Studia lotnicze w Akademii Marynarki Wojennej

16 grudnia 2009 (112 opinii)
F-16 Fighting Falcon
Studenci ze "Szkoły Orląt" w Dęblinie już w przyszłym roku akademickim będą kształcić się na studiach II stopnia z nawigacji lotniczej w gdyńskiej Akademii Marynarki Wojennej.




Akademia Marynarki Wojennej rozpoczęła współpracę ze "Szkołą Orląt" w Dęblinie. Efektem porozumienia między uczelniami jest nowy kierunek studiów II stopnia na AMW - nawigacja lotnicza. Nabór już w przyszłym roku akademickim.


Choć szczegóły nie są jeszcze dopięte, pewne jest, że już w przyszłym roku akademickim studenci Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, tzw. "Szkoły Orląt", którzy nie chcą poprzestać na stopniu inżyniera, mogą kształcić się dalej w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. - To pierwsza taka współpraca dwóch wojskowych uczelni w kraju - mówi kmdr Wojciech Mundt, rzecznik AMW w Gdyni.

Co ciekawe, studia magisterskie z nawigacji lotnictwa skierowane są nie tylko do studentów wojskowych, ale także cywilnych. - Studia na nawigacji lotniczej będą odbywać się w trybie dziennym - dla studentów wojskowych, oraz dziennym i zaocznym - dla cywilnych - dodaje rzecznik.

Dotychczas szkoła w Dęblinie kształciła na kierunku nawigacja jedynie w trybie czteroletnich studiów inżynierskich. Od przyszłego roku "Orlęta", chcąc kształcić się dalej, będą musiały przyjechać do Gdyni.

- Wspólnie prowadzony kierunek to wykorzystanie wiedzy i możliwości dydaktycznych obu uczelni. Obie placówki będą współpracować nie tylko w ramach przedsięwzięć dydaktycznych, ale także na płaszczyźnie naukowo-badawczej i dydaktyczno-naukowej w dziedzinie rozwiązań technicznych i organizacyjnych, jak również w zakresie geodezji, hydrografii, nawigacji i lotnictwa. Oprócz tego, uczelnie będą wspólnie tworzyć zespoły badawcze, udostępniać swoje laboratoria dydaktyczne i naukowe - wyjaśnia rzecznik.

Co jednak nowy kierunek da studentom gdyńskiej uczelni, którzy już studiują na kierunku nawigacja, która siłą rzeczy ukierunkowana jest na pracę na morzu?

- Studenci nawigacji morskiej po ukończenia studiów magisterskich z nawigacji lotniczej nie będą mogli pracować w tym zawodzie. Co jest zrozumiałe, bo żeby być lotnikiem, trzeba "wylatać" określoną liczbę godzin na wojskowych samolotach - mówi Wojciech Mundt. - Gdybym jednak studiował np. nawigację morską, wybrałbym też i lotniczą - część przedmiotów będzie się zazębiać, a dodatkowo będzie można poszerzyć wiedzę - dodaje.

Link do materiału: Studia lotnicze w Akademii Marynarki Wojennej - nawigacja morska,nawigacja lotnicza,samoloty,akademia,orlęta,lotnicy Gdańsk, Gdynia, Sopot