Dręczy mnie następujące pytanie:arrow:: czy jest możliwość zrobienia samej teorii do licencji szybowcowej ;)? Jeśli tak to przez ile takie kwalifikacje są ważne abym dopiero później zrobił praktyki na szybowcach :D...
Wersja do druku
Dręczy mnie następujące pytanie:arrow:: czy jest możliwość zrobienia samej teorii do licencji szybowcowej ;)? Jeśli tak to przez ile takie kwalifikacje są ważne abym dopiero później zrobił praktyki na szybowcach :D...
Oczywiście, teorie możesz zrobić w wielu ośrodkach szkolenia, głównie w aeroklubach, jednak często jest to połączone z kursem praktycznym (pewnie można z niego zrezygnować tylko wtedy zapewnie kurs teoretyczny będzie droższy). Samą teorie można zrobić na przykład w Aeroklubie PLL LOT który szkolenie teoretycznie prowadzi również w Warszawie, jednak sporo to u nich kosztuje także nie polecam ;) (słyszałem od znajomego że zapłacił 1100 zł za teorię, kiedy ja, w Aeroklubie Grudziądzkim - teraz Nadwiślańskim, zapłaciłem bodaj 300 zł max.) Tak wogóle, to PLG to Licencja Pilota Szybowcowego, a nie na "szybowca", szybowiec, jak już. ;)
Raczej wszędzie zrobisz samo teoretyczne. Ja np płaciłem na początku tylko za teorie i miałem teoretyczny (robiłem w zimie) a potem praktyka. Ważny jest dwa lata, jeśli dobrze mnie powiadomiono :D
Szkolenie teoretycznie ważne jest jeden rok, można przedłużyć o kolejne lata zdając KWT czyli kolejny egzamin z wiedzy teoretycznej.
Zależy jaki klub. W niektórych jest za free, pod warunkiem że jesteś członkiem aeroklubu.
A muszę przechodzić badania przed samym kursem teoretycznym :|?
Faktycznie, przepraszam za wprowadzenie w błąd. Przypomniało mi się jak na teoretycznym nam mówili, że mamy dwa lata na skończenie podstawówki, bo potem już teoria już nie będzie ważna. Zapomniałem o kwt.
Może różnica jest taka, że kwt można zdać po roku i będzie ok, a jeśli nie zacznie się podstawówki w te dwa lata to nie ma żadnego odnawiania tylko trzeba robić od nowa? Sam teraz zachodzę w głowę czy w tym może być jakaś głębsza logika, czy ktoś mnie zwyczajnie wprowadził w błąd.
Może jakieś wewnętrzne przepisy A. Warszawskiego?
Co do badań to masz je mieć przed lotami (rozpoczęciem szkol. praktycznego). Musisz oddać z tymi wszystkimi "papierzyskami" dokument od orzecznika. Chyba, że i ta kwestia wygląda inaczej, to idzie się załamać :D
Badanie musicie mieć przez zakwalifikowaniem na kurs praktyczny, wcześniej nie ma takiej potrzeby. Teorię może robić każdy, bez limitu wieku i badań.
Może warto usystematyzować to zagadnienie.
Badania - w zależności od stanu zdrowia i wieku kandydata kl.2 badań otrzymacie na okres 5, 2 lub 1 roku, więc warto robić je tuż przed szkoleniem praktycznym;
Szkolenie teoretyczne - nie jest limitowane posiadaniem badań, jednak wymagane jest wykształcenie co najmniej gimnazjalne lub równorzedne. Kurs ważny jest bezterminowo, czyli jeśli ktoś np. w roku 2011 zrobi takie szkolenie, a nie będzie latał w tym roku czy nawet w latach kolejnych, nie ma potrzeby jego powtarzania. Inną sprawą jest to, że w roku przyszłym czeka nas rewolucja w zakresie licencjonowania personelu (PART FCL) i w zwiazku z tym powstaną zapewne nowe programy szkolenia. Najprawdopodobniej skończy się to tym, że osoby które np. w roku bieżącym zrobiły szkolenie teoretyczne będą musiały ukończyć dodatkowe szkolenie pomostowe dostosowujące do nowych wymagań. Teraz jeszcze jedna ważna uwaga - gdyby ktoś wpadł na pomysł aby zrobić teraz szkolenie teoretyczne i na tej podstawie zdać egazminy państwowe w ULC na licencję PLG to od momentu zdania egzaminu ma 12 miesiący na spełnienie pełnych wymagań odnosnie praktyki i zdanie egzaminu praktycznego (z tego też powodu ULC nie przyjmie wniosku bez choćby rozpoczętej praktyki....)
