Wątek: Kandydat na stanowisko Kontrolera ruchu lotniczego - profil, rekrutacja, szkolenie

Wiem, ze to mediana, co nie zmienia wartosci tego linku. Zwlaszcza tekstu, ze niektorzy zarabiaja 4k.

Co do bankow - w Polsce moze i nie ma.

Jesli chodzi o koszt szkolenia to napisalem, ze milion to pewnie przesada, ale koszt jest na pewno duzy.

Mnie natomiast nieodmiennie przede eszystkim fascynuje, ze jak pojawia sie temat zarobkow w PAZP, to nagle okazuje sie, ze w Polsce na mlodych ludzi bez doswiadczenia oferty na 20k czekaja na ulicy.

Zamieszczone przez Nazhir

Po dwóch latach poświęconych na szkolenie KRL otrzymujesz licencję, z którą możesz pracować tylko w Polsce - w dodatku tylko w miejscu, w którym aplikowałeś.

Jestem "prawie" przekonany, że na stronie EUROCONTROL'u czytałem informację, iż posiadając licencję kontrolera ruchu lotniczego wydaną w jednym z krajów należących do grupy EUROCONTROL, można bez problemu starać się o pracę w innym kraju. Również poza Europą. Tak długo jak długo spełniony jest wymóg znajomości języka angielskiego i języka macierzystego w danym kraju. Oczywiście jest to związane z uzyskaniem dodatkowych uprawnień do pracy w danym miejscu. Ale nie wymaga się ukończenia kolejnego kursu na ATC. Czyżby PAŻP wydawał jakieś inne licencje nie spełniające standardów międzynarodowych?

Zamieszczone przez QbaqBA

Oj te 70% kursantów z licencja to chyba nie uwzględnia ostatnich kursów (głównie APP i ACC)

A kwoty wynagrodzeń z powyższego linka nie odpowiadają rzeczywistosci

Zgadzam się, że te 70% gdyby uwzględniało ostanie wyniki z Warszawy trochę by obniżyło wynik. Ale pisałem o średniej z ostatniego dziesięciolecia. I są to dane za zasadzie OKOŁO.

Co do kwoty wynagrodzeń całkowicie się z Tobą zgadzam.
Nie przesadzę chyba, jeśli powiem, że mediana powinna być umiejscowiona na poziomie powyżej 20k brutto. I to sporo powyżej.

Zamieszczone przez ginepri

Jestem "prawie" przekonany, że na stronie EUROCONTROL'u czytałem informację, iż posiadając licencję kontrolera ruchu lotniczego wydaną w jednym z krajów należących do grupy EUROCONTROL, można bez problemu starać się o pracę w innym kraju. Również poza Europą. Tak długo jak długo spełniony jest wymóg znajomości języka angielskiego i języka macierzystego w danym kraju. Oczywiście jest to związane z uzyskaniem dodatkowych uprawnień do pracy w danym miejscu. Ale nie wymaga się ukończenia kolejnego kursu na ATC. Czyżby PAŻP wydawał jakieś inne licencje nie spełniające standardów międzynarodowych?

Oczywiście, że można i są kontrolerzy z wydanymi w Polsce licencjami którzy pracują za granicą. W tym również poza EUROCONTROL.

Również to:

Zamieszczone przez Nazhir

Masz bardzo wąską wiedzę, przydatną do jedynej, konkretnej, bardzo specjalnej pracy.

Wielu byłych lub niedoszłych kontrolerów pozostaje zawodowo w branży lotniczej, wykorzystując zdobytą wiedzę i doświadczenie

Zamieszczone przez frik

Kontrolerowi przecież nikt nie zabrania zmiany pracy na inny zawód. A rynek pilotów jest daleki od w pełni wolnego rynku, bariery wejścia są niemałe, do tego uprawnienia szybko wygasają bez regularnego latania w liniach, a ich wznowienie na własną rękę kosztuje dużo.

dużo, to pojęcie naprawdę względne. Nie ma sensu nad tym się rozdrabniać.

Zamieszczone przez frik

Co roku ponad 200 tysięcy studentów musi poukładać sobie życie w stolicy nie dostając nawet tyle co pracownicy supermarketów .

to jest bardzo ważne stwierdzenie. Wyczuj jednak subtelną różnicę, między rzeszą tych 200 tysięcy studentów, a garstką starannie wyselekcjonowanych osób. Przez zwykły szacunek dla ich predyspozycji wypadałoby zaproponować coś więcej niż krajowa minimalna.

