Zależy jak latasz. Jeżeli dopiero się szkolisz to warto mieć książkę na papierze aby zbierać podpisy - jakoś tak w PL to podpisywanie komuś czegoś na każdym etapie trzyma się mocno. Ja miałem royal star logbook i jedyny minus to trzeba samemu zliczać sobie cross country bo brakuje rubryczki do tego. Chyba, że nie planujesz później żadnych zawodowych szkoleń ani IFR wtedy w ogóle taka rubryczka nie jest Ci potrzebna do szczęścia. Natomiast jak już się pracuje jako pilot to raczej nikt na papierze nie pisze sobie książki. Przy 800h rocznie łatwo się pomylić. Teraz korzystam z MCC logbook. Jak trzeba to drukuje całą baze danych w odpowiednim formacie, podpisuje i jest książka na papierze.
Zakładki