Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 31
Like Tree30Likes

Wątek: Prywatne amatorskie podróżowanie, a licencja.

  1. #1

    Dołączył
    Feb 2021

    Domyślnie Prywatne amatorskie podróżowanie, a licencja.


    Polecamy

    Cześć, jestem tutaj nowy, i chciałbym od doświadczonych osób usłyszeć kilka wskazówek.

    Chciałbym zrobić licencję na samoloty jednosilnikowe tłokowe, jednak próbuję pozbierać do kupy większość informacji rozrzuconą na różnych stronach internetowych, ale jest to dość ciężkie.

    Zastanawiam się pomiędzy wyborem PPL(a) a LAPL(a). Co jest lepszym wyborem ?

    Co do mnie to tak, chciałbym podróżować sam / z rodziną pomiędzy województwem zachodniopomorskim (tutaj mieszkam), a lubelskim (rodzina). Dodatkowo czysto rozrywkowe latanie.
    Co do stanu zdrowia, jestem lekarzem i nie widzę żadnych przeciwwskazań. Wstępnie chciałbym zrobić kurs i dobrze nauczyć się latać, potem jeśli fundusze pozwolą to myślę o zakupie samolotu. Bardzo fajną opcją jest dla mnie ultralight, którym, jak wyczytałem, można startować spod domu, jeśli ma się odpowiednio dużą działkę.

    Jak to wygląda z licencją, a podróżami na takich odległościach? Potrzebne są jakieś dodatkowe uprawnienia?
    Czy orientujecie się mniej więcej jak wyglądają ceny wypożyczenia samolotu na kilka dni?

    Pozdrawiam

  2. #2

    Dołączył
    Sep 2015
    Mieszka w
    Warsaw, Poland

    Domyślnie

    Lepiej zrobić PPL szczególnie jeśli masz na to fundusze i chcesz dalej latac a nie mieć papier. Te pare godzin więcej z instruktorem napewno jest wskazane. W przyszłości będziesz mógł dorobić nockę czy przyrządy. Dorzucisz do tego angielski i będziesz mógł poleciec za granice z rodzinka do Włoch.

    ceny wynajmu za mały 2os samolot zaczynaja się w okolicach 400-500 zł za godzinę na mokro. Wzięcie na kilka dni nie zmienia ceny. Kwestia dogadania z właścicielem. Ośrodki w szczególności w odróżnieniu od prywaciarzy mogą sobie np życzyć żeby na każdy dzień który trzymasz samolot wylatać (zapłacić) np min za 4h.

  3. #3

    Dołączył
    Aug 2014

    Domyślnie

    Jesli chodzi o ultralajta i podrozowanie z rodzina - ultralajt to max 2 osoby i to bez bagazu wiec zalezy co masz na mysli jako rodzina (LAPL max 4os).

  4. #4

    Dołączył
    Feb 2021

    Domyślnie

    Hej. Tez jestem tu nowy.

    Ile jest osób w PL które stać i mają możliwość latać z rodziną samolotem do Włoch? Wydaje mi się to abstrakcją i podpuszczaniem kandydatów na licencje opowieściami o lotach na weekend do Chorwacji. Naprawdę to jest realizowane?



    Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  5. #5

    Dołączył
    Sep 2015
    Mieszka w
    Warsaw, Poland

    Domyślnie

    Nie ma takich osób wiele ale owszem są. Jak kogoś stać na zakup samolotu za 500-1000 tys. Pln i jego utrzymanie to stać go żeby wydać 10 tys. Na przelot z Polski do Wenecji. Może nie co tydzień ale od czasu do czasu. Bo jak kupować prywatny samolot nie po to żeby nim latac to po co?

  6. #6
    Awatar przemo1000

    Dołączył
    Dec 2012
    Mieszka w
    Wilga

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Amatorski Zobacz posta
    Co do mnie to tak, chciałbym podróżować sam / z rodziną pomiędzy województwem zachodniopomorskim (tutaj mieszkam), a lubelskim (rodzina). Dodatkowo czysto rozrywkowe latanie.
    Co do stanu zdrowia, jestem lekarzem i nie widzę żadnych przeciwwskazań. Wstępnie chciałbym zrobić kurs i dobrze nauczyć się latać, potem jeśli fundusze pozwolą to myślę o zakupie samolotu. Bardzo fajną opcją jest dla mnie ultralight, którym, jak wyczytałem, można startować spod domu, jeśli ma się odpowiednio dużą działkę.
    Gratulacje, latanie to jedna z najfajniejszych rzeczy jakie można robić ze spodniami w górze Natomiast wykorzystanie małego samolotu jako środka transportu jest mówiąc delikatnie, dyskusyjne. Było to już opisane na tym forum, ale z grubsza rzecz biorąc jesteś zdany na kaprysy pogody i w tym względzie niewiele się zmieniło od czasów Exuperyego. Deszczyk czy mgiełka na które w aucie nie zwracasz uwagi w lataniu VFR mogą stanowić problem który np. w najlepszym wypadku uziemi Cię na kilka dni. Są jeszcze kwestie bezpieczeństwa itd., ale jak chcesz latać z rodziną nawet sakramentalne "tata siku" nabiera innego znaczenia 15 min. po starcie

