W stu procentach popieram - rozmawiałem z kilkoma pilotami z wiekszm i mniejszym stażem i wszyscy mi mówili coś co sprowadzalo sie do 'oczywiscie pojawiaja sie ludzie na screeningach co przychodza i przed wszystkimi machaja wynikami ile to oni z atpl'a mieli srednio procent a potem nie zostaja zaproszeni do dalszych etapow rekrutacji bo na symulatorze albo na tescie aptitude nie pasuja do rysu czlowieka ktorego szukaja'.
Możliwe że jakieś powtórki przedmiotów mogą wpłynąć na decyzje linii o zatrudnieniu ale po pierwsze. Linia nie ma mozliwosci w łatwy sposob zwerfyikowac twoich wyników testów bo to jakby nie bylo jest informacja niejawna. Chyba że linia typowo poprosi o przedstawienie protokolu z ATPL.
Ale oczywiscie na internetach ludzie pisza swoje niestworzone historie jak to linia 'sortuje kandydatow' po wynikach procentowych z air law i principles of flight.
Zakładki