witaj przed chwilą założylem podobny wątek , jedno co ci powiem to nie ma czegoś takiego ze Ci ktoś pomoże przykladowo panstwo czy unia
Witam. Mam 3 pytania odnośnie szkol z programem od 0 do ATPL i cena. Jako że nie mogę iść do politechniki Rzeszowskiej bo uczę się w Hiszpanii i jestem na innym kierunku niż wymaga Rzeszow. A więc jakie są dobre szkoły w Polsce? Na razie znalazłem ventum air w euro wyszło by mi ok. 35tyś euro i rownież mam podobną ofertę tutaj w Hiszpanii. Następne pytanie czy jest możliwe jakieś dofinansowanie, czy będę musiał wyczarować pieniądze? Teraz założmy że wszystko zdałem mam ATPL i czy ciężko dostać się do linii lotniczej? Czytałem że ludzie żeby pracować muszą się wybierać poza kontynent czy to prawda? Dzięki z gory.
witaj przed chwilą założylem podobny wątek , jedno co ci powiem to nie ma czegoś takiego ze Ci ktoś pomoże przykladowo panstwo czy unia
Obecnie szanse na prace się ma z nalotem rzędu 1500h z czego 500h na typie takiem jak B737 lub A320 To prędzej czy później się zmieni ale na chwile obecną mamy taką śmieszną sytuacje
A jakie inne szkoły możecie mi polecić?
Znalazłem jeszcze Smart areo w Modline.
Nie rozumiem po co pchasz sie do polski ze szkoleniem? Jesli mieszkasz w Hiszpanii zrob to tam. Masz przeciez wiele osrodkow szkoleniowych w tym kraju. Tak z glowy to na szybko wymienili ci przynajmniej 3: Jerez (FTE), Malaga ( nazwa mi wypadla z glowy) I Madrid (Aeromadrid o ile dobrze pamietam) w Madrycie jest jeszcze jedna szkola cos w stylu Madrid flight academy czy jakos tak.
Pogoda jak marzenie, cieplutko juz, wiecej dobrych dni do polatania. Nic oddac nic ujac ;-)
Moim zdanie ani Oscar5055 ani flightradar nie powinniście się pchać do lotnictwa.Uwierzcie mi widziałem wielu takich jak wy w Swissie - słomiany zapał i żerowanie na pieniądze nie przeszli nawet początkowych testów.To wam z nieba nie spadnie.Gadacie trzy po trzy "jestem fanem lotnictwa" no tak tylko zapominacie dodać "...jestem fanem od wczoraj no ,a tak na prawdę to chodzi mi jedynie o zarobki". Opanujcie się
Kto wie. Może być kiepsko ale akurat tak jak w stanach to raczej nie będzie - latanie u nas jest drogie i cały czas drożeje. Bardzo mało osob się szkoli a masa ludzi odchodzi. W mojej ocenie ta cała sytuacja jaka jest teraz wynikła z serii upadków linii lotniczych - i od tej kwestii zależy czy jeszcze kiedyś będzie praca na normalnych zasadach Pilot to bardzo śliski zawód i jak ktoś pchał się w to tylko dla pracy to wtopił.
Dokładnie coraz więcej ludzi odchodzi, mało osób się szkoli - tyle że jeszcze trochę czasu potrzeba... dlaczego? to proste! Obecnie mamy koniec wyżu powojennego - Ci ludzie dziś są w wieku przedemerytalnym i prędzej czy później ale niebawem odejdą... dalej idzie niestety niż... który już jest odczuwany i już się martwią wszyscy co będzie... Ludzie marudzą że podnieśli wiek emerytalny... no i co z tego się pytam , gdyż po pierwsze ludzie sami będą chcieli dłużej pracować bo nie będzie miał kto na nich "robić"... po drugie miejsca pracy będą bo młodych będzie zdecydowanie mniej - tym bardziej chętnych i gotowych do pracy... itd. Analogicznie będzie w każdej branży... w lotnictwie dochodzi jeszcze jeden problem - coraz mniej ludzi wydaje te spore pieniążki na wyszkolenie i w pewnym momencie będzie kuku jak przepisy nie pozwolą "starszym" Panom latać a młodych będzie jak na lekarstwo... dziś linie myślące i analizujące to co będzie nie jutro , nie za miesiąc a za kilka-kilkanaście lat już powoli dostrzegają problem... i oby więcej chciało spojrzeć rozsądniej w przyszłość a nie na dziś dzień tylko i szukać-kasować PILOTÓW za chęć pracy...