    Tak więc sugeruję odwrócić priorytety, przede wszystkim zabawa, a utylitarność tylko w wyjątkowo sprzyjających warunkach ale zawsze ze szczoteczką do zębów w plecaku. Wtedy będzie dużo radości zamiast frustracji.

    Odnośnie posiadania własnego SP to niema jednoznacznej odpowiedzi. Kwestia potrzeb, możliwości i gustu. Moim zdaniem ultralajt daje najwięcej frajdy, ale też z dystansem podchodzę do zapewnień producentów że to taki sam samolot jak certyfikowany tylko pozbawiony biurokratycznego balastu. Ze statysty wypadków wynika że niekoniecznie.....

    Powodzenia !
    alien, jaszczomb, Kazor and 2 others like this.
    Budować, Latać, Zalegalizować !

  7. #7

    Dołączył
    Dec 2008
    Mieszka w
    Lublin

    Domyślnie

    Wszystko zależy od funduszu ile masz. Jeśli chcesz takie minimum to taki samolot ultralekki oczywiście 2 osobowy pozwoli Ci pokonywać spokojnie takie trasy przy dobrej pogodzie. Dużo tańszy koszt wyszkolenia niż PPL{a} i tańsze latanie. Jeśli masz więcej kasy to możesz zrobić PPL{a} Wtedy już będziesz mógł 4 osoby zabrać na pokład i latać również w nocy. Wszystko zależy od funduszu ile masz i musisz się z tym określić. A tak z ciekawości gdzie planujesz w Lubelskie latać?

  8. #8

    Dołączył
    Sep 2019

    Domyślnie

    Zacznijmy od jednej rzeczy której tu chyba nikt nie podniósł - autor jest lekarzem, wiec raczej na brak pieniedzy nie narzeka. Dlatego tez duzo lepszym rozwiazaniem jest PPL bo otwiera wiecej mozliwosci (VFR Noc, IR, ME). A ostatecznie nadal mozna latac ultralightem.

    Ktoś pytał czy w Polsce ktoś lata do włoch samolotami - zdziwiłbyś się ilu ludzi biznesu ma swoje wlasne helikoptery czy samoloty ktore wykorzystuje na obracanie się tu czy tam. Ci co bardziej majętni mogą sobie pozwolic na samolot który ma wiekszy zasieg, jest szybszy itp. Nawet mój szef który jest włascicielem może nie wielkiej ale sporej firmy transportowej rozważa opcję leasingowania Cirrusa Vision Jet. Jest sporo ludzi z turbopropami jak Soccata TBM. Są też ludzie którzy mają typowe dwusilnikowe bizjety do których wymagany jest type rating.

  9. #9

    Dołączył
    Feb 2021

    Domyślnie

    Biznes to jednak inna kategoria niż loty prywatne do rodziny. Jeśli potrzeba szybkiego przemieszczania się na duże odleglosci jest kluczową to jest to uzasadnione choć i tak bardzo drogie.
    Wylot 4 osobową cesną na weekend na drugi koniec Polski to ile? 10tys pln?
    Znam duzo lekarzy i wydanie 10tys na transport to też sporo... no chyba że jest się chirurgiem plastycznym

    Podsumowując większość lotów to loty rekreacyjne wylot i powrót tego samego dnia na lotnisko startu. Część to lądowanie na innym lotnisku i powrót tego samego dnia lub następnego. Nie jest to jednak środek transportu rozumiany jako szybkie sprawne przemieszczanie się na wakacje i do rodziny.

    Wyjątki milionerów potwierdzają tylko tę regułę.

    Jeśli się mylę proszę poprawcie mnie.

    Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  10. #10
    Awatar hds.147

    Dołączył
    Sep 2011
    Mieszka w
    EPKK

    Domyślnie

    Kilka lat temu widziałem tekst gościa który używał PPL(A) do latania dyspozycyjnego ( biznes). Niestety nie mogę na szybko znaleźć tego tekstu, ale postaram się przytoczyć sens jego wypowiedzi.
    Do rzeczy: latanie VFR mając PPL(A) czy LAPL(A), to nie taka bajka, jak wielu się wydaje. Niestety nie jest tak, jak z samochodem, że wsiadasz, wbijasz nawigację i jedziesz.
    Latanie VFR to godziny analiz przed lotem: trzeba przeanalizować mapy stref, pogodowe, itp. Należy zaplanować całą trasę nie tylko "po kresce" ale uwzględniając wysokości nad/pod strefami, w które nie można wlecieć ( a stref w powietrzu nie widać). Podczas lotu należy być skupionym bo w przestrzeni "G" można spotkać pełno innych statków powietrznych, małe lotniska czy lądowiska wokół których może kręcić się ruch jak szybowce czy paralotnie.Dodatkowo zawsze trzeba być skupionym choćby mając na uwadze miejsce do awaryjnego lądowania, bo w razie awarii lub jakichś atrakcji nie wciśniesz hamulca, jak w samochodzie, najpierw musisz dolecieć w miejsce pozwalającego na bezpieczne lądowanie ( np bez działającego silnika).
    Kolejnym aspektem jest wspomniana pogoda. To, że prognoza pokazała coś jednego dnia, ba, nawet chwilę przed wylotem, nie oznacza, że warunki się nie zmienią. Zdarza się, że podczas lotu, pomimo pomyślnych prognoz, pogoda zmieni się na tyle, że wręcz będzie potrzeba zawrócić lub w dniu startu pogoda na to nie pozwoli - nawet przez kilka kolejnych dni.
    Konkluzja tamtego gościa była taka, że czasem, jak miał jechać na drugi koniec polski, to i tak wybierał samochód, bo pomimo dłuższego czasu podróży, sumarycznie kosztowało go to mniej czasu, nerwów i pieniędzy oraz czasem po takim locie był tak zmęczony, że nie nadawał się na spotkania tylko do łóżka.
    Wiele osób myśli, że przyjedzie na lotnisko 15 min przed startem, wystartuje, wdusi autopilota i bajlando aż do lądowania. Jest to gruby błąd, który w najlepszym przypadku może kosztować trochę nerwów i kasy, a w najgorszym...
    Mój post nie ma na celu zniechęcenia kolegi do latania, bo latanie to:
    Cytat Zamieszczone przez przemo1000 Zobacz posta
    [...] jedna z najfajniejszych rzeczy jakie można robić ze spodniami w górze [...]
    Raczej chodzi mi o to żeby kolega miał świadomość z czym to się je i że nie zawsze jest tak sielankowo, jak się wydaje z boku
    Z lotniczym pozdrowieniem
    J.
    suter, mikesz and STYRO like this.
    Canon EOS 7D mark II + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6 L IS USM
    Heavy Weight Photography: https://heavyweightphotography.wordpress.com/
    Paraglider Rider: https://www.instagram.com/paragliderrider/

  11. #11
    Awatar przemo1000

    Dołączył
    Dec 2012
    Mieszka w
    Wilga

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 791220 Zobacz posta
    Jeśli się mylę proszę poprawcie mnie.
    Z grubsza masz rację, aczkolwiek są koledzy którzy skutecznie uprawiają gran turismo po Europie, ba kupno zabawki typu Cirrus ma sens właśnie do takiego latania bo w kraju to się pobrudzi albo połamie, chyba że latasz wyłącznie na kontrolowane Tylko jeszcze pilot musi nadążać za możliwościami maszyny, tak więc masz słuszność że kombinacja uporu, możliwości finansowych (zakup i utrzymanie maszyny) oraz predyspozycji intelektualnych do ogarnięcia IFRa i tego mini ATPLa jakim jest szkolenie Cirrusa, w przyrodzie występuje dość rzadko. Nie zmienia to faktu że perspektywa wylotu z EPBC w piątek po południu, nart w Innsbrucku w sobotę a filharmonii Wiedeńskiej w niedzielę jest kusząca choć całkowicie poza moim zasięgiem....
    791220 likes this.
    Budować, Latać, Zalegalizować !

  12. #12

    Dołączył
    Sep 2019

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 791220 Zobacz posta
    Wylot 4 osobową cesną na weekend na drugi koniec Polski to ile? 10tys pln?
    Skąd ta cyfra? Chbya że doliczasz transfery, hotele i wyzywienie.

