znajomego, ktoremu chcialem pokazac Stansted z gory, poprosilem o transit do progu pasa i z powrotem, bez przekraczania, dostalismy zgode , nie powyzej 2000ft , fotki pstrykniete, przed pasem 180 degr i do domu
pozdr
Z tego co usłyszałem ostatnio od FIS Poznań to złożenie planu lotu w powietrzu (w chwili obecnej) jest związane z automatycznym zgłoszeniem do ich przełożonego. I każdy kto to usłyszał mówił że wyląduje i złoży plan z ziemi
Mniej roboty jest przy składaniu FPL z GND.. AFIL jest bardziej czasochłonny a i "na szybko" bo samolot w powietrzu.
Proponuję dzwonić/wysyłać wcześniej..
Zacznijmy od początku: CTR EPPO ma klasę C i obejmuje w praktyce większość miasta, obok jest drugi MCTR/MATZ EPKS (jaką ma klasę to akurat nikt nie wie), nad CTR znajduje się TMA (też klasa C) gdzie minimalna wysokość wektorowania wynosi 2000, 2100, 2200 lub 2800ft (zależy w którym kawałku). Nie znam konkretnej sytuacji, nie wiem co jeszcze latało, z punktu widzenia kontrolera (i, jak sądzę, załóg samolotów) lepiej być wektorowanym na 7. milę niż na 12 - dlatego staramy się, żeby samoloty latały raczej niżej niż wyżej - chętnie korzystamy z minimalnych wysokości do których możemy zniżać.
Wnioski: nie da się dogodzić pilotowi. Pozwolisz mu polatać nad miastem - będzie narzekał że za nisko lata ("tak się lata w Polsce"). Nie pozwolisz - to będzie narzekał, ze kontrolerzy sobie nie radzą z ruchem.
Od kilkunastu lat utwierdzam się w przekonaniu, że spora grupa pilotów nie rozumie, że ATC zajmuje się kontrolą RUCHU a nie poszczególnych samolotów. To wymusza pewne kompromisy, tylko nie wiedzieć czemu każdy pilot jak tylko zostanie nr 1 - zapomina ze za nim są następni (którzy też chcą wylądować czy polecieć na ekonomicznym poziomie).
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Najważniejsze to się dogadać miedzy stronami. Przykłady z życia wzięte.
Zdarzało mi się już latać w Krakowskim TMA na 4000ft na częstotliwości INFO ( plan złożony na 4000ft z przelotem w LTMA), Informator uzgodnił z Obszarem nasz przelot.
Bywało że wracając z Częstochowy do Bielska uzgadniało się z TWR nieplanowany przelot przez CTR i najczęściej nie było problemu, jeśli zrobi się to odpowiednio wcześnie.
Jak słyszę inny trafic to uzgadniam z kontrolerem czas lądowania/przejścia rejonu lotniska żeby sobie wzajemnie nie przeszkadzać.
Zawsze lepiej zwolnić albo przyśpieszyć niż potem wisieć nad punktem wlotowym, albo czekać na cięcie pasa.
Oczywistą oczywistością jest używanie angielskiego jak tylko jest okazja. Raz że można poćwiczyć, dwa inne załogi wiedzą co się dzieje.
Kontroler to też człowiek
Ramp handler - w Liverpool plan lotu, a właściwie booking przez telefon to jest norma i robi sie to przed każdym lotem. Pamiętaj ze w UK są lotniska które nie akceptują bookingu przez radio. Natomiast nie praktykuje się pisemnych planów lotu ( oczywiście można to zrobić ) za wyjątkiem sytuacji kiedy opuszczasz FIR ( nie dotyczy to Szkocji ) , lub lecisz na Wyspę Man lub Wyspy Normandzkie. Wtedy pisemny plan lotu jest obowiązkowy.
ATCO ma rację - narzekanie że "w Polsce tak się lata" jest bez sensu, bo tak jest na całym świecie. U mnie akurat "VFR not above 1500 ft" i jakoś nikt z tym nie ma problemu.
Kobuch - dzieki za info.
Czy ten booking przez tel dotyczy tylko lotow ktore zaczynaja sie w EGGP czy takze tych ktorzy odwiedzaja was z innego miejsca w UK?
Spotkalem sie z "booking out" przez telefon przed ODLOTEM z niektorych lotnisk ale jeszcze nie mialem okazji doswiadczyc tego wtedy gdy przylatuje na takie lotnisko z innego miejsca.(nie mowie tu o PPR)
" Pamiętaj ze w UK są lotniska które nie akceptują bookingu przez radio"
Mozesz podac ktore na przyklad, przyda sie na przyszlosc.
no przecież jest oczywiste że plan lotu składasz przed lotem.
wszelkie dodatkowe plany lotu jesli potrzebne sa skladane z powietrza przez radio. (gdzie jestem i gdzie lece dalej)
No ale to jest position report a nie plan lotu
jak zapewne wiesz jest jeszcze PPR (Prior Permission Requied) czyli jeżeli lotnisko jest tak oznaczone w Flight Guide to musisz tam zadzwonić zanim przylecisz
" Pamiętaj ze w UK są lotniska które nie akceptują bookingu przez radio"
Mozesz podac ktore na przyklad, przyda sie na przyszlosc.
Niestety teraz nie mogę podać przykładów bo na wszystkich gdzie byłem można było zrobić booking przez radio, to jest akurat cytat z książki o radiokomunikacji więc pewnie takie są. Jutro będę na lotnisku to się spytam które dokładnie
pozdrawiam
Kobuch - dzieki za info.
ale raz jeszcze bo chyba sie zrozumielismy nie za dokladnie:
Czy ten booking przez tel dotyczy tylko lotow ktore zaczynaja sie w EGGP czy takze tych ktorzy odwiedzaja was z innego miejsca w UK?
.
"no przecież jest oczywiste że plan lotu składasz przed lotem."
Pytalem czy jesli lece do Ciebie do Liverpoolu odemnie z EGSL to takze musze zadzwonic zeby zrobic booking przez telefon????
o to pytam i tylko o to
pzdr
Zakładki