Zamieszczone przez frik

Student informatyki na pierwszym czy drugim roku raczej nie dostaje pracy za 10-20kPLN, a kontroler po kursie nie zostaje na minimalnej pensji .

oczywiście wszystko zależy od studenta. Do niedawna korzystaliśmy ze studentów 4-5 roku, płaciliśmy po 10-15 tysięcy/miesięcznie, a mimo wszystko ludzie przechodzili do innych firm, bo tam dają więcej.
Niedawno znajoma potrzebowała studentów do pracy w księgowości (bez doświadczenia zawodowego) - pensja 5,000 brutto (na rękę jakieś 3 tysiaki) - została przyjęta osoba, ale w pracy się nie stawiła - bo znalazła lepiej płatną pracę i jej się nie chciało zadzwonić...

Zamieszczone przez frik

Pewnie warto byłoby podnieść tę pensję na tyle, by kursant nie był zmuszony do dorabiania na boku (kosztem kursu), ale też nie jest to dramatyczna przeszkoda, która uniemożliwia udział w kursie.

jeśli szukamy plusów... przynajmniej kursant skupi się na nauce i nie będzie skupiał się na głupotach typu: nowy samochód, wakacje w ciepłych krajach, modne ciuchy, imprezy

Zamieszczone przez atccontroller

Co do kwoty wynagrodzeń całkowicie się z Tobą zgadzam.
Nie przesadzę chyba, jeśli powiem, że mediana powinna być umiejscowiona na poziomie powyżej 20k brutto. I to sporo powyżej.

pierwszy konkret w tej dyskusji.
Jeśli faktycznie są takie zarobki, to aż się dziwię, że robi się z tego taką wielką tajemnicę. Wysokie zarobki to powinien być powód do dumy, zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika.

Zamieszczone przez ginepri

Jestem "prawie" przekonany, że na stronie EUROCONTROL'u czytałem informację, iż posiadając licencję kontrolera ruchu lotniczego wydaną w jednym z krajów należących do grupy EUROCONTROL, można bez problemu starać się o pracę w innym kraju. Również poza Europą. Tak długo jak długo spełniony jest wymóg znajomości języka angielskiego i języka macierzystego w danym kraju. Oczywiście jest to związane z uzyskaniem dodatkowych uprawnień do pracy w danym miejscu. Ale nie wymaga się ukończenia kolejnego kursu na ATC. Czyżby PAŻP wydawał jakieś inne licencje nie spełniające standardów międzynarodowych?

przyznaję, nie wiem jak jest obecnie - bazuję na wiedzy, gdy ja startowałem. Wtedy było jasno powiedziane (nawet na rozmowie kwalifikacyjnej) - tam gdzie startujesz, tam pracujesz. Czyli aplikujesz na Bydgoszcz, będziesz pracował w Bydgoszczy. Zmiany miejsc po zdobyciu licencji (np. przejście z Łodzi na Warszawę) jest bardzo trudne, praktycznie niewykonalne. Czy teraz możliwa jest rotacja między poszczególnymi miastami - może któryś z kontrolerów się wypowie, bo to naprawdę może być istotna wiedza dla osób, które chciałby zdobyć ten zawód.

Robienie tajrmnicy z zarobkow to problem ogolnopolsK. Skoro jednak firma nie chce tego robic, to trudno, zeby fecydowali aie na to szeregowi pracownicy na forum.

Z innej beczki - jako ze mieszaja sie dwa podejscia (1. Pensja kursanta powinna pozwolic przezyc, 2. Pensja kursanta powinna byc konkurencyjna), ciekaw jestem propozycji, ile powinna wynosic.

Zamieszczone przez Nazhir

dużo, to pojęcie naprawdę względne. Nie ma sensu nad tym się rozdrabniać.

Nie ma sensu, bo to czysta demagogia z Twojej strony.

Zamieszczone przez Nazhir

Wyczuj jednak subtelną różnicę, między rzeszą tych 200 tysięcy studentów, a garstką starannie wyselekcjonowanych osób. Przez zwykły szacunek dla ich predyspozycji wypadałoby zaproponować coś więcej niż krajowa minimalna.

Zamieszczone przez Nazhir

W dobie tak powszechnej techniki, ze sterowaniem ruchem lotniczym poradzi sobie nieco bardziej bystry nastolatek - traktując całą pracę jako grę komputerową.

No to jak to jest bo już nie wiem czy jestem wyjątkowy czy nie?

Żeby cokolwiek ustalić na pewno w kwestii tego, czy praktykantom oferuje się za mało, akurat czy za dużo trzeba by zrobić eksperyment, który jest praktycznie niewykonalny. Zaproponować stawkę, kandydat rezygnuje, robimy mu szkolenie tak czy inaczej a na koniec sprawdzamy, czy ostatecznie dostałby licencję po całym ceremoniale OJT i ULC.

Uważam, że jeśli są osoby które przeszły przez wstępne sito i zrezygnowały z podpisania umowy na wieść, ile będą zarabiać - to znaczy że oferta jest za słaba. Zwracam uwagę, że PAŻP nie zatrudnia kandydatów po to, żeby to dobrze wyglądało na zdjęciach tylko dlatego, że potrzebuje wyszkolić kontrolerów. I to w miarę dość szybko.

Nazhir... sory ale mam wrażenie, że chrzanisz jakieś niestworzone bzdury...

a) powiedz mi na których studiach informatycznych mogę przebierać w ofertach za 20k pln? Serio, rzucę obecną robotę i pójdę na te studia.
b) jeśli na ciebie 8-12 tys. na tzw. nadmiar fantacji miesięcznie to nie są wielkie pieniądze to gratulację. Dla mnie 2,5 tys. miesięcznie bo tyle średnio wydaje na latanie, to pieniądze które realnie czuć w budżecie, a mam to sczęście, że w obecnej pracy zarabiam troszkę więcej niż minimalna krajowa (gdyby tak nie było, to bym się nie szkolił).
c) Jeśli twoim zdaniem, prowadząc jakąkolwiek działalnosć wrzucisz w koszty szkolenie lotnicze + dodatkowo odliczysz VAT to gratuluję pomysłu, lepiej żeby nikt ze skarbówki tego nie czytał. Odliczysz może od PPL, jako potrzebny do pracy, ewentualnie IR od przychodu, ale z resztą życzę powodzenia.
d) jeśli jestes w stanie w się wyszkolić od 0 do ATPL za 135 tys. to też gratuluję, bo to raczej kwota nieosiągalna (wierz mi, to co piszą ATO na stronach to nie są wszystkie koszty tylko koszty szkolenia u nich, bez egzaminów, bez wynajmu samolotu na te egzaminy, bez sprzętu, bez opłat w ULC i bez wielu wielu innych).
e) jeśli twoim zdaniem byle nastolatek by pociągnął pracę ATCL bo to jak gra komputerowa, to dziwne, że nie udało Ci się uzyskać tej licencji, jak to takie proste
f) szkolenie komercyjne, ciekawe jak byś sprawdził wiedzę kandydata do pracy w trakcie 1 / kulku rozmów asesmentu. Kto by poniósł odpowiedzialność jakby taki kandydat się nie sprawzdił i doprowadził by do incydentu / wypadku z powodu braków w wiedzy / umiejętnościach, których nie szło wyłapać. Bo prada jest taka, że tam gdzie nie regulują tego przepisy, to za pieniądze można dostać każdy papier nawet jeśli teoretycznie nie powinno się go dostać.

Zamieszczone przez hawky

No to jak to jest bo już nie wiem czy jestem wyjątkowy czy nie?

Tak, jesteś wyjątkowy Wielu chciałoby być na Twoim miejscu. Stąd taka zagorzała dyskusja. Z pewnością niektóre osoby szukają usprawiedliwienia w udowadnianiu innym, że to wszystko i tak nie jest nic warte, bo przecież za 2000zł brutto to komu by się chciało "uczyć". Niektórzy są aż tak wygodni, że żadne poświecenie się wyższej sprawie nie wchodzi dla Nich w grę. Każdy dziś myśli, że jest wyjątkowy i należy mu się "Bóg wie co".

Jestem aplikantem na kurs KRL z ułożonym w miarę życiem, zarobkami i nie mieszkam nawet w Warszawie. Jednak gdyby okazało się, że się nadaję, to jestem w stanie ponieść to ryzyko będąc jednocześnie świadomym ewentualnego zagrożenia "skończenia z niczym" i zarobków na poziomie 2000zł brutto przez okres szkolenia. Bo albo się temu chce człowiek poświecić, albo nie. Mam wrażenie, że wiele osób świadomych braku możliwości takiego poświecenia ze swojej strony, lub po prostu brakiem zainteresowania tematem, najzwyczajniej zazdrości tym, którzy o mało, że zarabiają godne pieniądze to jeszcze wykonują pracę, z której można czerpać przyjemność i przy okazji traktować ją jak pasję. Było nawet takie powiedzenie: Jak człowiek robi w życiu to co kocha, to oznacza że już nigdy w życiu nie będzie musiał pracować". Co tu się oszukiwać ... informatyków, prawników, lekarzy itp. itd. jest w kraju dziesiątki tysięcy osób. Kontrolerów lotu jest trochę ponad pięciuset Moim zdaniem gra warta świeczki.

