Za przeklinanie na częstotliwości jest mandat 50-200 zł i 3 pkt.
Pytanie - jakie są możliwe konsekwencje dla załogi?
Captain getting pissed on the FO - LiveATC
https://www.youtube.com/watch?v=m2E2Se4021E
Za przeklinanie na częstotliwości jest mandat 50-200 zł i 3 pkt.
Za wrzucanie takich głupot do internetu jest kara wydłużonego lezakowania w przedszkolu. I trzeba zjeść podwójną porcję warzyw.
Jak dla mnie to celowe udupienie kapitana, który jest znany z nerwowości i tego typu zachowań, ktoś już chyba miał dość. Nie przez przypadek także osoba, która wstawiła to wideo na YT prowadzi kanał o nazwie 737Aviation, który swego czasu nagrywał filmy jak latał w Enter Air Autor wideo zapewne doskonale zna tego kapitana
Ostatnio edytowane przez Patryk13 ; 15-07-2019 o 15:15 Powód: dopisanie
Skoro już ustaliliśmy, to w ramach środków poprawiających klimat proponuję odgrywanie głównego motywu "Gumisiów" od uruchomienia.
Daleki jestem od wysuwania tak dalekich przypuszczeń, ale jest to wreszcie dobry przykład na zastosowanie art. 267 KK w odniesieniu do korespondencji radiowej.
Każdy ma swój ptt podłączony do swoich mikrofonów. Nie da się włączyć swoim cudzego mica. O ile dobrze pamiętam w lekkich samolotach jest identycznie.
Przecież oni byli na freq a nie na interkomie. A dokładnie to on, bo głosu FO nie słychać.
Czy to nadal pytania do kontrolera?
Kapitan prowadził korespondencje i nie słychać przerwy w nadawaniu wiec po prostu zdenerwowany (nie wnikam czy słusznie czy nie) na działania fo musiał nie puścić przycisku i wiązanka poszła w eter. Nie zdążą się to pierwszy ani ostatni raz raczej. Co do konsekwencji, to chociaż uważam takie zachowanie za naganne to wbrew pozorom nic takiego „strasznego” nie powiedział i pewnie póki będą latać piloci którzy pamiętają stare czasy to takie sytuacje zdarzać się będą bo inna kiedyś po prostu była kultura. Co do konsekwencji, moim zdaniem wszystko powyżej szczerej rozmowy i ewentualnie jak już ktoś napisał powtórki z CRM zachodziłoby o przesadę. To ze poszło to w eter to raczej siara przede wszystkim dla kapitana, w mniejszym stopniu dla linii i tyle. Raczej ew. straty wizerunkowe a tymbardziej finansowe będą poniżej progu istotności.
A dla mnie właśnie się stało, jak już coś sknocił to kapitan powinien zareagować na spokojnie i naprawić błąd F/O ewentualnie powiedzieć co ma ustawić, jeżeli F/O się zarąbał w akcji i olał rzeczy ustalone na briefingu, następnie powinni sobie wszystko wytłumaczyć na cruisie i omówić zaistniałą sytuację.
Nie wiem skąd wyszedł kapitan, ale przypomniały mi się sytuacje do szkolenia PPL(A) z wojskowymi instruktorami, tego typu teksty leciały co każdy lot i po czasie człowiek się uodparniał, no ale to jednak wojsko...
Wszedł w posiadanie nagrania zdobytego z naruszeniem prawa (tak, właściciel odbiornika pchającego feed do liveATC narusza prawo) i mając tego świadomość rozpowszechnił to dalej, co więcej w celach zarobkowych (tak, publikowanie filmików na youtube już parę razy było interpretowane jako zastosowanie komercyjne).
Do tego możliwe straty wizerunkowe linii (to już inny paragraf), a z ambitnym prawnikiem możnaby ciągnąć i za dobra osobiste kapitana. Pytanie, czy komu się chce zakładać te sprawy, bo szkodliwość mizerna i pewnie więcej niż kilkaset złotych grzywny nie zasądzą. Ale jak co chwilę słyszę, że korespondencja lotnicza jest "dobrem publicznym" i każdy może sobie z nią robić co zechce, to mnie skręca.
Zakładki