Jeśli już szkolenie musisz dzielić to z punktu widzenia metodycznego, najlepiej zrobić to w takich 3 blokach. Pierwszy, to nauka do samodzielnego wylotu + kilka lotów "na okrzepnięcie", drugi to doskonalenie umiejętności trzymania się powietrza połączone z zadaniami wymaganymi programem (np. loty "na przyrządy") przygotowujące do lotów nawigacyjnych i trzeci to loty nawigacyjne. Niestety, dla przyjętej przez ciebie założeń mają one wadę - kasa.... Pierwszy blok to w zależności od predyspozycji 5-10h latania a wiec trzeba zabezpieczyć jakieś 5000 zł. Drugi podobnie - też około 5000 zł, a trzeci to będzie cała reszta, a wiec około 20h z ceną 10 000 zł w górę...
Nie ma nic gorszego (z punktu widzenia instruktora i metodyki) niż uczeń-pilot pojawiający się raz na tydzień czy dwa tygodnie w celu zrobienia jednego czy kilku lotów w czasie 1-1.5h. Ledwo czegoś się nauczy, a już zdąży zapomnieć bo sobie nawyku nie utrwali....
Lepiej więc przez kilka miesięcy poodkładać kasę by później w kilka dni zrobić cały blok lotów - zresztą, najleszy dla ciebie harmonogram nakreśli ci pewnie twój instruktor.
Zakładki