Im mniejszy wiatr tym lepiej. W turbulencji uczen po prostu sobie nie poradzi i nie nauczy się latać. W sezonie letnim grupy szkolące się podstawowo latają zwykle od świtu do godzin przedpoludniowych i wieczorami by wląśnie uniknąć termiki/wiatru i związanych z nimi turbulencji. Prędkości wiatru jakie podałeś wykluczaja raczej latanie (zwlaszcza dla podstwowki), ewentulnie początkowe loty zapoznawcze, podczas których i tak steruje instruktor. Jednak przy takich porywach to raczej grill albo wycieczka nad jezioro
Maly deszczyk generalnie nie przeszkadza, zwlaszcza jeśli będziecie latac na Puchaczach. Szybowce drewniane jak Bocian z oczywistych względów nie lubią wilgoci i ucieka sie z nimi z kwadratu w pierwszej kolejności po prostu zeby nie zmokły Mokre lotnisko w niczym nie przeszkadza, no chyba ze naprawde pada tydzien i robi sie bagno
Co do twojej podstawowki to skontaktuj sie ze swoim klubem i po prostu Ci powiedzą czy szkolenie rusza zgodnie z planem. Pierwsze dni to zwykle jest papierkowa robota, loty zapoznawsze itd, do czego świetnej pogodny nie trzeba.
Zakładki