Z tego co się orientuję to Warszawa szkoli za wyciągarką.
Witam
Mam zamiar zrobić szkolenie do III klasy szybowcowej. Zastanawiam się nad wybraniem aeroklubu, w grę wchodzi Dęblin i Warszawa. Jestem z Dęblina, lecz o tutejszym aeroklubie słyszałem wiele negatywnych opinii, poza tym sam miałem okazję spotkać się z obojętnością jaka tam moim zdaniem panuje. Dlatego Chciałbym się dowiedzieć co Wy o tym myślicie? Który z aeroklubów wybrać biorąc, również pod uwagę ceny... Dodam, iż chodzi mi o starty za samolotem i mam 17 lat.
pzdr
Z tego co się orientuję to Warszawa szkoli za wyciągarką.
Właśnie mi tak samo się wydawało co do Warszawy, lecz teraz przeglądając cennik tamtejszego aeroklubu zauważyłem, że jest podana również cena szkolenia za samolotem. I kosztuje ono, aż 10 500zł ... Co prawda jest to indywidualne szkolenie, ale nie orientuje się ktoś ile kosztuje takie szkolenie dla młodzieży do 18 roku (oczywiście nie mam na myśli szkolenia indywidualnego). pzdr
W Warszawie za samolotem jest tak drogo z tego względu, że jest długi krąg samolotowy. Jak sobie zobaczysz mapke lotniska najlepiej z google earth to zobaczysz ze przy lotnisku jest pełno działek, których właściciele pozakładali kółka anty lotnicze. Obecnie mamy ich z 10 Nikt tutaj nie robi podstawówki za samolotem <z tego co słyszę i widzę> Za samolotem zawsze możesz zrobić przeszkolenie to tylko jakieś 5-7 lotów, a starty za wyciągarką są... lepsze moim zdaniem Ja oczywiście polecam Aeroklub Warszawski
No ale jednak hole trwają często 7-9 minut zamiast 3-4. Kiedyś pół dnia robiłem hole po max 5 minut to AFIS aż musiał interweniować żebym zaprzestał tego niecnego procederu.
A w Dęblinie ze względu na wojsko zostaje latanie weekendowe. Trochę marnie
A nie orientuje się ktoś, ile kosztuje w Warszawie szkolenie za samolotem, ale nie indywidualne?
W Warszawie nie ma czegoś takiego jak szkolenie za samolotem "w grupie". Istnieją jeszcze inne aerokluby Nie ma co się ograniczać tylko do dwóch.
Tylko, że w grę wchodzi też nocleg, który miałbym zapewniony tylko w Warszawie i Dęblinie...
Dość popularne jest na innych lotniskach nocowanie na polu namiotowym No ale cóż, nikogo nie namawiam. Dla mnie jak zaczynałem podstawówkę też było ważne szkolenie od razu za samolotem i dlatego spałem w namiocie Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu to się bardzo cieszę.
Zakładki