    Cytat Zamieszczone przez 791220 Zobacz posta
    Podsumowując większość lotów to loty rekreacyjne wylot i powrót tego samego dnia na lotnisko startu. Część to lądowanie na innym lotnisku i powrót tego samego dnia lub następnego. Nie jest to jednak środek transportu rozumiany jako szybkie sprawne przemieszczanie się na wakacje i do rodziny.
    Tu się trudno nie zgodzić. Jako hobby fajnie jako środek transportu średnio. Co z tego że jesteś gdzieś szybciej skoro musisz organizować transfer z i na lotnisko. Zwykle te lądowiska też są w opłakanym stanie - niewiele jest takich które oferuje coś więcej poza toitoi'a. A czesto wołają sobie za lądowanie i parkowanie jak duże międzynarodowe lotniska za granicą.

    Cytat Zamieszczone przez hds.147 Zobacz posta
    Latanie VFR to godziny analiz przed lotem: trzeba przeanalizować mapy stref, pogodowe, itp. Należy zaplanować całą trasę nie tylko "po kresce" ale uwzględniając wysokości nad/pod strefami, w które nie można wlecieć ( a stref w powietrzu nie widać). Podczas lotu należy być skupionym bo w przestrzeni "G" można spotkać pełno innych statków powietrznych, małe lotniska czy lądowiska wokół których może kręcić się ruch jak szybowce czy paralotnie.Dodatkowo zawsze trzeba być skupionym choćby mając na uwadze miejsce do awaryjnego lądowania, bo w razie awarii lub jakichś atrakcji nie wciśniesz hamulca, jak w samochodzie, najpierw musisz dolecieć w miejsce pozwalającego na bezpieczne lądowanie ( np bez działającego silnika).
    W wiekszosci przypadków mając takiego garmin pilota albo innego foreflighta jestes w stanie dosc szybko i sprawnie zaplanowac trase przelotu omijajac strefy w ktorych nie powinno Cie być. Czas się skrócił dość znacznie jezeli chodzi o planowanie lotu. Podobnie z pogodą. Czesto masz pokrycia radarowe itp. Wiadomo pogoda moze sie nagle zmienic i to jest w tym wszystkim najgorsze. Co wiecej w polsce bywaja sytuacja jaka mielismy przez okstatnie 3-4 miesiace gdzie liczbe lotnych dni na przelot po polsce (nie mowie tu o lataniu wokol komina - tu tez zreszta nie bylo zbyt kolorowo) mozna na palcach jednej reki policzyc.
    STYRO likes this.

  13. #13

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Na Twoim miejscu robił bym PPL. Jak już bym kupił samolot, to duża część kosztów latania została poniesiona przed lataniem.
    Wynajmując samolot masz wszystkie opłaty skumulowane w godzinie lotu, dlatego niektórym może się wydawać, że lot na drugi koniec Polski to majątek.

  14. #14

    Dołączył
    Jan 2017

    Domyślnie

    Kilka lat temu miałem podobny dylemat, nawet robiłem podchody pod kupno własnego ultralighta, ale po kolei.

    Na pewno taki samolot to jest zabawka, a nie poważny środek transportu. Obojętnie czy Cessna, czy Ultralekki, to mając PPL ograniczeni jesteśmy do lotów przy pięknej pogodzie, z widocznością ziemi. Każdy dalszy przelot to w zasadzie przygoda na zasadzie: uda się, albo i nie. Na pewno nie wchodzi w grę zabookowanie hotelu we Włoszech i zrobienie na strzała 1500km. Zbyt dużo zmiennych, za dużo losowości, poza tym to nie jest sprzęt, który pozwala podejmować ryzyko i pchać się mimo wszystko, "bo przecież tam jest zarezerwowany pokój".

    Kwestia kosztów - używana, 40-letnia Cessna 152 to trzeba mieć w garści 300 tysięcy, ultralighty są tańsze, bo nowe można kupić za +200 tysięcy, używane nawet za kilkadziesiąt tysięcy. Ani jednen, ani drugi sprzęt nie jest przystosowany do dalekich podróży. Poza tym dochodzi koszt serwisów, remontów/serwisów silników. To wszystko liczy się w dziesiątkach tysięcy, a trzeba to robić, bo od tego zależy życie.

    I, często pomijana, ale również istotna kwestia tzw. prestiżu. Te sprzęty za 300-400 tysięcy to są naprawdę low-entry, albo bardzo stare i zużyte, albo w klasie ultralight, gdzie samolot waży około 200 kg - dla porównania, Fiat 126p waży około 600kg - 3x więcej. Szybowce są cięższe ale jak ktoś chce i może wydać taki pieniądz, to czemu nie, można szaleć

    W końcu postawiłem na inne hobby, kupno samolotu odpuściłem, bo żeby cieszyć się nieskrępowaną wolnością to trzeba zrobić PPL+IFR i mieć fajny samolot (taka powiedzmy Socata TBM ) - a to oznacza w perspektywie lat wydania kilku milionów złotych, na co mnie nie stać
    STYRO likes this.

  15. #15

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie

    Co do latania z rodziną na weekend. Jeśli jest to czyjeś hobby, a hobby tanie nie jest, to co weekend nie, ale kilka razy do roku można sobie pozwolić. Godzina lotu jakimś dobrze wyposażonym 4-miejscowym samolotem to ok. 700-1000 PLN, chyba że Cirrus, ale za to Cirrus jest szybki, więc w przeliczeniu na milę nie wychodzi tragicznie. Opłaty lotniskowe różnie, są miejsca bardzo tanie i piękne (np. Dubrovnik, Portoroż), a są niezbyt tanie i średnio atrakcyjne np. Katowice-Pyrzowice.

    Rocznie na latanie w zależności od tego czy ma to być lekki samolot i loty rekreacyjne czy dalsze podróże trzeba przeznaczyć 20-60 tys. złotych - to pozwala zrobić nalot przy którym utrzymasz minimum nawyków. Oczywiście niższa cena to mały, zazwyczaj słabo-wyposażony samolot w klasie CS-VLA, a wyższa to coś fajniejszego i z autopilotem, który bardzo pomaga na dłuższych trasach. ..., ale ja Tecnamem P2002-JF też tu i tam byłem w różnych warunkach pogodowych i jakoś do tego zarezerwowanego pokoju zawsze doleciałem, a jak nie doleciałem raz to dlatego, że na samolocie za późno obsługę skończyli. Czasami trzeba przełożyć trochę godzinę wylotu no i nie planuje się takiego wylotu miesiące do przodu tylko jak perspektywa na pogodę jest w miarę - ważne aby oblodzenia nie było bo ono dla małych samolotów jest zabójcze.

    Moim zdaniem najsensowniej jest zrobić PPL, dalej uprawnienia do lotów w nocy, oczywiście angielski i w zależności od budżetu IR - przy czym IR do latania turystycznego robi się tylko wówczas, gdy masz w planie latać samolotem wyposażonym i certyfikowanym do lotów IFR. Mieć uprawnienie tylko po to aby mieć, latać raz w roku godzinę z egzaminatorem i później wsiąść do samolotu w warunkach ze słabą widzialnością i niskimi podstawami chmur to proszenie się o kłopoty.

    Ja polecam, piękne hobby. Jeśli nie wyjdzie z lataniem zawodowym (teraz się troszkę pomieszało w tym fachu i niewiadomo co przyniosą kolejne miesiące czy lata) to będę dążył do choćby takiej roboty, jaką miałem kiedyś, która pozwalała mi bez problemu to hobby finansować, to z pewnością będę je kontynuował. Zamiast odkładać kasę na konto albo ładować w nieruchomości i się zastanawiać czy Maowiecki nie weźmie jakimś extrapodatkiem Twojej kasy czy też nie wprowadzi jakiegoś zabójczego katastru dla burżuazji, która ma więcej niż jedną nieruchomość, lepiej tę kasę przepalić, polatać, zwiedzić kawałek Europy i mieć trochę radości z życia.

    P.s. Gdybyś chciał własny samolot to na coś sensownego musisz liczyć ok. 1 mln (używany rzecz jasna). Do tego dochodzi utrzymanie (przeglądy, hangarowanie, naprawy bieżące i doraźne bo raz po raz coś się zepsuje) i ubezpieczenie. Kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie. Moim zdaniem w pojedynkę nie opłaca się bo jeśli polatasz 50-100 godzin to się okaże, że jedna godzina jest bardzo droga - droższa niż gdybyś wynajął. Samolot musi ok. 400 godzin rocznie polatać, aby w przeliczeniu na godzinę cena była akceptowalna. Oczywiście to wartości orientacyjne, każdy przypadek jest inny.
    STYRO, przemo1000 and frik like this.
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