Zamieszczone przez Atco

Uważam, że jeśli są osoby które przeszły przez wstępne sito i zrezygnowały z podpisania umowy na wieść, ile będą zarabiać - to znaczy że oferta jest za słaba. Zwracam uwagę, że PAŻP nie zatrudnia kandydatów po to, żeby to dobrze wyglądało na zdjęciach tylko dlatego, że potrzebuje wyszkolić kontrolerów. I to w miarę dość szybko.

Ciekawi mnie ten temat. I szczerze mówiąc dziwię się, że kursanci - po długotrwałej, wieloetapowej rekrutacji - nie mają lepszych warunków. Mam na myśli niską pensję i warunki, w których mieszkają osoby spoza Warszawy. Oczywiście zgadzam się z Wami, że najniższa krajowa i miejsce w dwuosobowym hotelu mogą być w porządku dla osób tuż po szkole lub studentów, szczególnie tych, które wykorzystają "rodzinne źródła finansowania". Jednak takie realia dla kogoś, kto jest samodzielny finansowo, ma doświadczenie zawodowe i nie chce zupełnie zrezygnować z dotychczasowego życia (w sensie: chciałby jeździć do domu na weekendy), są ogromnym utrudnieniem.


Podczas mojego kursu wiele razy rozmawialiśmy na temat wynagrodzenia (oczywiście, każdy kursant był i jest świadomy tego, że czeka go życie za najniższą krajową) i hotelu. Z jednej strony PAŻP chce szybko wyszkolić kontrolerów. Rekrutuje ich długo i skrupulatnie. A później kwateruje w dwuosobowych pokojach, w hotelu, w którym z końca korytarza słychać budziki robotników wstających w nocy do pracy, bez możliwości zmiany tego pokoju na inny lub rezygnacji z niego na rzecz dofinansowania wynajmu mieszkania (w takiej samej kwocie, jak koszt wynajmu pokoju w hotelu). Moim zdaniem to jest obopólna strata. Wydaje mi się, że skoro rekrutacja jest już tak dobrze dostosowana do potrzeb pracodawcy i na kurs dostają się ludzie z predyspozycjami (przecież taki jest jej cel i efekt, PAŻP nie zleca rekrutacji na zewnątrz, tylko ma specjalistów u siebie), to nie warto serwować kursantom później warunków, które mogą przyczynić się do tego, że kursu nie skończą.

Chodziły słuchy, że hotelu już nie oferują? Prawda czy fałsz?

Prawda.

Zamieszczone przez ginepri

Chodziły słuchy, że hotelu już nie oferują? Prawda czy fałsz?

Hotel oferowany jest tylko kandydatom na do pracy w jednostkach terenowych. Obecne dwie rekrutacje są prowadzone tylko do pracy w Warszawie.
M..M

Zamieszczone przez m..m

Hotel oferowany jest tylko kandydatom na do pracy w jednostkach terenowych. Obecne dwie rekrutacje są prowadzone tylko do pracy w Warszawie.
M..M

To jest pozbawione kompletnie logiki. Kandydat do Krakowa mieszkający w Warszawie mógłby dostać hotel, ale już kandydat z Krakowa na Warszawę nie. Ot pokrętna logika.

Del

W sumie tak to wygląda.
Patrz prawo pracy i zasady podróży służbowych.
Chociaż jest jakaś futrka, że jeśli miejsce zamieszkania jest inne niż miejsce wykonywania obowiązku pracy i do tego, przypadkowo , zgadza się z miejscem delegacji, wtedy lokum się nie należy.

Pozdrawiam
M..M

Zamieszczone przez Behemot

Tynka - odpowiesz na moje pytanie? Bo wiekszosc Twoich postow kompletnie nie pokrywa sie z moimi obserwacjami.

Nie wchodziłam na forum. Chodzi Ci o dane odnośnie ilości aplikacji? Nie mam statystyk - spytałam tutaj, z ciekawości, bo słyszałam wersję, że usunięcie pierwszego etapu rekrutacji było spowodowane właśnie małą liczbą chętnych. Liczyłam że ktoś wie atccontroler pisał że od kilku lat średnia aplikacji jest na poziomie 1300 - 2000 (poza jakimiś wyjątkami, ale "w górę"), więc raczej nie spada. Chyba że chodziło Ci o oczekiwania finansowe i wiek. To bardziej skomplikowany temat, ale badań i danych akurat od groma

Nie, o przemycanie limitu wieku i brak aplikantow starszych wiekiem.