-
PPL w Aeroklubie czy Prywatnie
Polecamy
Witam ponownie,
Mam pytanie, co sądzicie lepiej PPL w Aeroklubie czy Prywatnie?
Ponoć jako członek aeroklubu i sekcji samolotowej jest szansa na budowanie nalotu u nich, i ewentualne dalsze przygotowanie do uprawnień instruktorskich ..
Czy to prawda , że pomogą? ma ktoś doświadczenie czy ciężko się ,,dopchać" do budowania nalotu w Aeroklubie?
Co w przypadku robienia PPL w prywatnych ośrodkach? Czy pomagają w zdobywaniu nalotu?
-
Oddzieliłbym szkolenie PPL(A) od budowania nalotu. Nie wiem(y) też, o który aeroklub konkretnie pytasz, bo podejrzewam że aeroklub aeroklubowi nie równy. Nie wiem też, co masz na myśli pisząc "dopchać" się. Np. w aeroklubie warszawskim powyżej wylatanych 100 godzin masz inną stawkę za godzinę, z drugiej strony w niektórych prywatnych ośrodkach możesz negocjować stawkę przy chęci wylatania np. 100 godzin. W prywatnych ośrodkach raczej nie funkcjonuje coś takiego jak holowanie szybowców, gdzie potencjalnie można budować nalot, ale w aeroklubach do tego pełnienia tego typu funkcji jest raczej dosyć długa lista chętnych, po za tym też już jakieś doświadczenie / nalot trzeba mieć.
-
To zależy od osobowości, podejścia i pieniędzy jakie możesz/chcesz przeznaczyć na latanie.
Jeśli dysponujesz skromnym budżetem ,ale fajny z Ciebie chłopak i możesz spędzać cały dzień na lotnisku aby polatać godzinę czy półtora to wybierz aeroklub (choć słuszna uwaga padła powyżej, zależy o którym mowa bo opinie są też różne).
Jeśli masz pracę lub inne zobowiązania (dziewczyna, narzeczona, żona, dziecko) i trochę pieniędzy to zdecydowanie ośrodek prywatny. Poza Warszawą ceny w ośrodkach prywatnych wcale nie są wygórowane. Znam przypadki, w których aeroklub był droższy od prywatnej szkoły pomimo, że aeroklub nie płaci VAT, a prywatny ośrodek tak. Ponadto w prywatnych ośrodkach jakość sprzętu czasami zdarza się lepsza niż w aeroklubach lub jest na tym samym poziomie.
Budowanie nalotu dla członków aeroklubu nie jest drogie na starych wysłużonych Cessnach 150, czegoś nowszego raczej nie ma. W prywatnych ośrodkach wybór większy, a jeśli zdecydujesz się na pakiet 50-100 godzin to stawki znów potrafią bić na głowę aeroklub. Jedyną wadą jest to, że u prywaciarza nieważne jak fajny nie jesteś nigdy nie polatasz za darmo, a w aeroklubie możesz się załapać na holowanie szybowców, wyrzut skoczków, a nawet wylot na lisy itp. Tylko ta pierwsza forma jest szczególnie uciążliwa, wykonujeszl oty trwające po kilka minut, spędzasz całe dnie na lotnisku, a najszybciej rosnącą wartością w logbooku jest liczba startów. Nie mniej jednak to jakaś metoda, znam ludzi, którzy większość nalotu tak zbudowali.
U prywaciarza bierzesz samolot i spędzasz miło czas latając gdzie Ci się podoba.
Uprawnienia CPL(A) czy IR(A), MEP(L) zrobisz tylko prywatnie. W tej chwili nie znam aeroklubu, który miałby choć Piper 28 Arrow do szkolenia do licencji zawodowej. Kiedś zdarzały się jakieś Moravy L200, na których się do tego skzoliło, ale teraz w aeroklubach latają głównie Cessna 150/152, sporadycznie 172, Socaty do holowania szybowców i An-2 do wywożenia skoczków (BTW słyszałem historie, że w zamierzchłych czasach na An-2 można było wyszkolić się do uprawnienia IR).
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki