Nie warto. Nie idź w to.
Odkąd pamiętam marzyła mi się praca pilota, jednak czy możliwe jest zdobycie pracy pilota samolotów pasażerskich bez wydania ogromnej ilości pieniędzy? Planuję udać się na pilotaż do Rzeszowa lub Dęblina, jednak od jakiegoś czasu męczy mnie już jedna sprawa. Czy po skończeniu tych studiów, uzyskaniu licencji które te szkoły zapewniają, możliwe jest dostanie się do pracy w liniach? (Łączny nalot po skończeniu tych studiów raczej nie jest powalający). Zastanawiam się czy warto iść w to, żeby po skończeniu studiów nie obudzić się z ręką w nocniku bo nie dostanę pracy.
Było milion razy. Da się, goło po studiach znaleźć pracę. Może się udać od ręki (znam takich), a może kilka lat nie być pracy (też takich znam). Zależy od Ciebie, twoich zdolności i umiejętności oraz od aktualnej sytuacji na rynku. Da się skończyć studia i dostać pracę nie wydając na to pieniędzy ale: może się okazać, że żeby dostać się na pilotaż będziesz musiał zrobić PPL na własną rękę (20-30 tys. PLN) - daje to dodatkowe punkty bez których może ci się nie udać dostać na specjalność pilotaż (chociaż bez PPL też można się dostać ale jest trudniej). Może się okazać po studiach, że będzie taki czas, że poniżej 500 h nalotu linie nie będą zatrudniać (po studiach wyjdziesz z ~200 h). Może się okazać, że trzeba będzie trochę polatać jako instruktor - jedna z prostszych i tańszych form zrobienia nalotu (kolejne 20-30 tys. PLN żeby zrobić uprawnienia FI). Może się okazać, że będziesz musiał zrobić (albo będziesz chciał) zrobić type rating za swoje (a to już około 20-50 tys. ale EURO) - chociaż bez tego też się da.
Podsumowując, można dostać pracę w liniach po studiach nie wydając na latanie żadnych poważnych pieniędzy. A może się okazać, że żeby dostać pracę po studiach będziesz musiał dołożyć 100-200 tys. PLN.
Pozdrawiam.
Zakładki