KWT - pojawiajacy się tu magiczny skrót, to w rzeczywistości wewnętrzny egzamin z wiadomości teoretycznych obowiązujacy głównie w AP. Taki egzamin po raz pierwszy zdaje się na zakończenie szkolenia teoretycznego (precyzyjenie mówiąc przepisuje mu się do KWT wyniki z egzaminu po ukończeniu szkolenia teor.) i jego ważność to 12 miesięcy. Po tym terminie, kandydat który chce latać (rozpocząć czy też kontynuować szkolenie praktyczne) ponownie musi zdać ten egzamin znowu z okresem ważności 12 m., ale podkreślam raz jeszcze - to wymóg wewnętrzny AP.
Szkolenie praktyczne - aby je rozpocząć trzeba spełnić szereg wymogów, m.in. posiadać ukończony kurs teoretyczny, ważne badania, mieć min. 16 lat. Szkolenie praktyczne obecnie składa się z dwóch etapów. I - szkolenie podstawowe (dawna, często również i dziś używana nazwa - III klasa szybowcowa) podczas którego nauczycie się podstawowego pilotażu i poruszania się w przestrzeni nad lotniskiem, II - szkolenie uzupełniające do licencji które obejmuje swoim zakresem co najmniej naukę lotów termicznych/żaglowych i przeloty. Tu też ważna uwaga - jeśli ktoś po spełnieniu wymagań do licencji szybowcowej (nalot całkowity 35h w tym 15 jako dowódca i co najmniej 1 przelot na odl. 50 km) z różnych przyczyn nie chce w danym roku zdawać państwowych egzaminów teoretycznych i praktycznych (ULC) to niech przypadkiem nie żąda od ośrodka zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, bo takie szkolenie ważne jest 12 miesiecy i po tym terminie będzie musiał realizować szkolenie wznawiające....
Czyli jeśli teraz się szkole na szybowce i nie zdążę wylatać 35 godzin do licencji w tym roku, to w roku przyszłym będę już szkolił się według nowego programu, czy będę mógł kontynuować teraźniejszy?
I czy ktoś może mi podać link jakie zmiany będą wprowadzone od przyszłego roku i jak za rok będzie wyglądało takie szkolenie? Czy dużo sie zmieni, może nie będzie już szkolenia podstawowego (III klasy)?
Pozdrawiam.
Ja mówię tak, szkolić się jeśli kto ma czas i pieniądze, przepisy są do przejścia, szkoda życia na czekanie. Latajcie ile się da.
Jak będą wyglądały przepisy to nikt jeszcze nie wie, są ogólne zarysy, w/g mnie będzie okres przejściowy.
Czas i pieniądze to jedno, ale w tym sezonie to pogoda jest problemem...
Niestety jest olbrzymim problemem, jednak jak wiadomo, lotnictwo, a w szczególności szybownictwo uczy cierpliwości i pokory.. jednak zgodzę się z jednym z przedmówców - latać, latać i nie czekać!
Oj już nie narzekać tak na tą pogodę ;) Przez ostatnie 3 dni były w niektórych rejonach Polski (m.in. Warszawa) wręcz (wcale nie przesadzam) 500- tkowe pogody. Zresztą od czego jest jesień, żagiel i fala? Te zawsze dopisują, ot taki sezon po sezonie :)
@Flycat, nie zapominaj o tym, że parę dni wcześniej mieliśmy ulewy, a większość aeroklubów ma lotniska trawiaste, które musi być suche, żeby można było na nim latać =/
Fakt, Babice latały z betonu ;)
Na to czekanie na suche lotnisko można się naciąć, na Zarze było mokro a już w środę latali.
Młodzi piloci mają dodatkowo pewne ułatwienia, np czasem można załapać się na dofinansowanie obozu przelotowego, tańsze latanie, mniejsze składki, a nawet zwrot za kurs gdy sponsorzy dołożą jak w tym roku w
CSS Leszno.