Po zatrzymaniu się na stanowisku łączność z załogą nawiązuje koordynator (neon, redcap). Robi to poprzez wpięcie się swoimi słuchawkami do systemów samolotu. Koordynator informuje załogę o podstawkach (klockach) pod kołami i o tym czy i kiedy można spodziewać się zasilania zewnętrznego plus jeżeli ma do przekazania jakieś niestandardowe informacje to też. To jest krótki kontakt, zwykle nie dłużej niż kilka sekund. Po dogadaniu się z załogą odpina słuchawki i idzie ogarniać inne rzeczy np. rozładunek albo podstawienie schodów o ile nie ma rękawa (to tylko 2 przykłady ale obowiązków ma oczywiście znacznie więcej).
Podczas wypychania samolotu podpięty idzie koordynator lub (na zachodzie) operator puschbacka. Dzięki temu, że jest łączność można uruchamiać silniki podczas wypychania. W przypadku braku łączności z uruchamianiem trzeba poczekać na koniec wypychania. Komunikacja przydaje się jeszcze do zmiany parametrów wypychania - czasem zdarza się, że ATC zmienia zgodę i prosi o krótki/długi puschback aby odblokować miejsce dla innego samolotu, wtedy mając łączność z obsługą naziemną jesteśmy w stanie im przekazać zmiany.
Generalnie podział obowiązków zależy już od firmy zakontraktowanej do obsługi handlingowej. W Polsce bardzo dużo pracy ma koordynator a na zachodzie z moich obserwacji wynika, że podział jest bardziej rozproszony. W ekstremalnych przypadkach obsługa może wyglądać zupełnie inaczej niż to wyżej opisałem.
Zakładki