Witam!
Mam 27 lat i wiem ze lotnictwo cywilne to jest to co chce robić w życiu
Mieszkam w Norwegii i za jakis czas bede miał uzbierają pewna pulę pieniędzy na szkolenie Atpl.
Chciałbym Was sie poradzić jak najlepiej te pieniądze zainwestować zeby problem ze znalezieniem pracy tuż po szkoleniu był jak najmniejszy
Moge zacząć szkole w Oslo pilot skole. Dostałbym na nią pożyczkę od państwa w wysokosci ok 300 tys nok. Lecz szkoła kosztuje 890tys nok. Myślałem tez o szkole w Hiszpanni która kosztuje od 35 tys euro.
Sam nie wiem w którym kierunku pójść...
Prosze o pomoc!
dziekuje !
Osobiście uważam, ze rynek pracy w lotnictwie nie jest tak złoty aby było warto brać kredyt. Jesli jednak masz, a piszesz, że masz, gotówkę, to inna sprąwa, latanie jest super i polecam każdemu. Obserwując bliższych i dalszych znajomych nie widzę zależności pomiędzy miejscem, gdzie się szkolili, a trudnością w znalezieniu pracy, no chyba, ze ktoś dostał się na Ab Initio Training do LH czy Swiss.
Ja na Twoim miejscu kierowalbym się głownie ceną szkolenia oraz umową, ważne aby nie wymagała płatności np. 200 000 PLN w czterech ratach co pol roku. Wówczas w przypadku bankructwa ponosisz nawet kilkadziesiąt tysięcy straty. Osobiście polecam Modular course, jest wiecej swobody, latasz gdzie chcesz, uczysz się kiedy chcesz, a pieniadze wydajesz tak jak postęp szkolenia. Dzięki temu masz gotówkę, ktora możesz obracać, a ewentualne bankructwo któregoś z ośrodków to co najwyżej kilka tysięcy w plecy, inne miejsce do polatania znajdziesz w 15 minut. ;-) Obecnie rynek należy do klienta, jesli masz pieniadze to z wynajmem samolotu nie ma problemu, a ośrodki wręcz dzwonią z ofertami i przypominają się.
Jeszcze jedno odnośnie samej wolności szkolenia. Kiedy wynajmujesz samolot do budowy nalotu latasz gdzie Ci się podoba, tankujesz w trasie i jakoś dogadujemy się jak rozliczyć koszty paliwa. Dzięki temu zdobywasz doświadczenie tam, gdzie Ci się chce polecieć, praktycznie cała Europa stoi przed Tobą otworem. W ośrodkach 0 do ATPL latasz w granicach zasięgu samolotu, tak aby polecieć i wrócić bez tankowania, a do tego raczej nikt nie pozwala wziąć samolotu na weekend, gdyż jest zbyt wysokie obłożenie.
Możesz tez tez pojechac do US (jesli Ci sytuacja zawodowa na to pozwala) i szkolić sie tam do commercial multi-engine, a pozniej zrobić konwersję w Europie, ale ten temat znam tylko z opowieści innych.
Ja do szkolenia polecam Polskę, porównując do innych krajów w Europie nie jest tu bardzo drogo, wielu obcokrajowców przyjeżdża szkolić się wlasnie do nas. Do tego koszty życia w Polsce są niższe.
p.s. Jesli naprawdę zalezy Ci na szkoleniu stacjonarnym, w ktorym jest wiecej godzin teorii i częstszy nadzór instruktora to możesz zapoznać się z ofertą Baltic AviationAcademy. Sam się nad tym zastanawiałem, ale nie ma jak tego powiązać z pracą, jesteś jak student studiów dziennych.
