Na dlapilota.pl był w sumie niedawno wywiad z Łukaszem, w którym opisywał on jak wyglądała ścieżka do Red Bull. Może to coś pomoże.
Chciałbym Was prosić o rady w sprawie mojej przyszłej drogi do kokpitu. Przeczytałem wiele tematów z tego działu, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania. Za 2 lata kończę liceum i już w tym roku niby mógłbym zacząć szkolenie do PPL. Moim marzeniem od bardzo dawna jest zostać pilotem w Red Bull Air Race (czyli osiągnąć mniej więcej coś takiego jak teraz Łukasz Czepiela), ale przeraża mnie, że coś takiego udałoby mi się za dopiero jakieś 14 lat Zainteresowały mnie też bardzo szkoły lotnicze w USA, które oferują szkolenie od 0 do ATPL w cenie o wiele mniejszej niż w Polsce. Gdzieś mi się nawet przewinęło przed oczami, że niektóre oferują nawet zakwaterowanie. Politechnika Rzeszowska jest raczej poza moim zasięgiem, jak słyszę od dziadka, który tam pracuje kto się dostaje na ten kierunek i ile osób odchodzi itp. No i tu mój dylemat: czy to nie będzie strata pieniędzy, jakbym zaczął w tym roku szkolenie do PPL? Tak, wiem że nie jest to strata pod względem wcześniejszego rozpoczęcia latania, ale mógłbym poczekać trochę więcej, aby zrobić wszystko o wiele taniej. Oprócz tego jaka jest szansa na sukces w akrobacji? Znalazłem jakieś szkolenia akrobacyjne w Polsce, ale czy nie wyjdzie wszystko drożej niż szkolenie na pilota w liniach? Jeszcze biorąc pod uwagę, że przez dłuższy czas raczej nic się na tym nic nie zarobi.. Do linii też się dostać nie tak łatwo, ale jest to droga trochę pewniejsza i po przeczytaniu tych wszystkich tematów jestem z nią bardziej obeznany.
Podsumowując: czy lepiej zacząć teraz szkolenie PPL czy poczekać z tym na jakąś szkołę w USA? W jaki sposób można zostać pilotem akrobacyjnym i czy nie jest to wydatek o wiele większy od szkolenia na pilota liniowego? (nie chodzi mi o same uprawnienia do akrobacji tylko osiągnięcie czegoś takiego jak np. Artur Kielak czy już wspomniany Łukasz Czepiela) I jeszcze jakby ktoś powiedział coś o tych szkołach, które oferują zakwaterowanie, bo jestem pewien, że gdzieś widziałem czyjś post na ten temat. A może najpierw dostać się do linii, a potem myśleć o akrobacji? Wtedy przynajmniej można by zarobić na szkolenia.
Liczę na odpowiedzi z sensownymi argumentami i od razu mówię, że nie przepadam za "odpuść sobie" - jeśli coś nawet nie jest na razie w moim zasięgu to postaram się aby było. Dziękuję od razu tym, którym to wszystko chciało się czytać
Canon 500D + Tamron SP 70-300mm F/4-5.6 Di VC USD + C18-55IS + Uniden UBC30XLT + Nikon Action 16x50
Na dlapilota.pl był w sumie niedawno wywiad z Łukaszem, w którym opisywał on jak wyglądała ścieżka do Red Bull. Może to coś pomoże.
Wiem, czytałem dawno, ale nie oświeciło mnie za bardzo. Może ktoś na forum się interesuje tematem i wie coś więcej - np. czy trzeba kupić własny samolot do akrobacji po szkoleniu, jak wygląda przygotowanie do zawodów, występowanie na pokazach itp. Ogólnie od 0 do dobrego pilota akrobacyjnego. Oprócz tego czekam na odpowiedź na pytanie o PPL, bo czas leci a potem się tego nie uda zrobić do końca roku.
Canon 500D + Tamron SP 70-300mm F/4-5.6 Di VC USD + C18-55IS + Uniden UBC30XLT + Nikon Action 16x50
Latanie akrobacyjne to po pierwsze kosztowna sprawa- koszt 1h lotu Extrą to około 2500 zł. W Polsce jest co najmniej dwie Extry, na których można polatać wykupując godziny(więc nie trzeba własnego samolotu). Po drugie aby osiągnąć coś w tym sporcie to trzeba, oprócz predyspozycji latać i znowu latać, najlepiej na typie na którym się będzie później startować (wiąże się to niestety ze znacznymi kosztami).Pozdrawiam
Co do akrobacji i drogi, którą powinieneś wybrać się nie wypowiem, ale powiem Ci coś na temat PPL.
Rozważ najpierw jedną kwestię - jeśli zrobisz w tej chwili, to jakie masz opcje na dalsze latanie? Będzie Cię na to stać, czy powiesisz sobie licencję nad łóżkiem i będziesz ledwo utrzymywał uprawnienia? Bo jeśli tak, to może warto poczekać, albo póki co polatać np. na szybowcach, albo chociaż na paralotni, żeby po prostu być w powietrzu.
Jeśli jesteś zdecydowany na PPL i kasa nie jest problemem, to nie zastanawiaj się nad tym, czy robić uprawnienia teraz czy za 3-4 lata, bo może coś zaoszczędzisz. Jeśli chcesz latać i masz teraz możliwość - LATAJ! Potem powoli zbudujesz jakiś minimalny nalot i może się okazać, że dzięki temu załapiesz się np. na jakiś cadet program w małej linii, gdzie zrobisz uprawnienia i zbudujesz konkretny nalot. A może będziesz holować szybowce, latać ze skoczkami, cokolwiek. Może w nowym budżecie UE ktoś wpadnie na pomysł, jak wyciągnąć kasę na szkolenie np. do CPL. Ale warunkiem może być np. PPL, więc warto będzie mieć (z resztą kiedyś coś takiego nawet było). Szanse małe, ale mając PPL zawsze masz więcej opcji niż nie mając, a na dodatek już latasz a nie siedzisz w domu i marzysz o lataniu.
Poczytałem trochę i wychodzi na to, że najpierw trzeba znaleźć pracę w lotnictwie, a potem myśleć o akrobacji. Zainteresowała mnie na przykład historia Artura Kielaka, który pracował dla Cessny zaraz po ukończeniu szkoły w USA. JosePL otworzyłeś mi trochę oczy co do PPL. Myślę, że najlepiej będzie się udać do takiej szkoły i liczę, że coś zaproponujecie. Próbuję coś szukać w google, ale nie znalazłem nic gdzie jest coś typu zakwaterowanie w cenie szkolenia. Podobno szkoła Trax Air w Orlando oferuje "Student Housing", tylko na ich stronie nie mogę znaleźć czy jest to wliczone w $43,084 za cały kurs. Jest to dość spora cena - w innych tematach czytałem, że są szkoły za 30 tys na dobrym poziomie. Oprócz tego ATP Flight School. Cena o wiele za wysoka, ale tutaj już jest jasno napisane, że aby mieć zakwaterowanie trzeba dopłacić
$5,200 lub $3,000 w zależności od szkolenia. Ciekawi mnie też proponowana przez nich opcja kredytowania szkolenia do PPL. Jak to wygląda? "3 in-school repayment options: fully-deferred (no payment), fixed ($25/month), or interest-only". Czyli szkolenie do PPL jest w USA takie tanie, że się spłaca $25 co miesiąc? Albo coś źle zrozumiałem, albo za dobrze tam mają. Nie rozpisując się dalej - może ktoś polecić jakąś szkołę w USA (najlepiej w atrakcyjnej lokalizacji jak Kalifornia czy Floryda), w której szkolenie od 0 do Frozen ATPL kosztuje bliżej 30 tys dolarów i ma "Student Housing"? I jeszcze jedno pytanie: jak wygląda test/egzamin wstępny do takiej szkoły? Znalazłem jak coś takiego wygląda w cadet program i jeśli coś podobnego jest w tych szkołach to raczej nikt nie powinien mieć problemu z dostaniem się.
Canon 500D + Tamron SP 70-300mm F/4-5.6 Di VC USD + C18-55IS + Uniden UBC30XLT + Nikon Action 16x50
To ja się podepnę pod ten wątek z poniższym zapytaniem:
Czy ktoś się orientuje gdzie w Polsce (najlepiej południowej) na dzień dzisiejszy istnieje realna możliwość szkolenia się do akrobacji? Na początek podstawowej i ewentualnie wyżej. Który aeroklub/FTO dysponuje odpowiednim samolotem i kadrą? Coraz ciężej o Zlina 526F, a gdy już gdzieś fizycznie jest to z kolei "nie ma na niego zatwierdzonego programu szkolenia". Do Extry ciężko wsiąść (i dobrze) bez wcześniejszego doświadczenia i przygotowania.
Radom i Płock wiem, że mają Z526F i szkolą oficjalnie w akrobacji.
Zlin 526F - Kraków, Radom
Co do akrobacji lotniczych, to bardzo wymagająca dyscyplina i osoby obserwujące ją z boku ( czy nawet z kamer na samolotach ) mogą nie zdawać sobie sprawy jakie to ciężkie zajęcie. Jeśli kolega Gate chce naprawdę iść w kierunku akrobacji, to jeśli mogę coś doradzić, proponuję żeby kolega zaczął jednak od szybowców niż od PPL. Szybowce uczą prawdziwego latania i czucia maszyny, co podczas akrobacji jest bardzo istotne, a poza tym ztcp, w programie są podstawy akrobacji ( nie wiem jak w PPL, ale chyba nie ). Jeśli kolega poczuje przedsmak tego, co może kiedyś czeka go w samolocie akrobacyjnym i będzie dalej chciał się tym zajmować, to droga otwarta... nic tylko działać do tego sam się przekona i pozna opinie innych lotników na temat swoich umiejętności i prognoz w tym segmencie latania, może uda się wyrobić w aeroklubie kontakty i trochę ułatwić dalszą ścieżkę kariery w kierunku akrobacji. A jeśli stwierdzi, że to nie to... cóż, PPL, CPL, ATPL nadal stoją otworem, a szybowanie nigdy nie zaszkodzi, a wręcz jest smaczkiem w codziennym, silnikowym lataniu
Canon EOS 7D mark II + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6 L IS USM
Heavy Weight Photography: https://heavyweightphotography.wordpress.com/
Paraglider Rider: https://www.instagram.com/paragliderrider/
FTO Żelazny 6 ponoć szkoli, a kadry im raczej nie można odmówić.
Kursy doskonalÄ ce ÂŤ OĹrodek Szkolenia Lotniczego ĹťELAZNY 6
P.s. Od kilku znajomych słyszałem, że u nich to nie jest latanie tylko rzeźnia. ;-) ..., ale chyba o to chodzi jeśli ktoś chce sie szkolić do akrobacji samolotowej i odnosić sukcesy.
Zakładki