Ciekawe czy czytali co się dzieje w US: https://skift.com/2013/08/28/the-u-s...-minimum-wage/
IMO takie rzeczy też trzeba mieć z tyłu głowy wyskakując z kilkuset tysięcy z zamiarem związania swojego życia z konkretną profesją.
Ciekawe czy czytali co się dzieje w US: https://skift.com/2013/08/28/the-u-s...-minimum-wage/
IMO takie rzeczy też trzeba mieć z tyłu głowy wyskakując z kilkuset tysięcy z zamiarem związania swojego życia z konkretną profesją.
Ostatnio edytowane przez egon.olsen ; 05-09-2017 o 11:37
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Wydaje mi się, że większość która tam była liczyła się z takimi kosztami co najmniej. Nie ukrywajmy, że zostanie pilotem od 0 do ATPL nie jest takie łatwe a Wizz jednak daje fajną możliwość bo po ~~ 7 latach jesteśmy pilotem w Wizzie z doświadczeniem, który nie jest już przywiązany do tej lini.
UL908 UL619* UM984 UL986 UT710 UL623 UP193* UT709 UQ10
Czyli mając obecnie 30 lat szanse moje na to, ze skorzystam z programu są dużo mniejsze niż taki ok 20-25 letni chłopak ?
Wielu zainteresowanych zapomina, ze trzeba przez 10 dni wstawać o 4:30, żeby być na o 5:00 na lotnisku, z wylotem o 6:00
Do tego dochodzą problemy zdrowotne związane z promieniowaniem, substancjami trującymi ,które wydziela APU i silnik, stresem, i napięciem ogólnym.
Zawód nie jest lekki
Nie wiem czy ktoś to już zauważył ale tam trzeba jeszcze doliczyć pewnie wszystkie opłaty dookoła (lotniskowe itp), bo Wizir opłaca tylko czesne w szkole.
I coś drogo wychodzi im ta PPL skoro kosztuje 20k euro i ma się wylatane 20h.
Pozdrawiam
Mariusz
Za sam Assessment Day płaci się 210 Euro... Trochę słabo. Na jakiej podstawie oni chcą dać tym "joung adults" kredyt, ze znikomą historią kredytową lub bez zabezepieczenia? W tego typu programach w UK, każda szkoła chce zabezpieczenie, w postaci nieruchomości, a Wizz?
Obawiam się, że się mylisz i oni te 210 euro to chcą za "for the assessment" co rozumiem jako rozpatrzenie kandydatury. W sumie sprytny zabieg działający na psychike, bo ja tak w kit złożyłem wniosek ale z góry wiem, że dalej nic nie złoże bo mój angielski jeszcze nie jest na odpowiednim poziomie (do tego jestem dla nich za stary) i zaznaczyłem "Intermiediate". Szybko dostałem odpowiedź z linkiem do portalu w którym mam dołączyć dokumenty i tam wtedy się płaci. Czyli jakbym się napalił, że jednak mnie chcą to już tracę 210euro na starcie.
A co do finansowania to tam jest mniej więcej opisane, że będą wymagali wyciągów z konta i pewnie jakiegoś zabezpieczenia czyli bez rodziców nie podchodź. Nie wiem dla kogo jest ten program, bo w wymaganiach jest bezrobotny, nieuczący się ze zdolnością kredytową na 50k euro - oksymoron w czystej postaci.
Kasują jak mogą i wykorzystują naiwność kandydatów. Za 210 euro to można dwie godziny Cessną wylatać.
500 kandydatów x 210 euro = 105.000 euro.
Płacić bogatemu pracodawcy za sam fakt rekrutacji, bez gwarancji zatrudnienia.... paranoja.
Gwarancji zatrudnienia to nie masz chyba na żadnym etapie. Najgorzej jest na starcie jak wydasz 20k euro na 20h latania a oni powiedzą żegnaj, bo nie lądujesz jak trzeba
To jakieś 85k PLN. Czyli co najmniej 3 krotnie przepłacone niż w aeroklubie.
Ja polecam każdemu spróbować na lokalnym lotnisku, bo potem może przyjść rozczarowanie. Większość osób kończy na PPL, a Ci co siadają na prawym fotelu to może 5-10% ze wszystkich pilotów.
Tak jak pisałem. TO NIE JEST ŁATWY ZAWÓD.
Zapytajcie początkujących F/O w LOT, co latają na Dashu. Większej orki jak tam nie ma chyba nigdzie indziej w lotnictwie.
Niestety nie znam żadnego - możesz rozwinąć temat (może być na priv)? Akurat ja w tym temacie jestem przypadkiem, bo nie szukam zawodu a znudziło mnie szmaciane latanie po łąkach. Nie widzę się w tym zawodzie (tzn chętnie bym się zobaczył nawet w orce), bo 35lat to już emeryt w tej branży.
Nie, nie to nie wymówka. Nie znam nikogo z tego środowiska (chociaż w bardzo bliskiej rodzinie mam, teraz już chyba emerytowanego, kapitana ale nie rozmawiamy ze sobą na tematy lotnicze) a takie wizje pojawiły się w niektórych tematach na forum. Skoro bywały takie przypadki to może i kiedyś zaryzykuje. Na bank muszę zrobić PPL i to jak najszybciej.
Z ciekawości, nie przerażają chętnych zarobki? Koszty szkolenia są wysokie, jak w każdym programie tego typu firmowanym przez linię, ale pensja tutaj na dziś dzień to jest dramat. Wizzair płaci FO 12-14 tysięcy EUR rocznie podstawy, co po odjęciu szwajcarskiego podatku daje miesięcznie jakieś 916 EUR podstawy + 27-45 EUR za sektor. Przy 25 sektorach daje to średnio przy bardzo dobrych wiatrach 1000 EUR ekstra (dla FO).
W trakcie kursu odejmują do nawet 1000 EUR miesięcznie za szkolenie (pomijając wkład własny), co daje pensję mniej więcej 4000 zł netto na umowie o pracę. Niektóre aerokluby płacą znacznie lepiej. Za takie pieniądze nawet trudno cokolwiek odłożyć, żeby spłacić to szybciej i nie uwiązać się na 5 lat latania dla jednej linii (pewnie z perspektywą awansu w tym czasie, ale jednak...).
Linie lotnicze biorą dziś ludzi z fATPL, którego można zrobić za 150 tysięcy mieszkając w Polsce, a po szkoleniu rozglądać się za lepszymi (mam tutaj na myśli pieniądze) ofertami pracy.
A myślisz, że tam jest tłum chętnych? Watpie.
Szczerze mówiąc 40 to jest bardzo górna granica wieku do zostania pierwszym oficerem. Liniom zależy na młodych pilotach 25-30 lat. Realnie oceniając szanse marne, ale próbuj. Może się uda.
Ja z kolei słyszałem coś innego. I tak pracujesz teoretycznie do 65 roku życia, więc przede mną teoretycznie jakieś 25 lat. A młodzi mają i tak to do siebie, że potem chętniej zmienią miejsce pracy jak tylko będą mieć możliwość. Jak to usłyszałem - "lepiej mieć 40 lat i przepracować w firmie 20 niż mieć 30 lat i przepracować 5".
Zakładki