Witam serdecznie.Nie do końca wiedziałem gdzie założyć temat o Type Rating myślę że ATPL to chyba najbardziej odpowiednie miejsce. Mam pytanie czy ktoś z was się orientuje jakie Banki czy też firmy pośrednicze wydają gigantyczne kredyty na 30.000€ np; pod warunkiem zatrudnienia w linii przez okres 5 lat tak dla przykładu, może znacie jakieś inne historie zdobycia TR na typ.Jakikolwiek post w temacie bardzo mile widziany !!Dzięki ;-)
Z tego co wiem to podczas ostatniego naboru Enter miał pomagać w załatwieniu kredytu na TR ale ostatecznie bank(i) się wycofał(y).
Po drugiej stronie marzeń znajdują się wyrzeczenia.
Jak nie poleca , to może czytał posty o Ventum Air na forum międzynarodowym PPRuNe Forums - Professional Pilots Rumour Network Tam jest bardzo dużo ciekawych opinii o Ventum Air . Może też pomyślał sobie o tym że nikt z tej szkoły nie dostał się do linii lotniczych a może też że nie ma fachowej kadry instruktorskiej z doświadczeniem w liniach lotniczych . Może pomyślał też że jeden Tecnam i jeden czeski samolot pożyczony od GB aircraft to nie wszystko żeby stać się prawdopodobnie najlepszą szkołą w Polsce .
Witam kolegów, jak myślicie w jakim wieku najpóźniej jest sens robić szkolenia do licencji zawodowej?
Ja mam 27 lat, studiuję medycynę, ale od zawsze marzyłem żeby być pilotem, nie było nigdy "klimatu".
Obecnie mam tylko 30 h na szybowcach (może w tym roku zrobię licencję).
Załóżmy że bym samodzielnie (za własną kasę) zrobił CPLa (+ ew. dodatki do fATPL).
Wiadomo że szansa na pracę w liniach niewielka - choćby ze wzgl. na wiek a także ogólna sytuację na rynku (czy się poprawiła?).
Ale można robić inne rzeczy - np. być instruktorem, holować szybowce...
Tylko nie wiem czy warto tyle inwestować tylko w tym celu.
Ludzie robią ATPLa (bez nalotu, czyt. frozen) w wieku 30-35 lat. Jeżeli chcesz się szkolić za własne pieniądze, nie przez programy lojalnościowe, to wiek nie gra zasadniczej roli.
Sytuacja się nie poprawiła ale tak jak kolega napisał wiek nie ma aż takiego znaczenia. Wiadomo przy rekrutacji do linii lepiej mieć nalot odpowiedni do swojego wieku ale nie jest to reguła, że tylko tacy ludzie dostają prace. Holować szybowce możesz nawet z PPL ale z tego się nie utrzymasz. W Polsce za to nie płacą a na zachodzie jakieś grosze tylko żeby mieć na jedzenie. Instruktorów też jest teraz jak psów, ludzie szukają rozwiązań sytuacji na rynku i robią FI. Generalnie szkoląc się teraz nie można zakładać, że napewno dostanie się prace - różnie to może być.
Ja zacząłem się szkolić w wieku 28 lat. Od 6 lat latam zawodowo.
Nie bez przesady. Sytuacja się bardzo poprawiło. Śmiem twierdzić, że 2014 to najlepszy rok rekrutacyjny od 2007-2008. Eurolot wziął kilkunastu pilotów i będzie brał następnych. Bierze Ryanair. Wizzair na potęgę (chociaż bardziej doświadczonych). Pod koniec roku lub na początku przyszłego myślę, że będzie też brał LOT.
Co oczywiście nie oznacza, że warto się teraz TERAZ. Bo zanim skończysz to rynek znów się może odwrócić.
Zakładki