  16. #16
    Awatar przemo1000

    Dołączył
    Dec 2012
    Mieszka w
    Wilga

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nazhir Zobacz posta
    I, często pomijana, ale również istotna kwestia tzw. prestiżu.
    Prestiż to jest dobra nazwa dla ciuchlandu z niemieckimi wystawkami. Jak się komuś wydaje że będzie prosto z Cessny rozdawał autografy małolatom to prędzej mu rejbany wyblakną niż zabraknie atramentu

    Cytat Zamieszczone przez Nazhir Zobacz posta
    gdzie samolot waży około 200 kg - dla porównania, Fiat 126p waży około 600kg - 3x więcej
    Maszyna której używam w pracy 120t, ale ona nie musi latać podobnie jak maluch. Najczęściej waga suchego ULa to ca. 300kg, im więcej wodotrysków tym cięższy. Do zabawy wystarczy, do akrobacji a'la szybowiec krótkookresowo i z efektownym zakończeniem.

    Cytat Zamieszczone przez Nazhir Zobacz posta
    bo żeby cieszyć się nieskrępowaną wolnością to trzeba zrobić PPL+IFR i mieć fajny samolot (taka powiedzmy Socata TBM ) - a to oznacza w perspektywie lat wydania kilku milionów złotych, na co mnie nie stać
    Co to za wolność jak Cię cały czas kontroler za rączkę prowadzi Zamiast wydawać miliony możesz kupić prostego (nie mylić z prymitywnym) ULa za 120k, dołożyć mu większe koła i cieszyć się wolnością lądowania na jednym z ponad stu prywatnych trawników. Prędkość będzie niewiele większa od psiego zaprzęgu, ale wymagania środowiskowe do użytkowania analogiczne. Jak się pomylisz z pogodą (w granicach rozsądku) to idziesz z właścicielem lądowiska na piwo. Jakiej wolności chcieć więcej

    A propos piwa to nie trzeba od razu kupować browaru. Wynajem takiego ULa to 300 - 350 zł/h, tak więc kwota ani mała ani straszna.
    791220 and mikesz like this.
    Budować, Latać, Zalegalizować !

  17. #17
    Awatar Kazor

    Dołączył
    Sep 2008
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hds.147 Zobacz posta
    oraz czasem po takim locie był tak zmęczony, że nie nadawał się na spotkania tylko do łóżka.
    Cytat Zamieszczone przez Nazhir Zobacz posta
    Cessna 152 to trzeba mieć w garści 300 tysięcy, ultralighty są tańsze, bo nowe można kupić za +200 tysięcy, używane nawet za kilkadziesiąt tysięcy. Ani jednen, ani drugi sprzęt nie jest przystosowany do dalekich podróży.
    Nie znam się ale się wypowiem, po locie C172 jakieś 3h nie ma co porównywać komfortu z dobrym samochodem, mimo że na kołach to minimum 1,5x dłużej.

  18. #18

    Dołączył
    Jan 2017

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez przemo1000 Zobacz posta
    Co to za wolność jak Cię cały czas kontroler za rączkę prowadzi Zamiast wydawać miliony możesz kupić prostego (nie mylić z prymitywnym) ULa za 120k, dołożyć mu większe koła i cieszyć się wolnością lądowania na jednym z ponad stu prywatnych trawników. Prędkość będzie niewiele większa od psiego zaprzęgu, ale wymagania środowiskowe do użytkowania analogiczne. Jak się pomylisz z pogodą (w granicach rozsądku) to idziesz z właścicielem lądowiska na piwo. Jakiej wolności chcieć więcej
    osobiście rozpatrywałem samolot jako szybki środek transportu, wspomniane wcześniej narty w Insbrucku, czy skok na Nordkapp, albo inną Islandię. Do tego potrzebny jest szybki, komfortowy, niezawodny i dobrze wyposażony samolot. Oczywiście taniej wychodzi latanie tanimi liniami lotniczymi, ale to zupełnie inna sprawa, bo zakup samolotu w celach transportowych to nie jest decyzja z gatunku zdroworozsądkowych.

    Na samolot trzeba mieć głęboką kieszeń - jeśli jest odpowiednio głęboka, to każdy znajdzie odpowiednią dla siebie ścieżkę.

  19. #19

    Dołączył
    Sep 2015
    Mieszka w
    Warsaw, Poland

    Domyślnie

    Na Islandię lecieć turystycznie jednosilnikiem innym niż turbina to trzeba mieć niepokolei pod kopułą.
    jordanj likes this.

  20. #20

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie


    Polecamy

    Ja to nawet jednosilnikową turbiną miałbym opory.
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •