Tutaj dyskutujemy o naszych wrażeniach z lotów liniami Lufthansa
Oficjalna strona linii
www.lufthansa.com
Kody linii:
IATA: LH
ICAO: DLH
Strona linii lotniczej:
www.lufthansa.com
Informacje nt foteli:
Lufthansa: Best Seats - SeatGuru
Informacje nt floty:
http://airfleets.net/flottecie/Lufthansa.htm
Tutaj dyskutujemy o naszych wrażeniach z lotów liniami Lufthansa
Oficjalna strona linii
www.lufthansa.com
Miałem okazje raz leciec LUFTHANSĄ i zadowolony nie byłem jedzienie fatalne, stewardesy nie miłe, opóżniony, samolot w środku "zmeczony" CRJ 100 lub 200
Ja leciałem dwa razy Lufthansą na trasie FRA-MAN-FRA i jestem zadowolony z prawie wszystkiego, bo posiłem to jedynie maciupka bułeczka, choć smaczna, to bardziej drażniąca podniebienie niż dająca satysfakcje z jedzenia.
Latam czasem, glownie doloty do Fra i 747 w kierunku Azji - nie moge narzekac. A jestem dosc uciazliwym pasazerem, od czasu do czasu musze dotankowaczeby moc leciec i nawet w srodku nocy do mnie biegaja. Tylko raz sie zbuntowali
![]()
Samoloty ok, troche malo miejsca. Maja dobry program radiowy wiec sluchawki na uszy i lulu... Pod warunkiem ze dzialaja bo z tym tez roznie bywa.
Ale ogolnie daje plusa.
[ Dodano: Nie 11 Lut, 2007 21:52 ]
No fakt, ze zarcie takie sobie. Przebojem sa superlekkostrawne (!) kolacje po ktorych pol samolotu ma problemy z zoladkiem.
ja akurat leciałam WAW-DUS i naprawde było słabo może kiedyś jeszcze polece z nimi to sie wypowiem
Zamieszczone przez Agi
Miejsca w B747 jest dramatycznie malo - no moze nie az tak jak w FR ale komfort 12 godzinnego lotu byl marny. Fotele same w sobie tez jakos niespecjalnie wygodne. Jedzenie - hmmm... zjadliwe,ale czegoz mozna oczekiwac po klasie ekonomicznej. Stewardesy? wiecznie usmiechniete- jakby im ktos porazil odpowiednie nerwy i nie mialy innej miny - w pewnym momencie to juz denerwowalo. Co do wygladu... niech sie wypowiadaja inniZamieszczone przez Agi
![]()
A ja powiem, że przelot z FRA do MEX Lufką 747 zaliczam do miłych. Mam 169 cm wzrostu więc miejsca było full. Jedzenie zgodzę się. Wzdęcia męczą po serwisie obiadowym. Nawet stewardzi nie wyprosili nikogo z ekipy, która była w stanie wskazującym na spożycie i robiła lekki bajzel. Zabrali im tylko flaszkę Finki ale to lepsze niż wysadzenie w Kanadzie![]()
Bardzo ciekawe opinie. Pozwolę sobie na pewne podsumowanie:
"Mało miejsca i niewygodne fotele, brak PTV nawet w najnowszych maszynach, FA uprzejme jak strażniczki więzienne, wzdęcie to główny efekt pokarmu, ale linię oceniam dość dobrze!!!"![]()
Leciałem 6 razy na dłuższe loty przez FRA i jeśli nie będę musial to nie polecę.
![]()
To chyba sentyment po prostu![]()
Poza tym w przypadku przesiadki i opoznienia samolotu z Warszawy staja na glowie zeby pasazerowie zdazyli - ostatnio bieglismy po plycie, pod skrzydlami, przesiadka trwala 3 minuty i nawet bagaz zdazyl![]()
Czy w ramach tematu o Lufie mozna zamiescic wrazenia z lotu Condorem?
Moje wrazenia takie: po europie ok, glownie dlatego ze bardzo bogata siec polaczen, catering na takich trasach nie jest tak wazny jak np standardowe 20minutowe przesiadki w MUC (bez problemu). Na trasach ponad okolo 2:20h dostaje sie juz wiekszy popoludniu cieply posilek (np z muc do kijowa i lizbony). To lufa pierwsza docenila polskie lotniska regionalne.
Jesli chodzi o loty po za europe to niestety nie jest juz dobrze. Zarcie takie sobie (choc trafilem i na bardzo dobry obiad i na fatalne sniadanie polaczone z masowym biegiem do ubikacji niemal wszystkich pasazerow zaraz po jedzeniu (takie zaserwowali omleciki). Brak systemu rozrywki w nawet nowych maszyna to juz wstyd. Wyraznie widac ze LH celuje w klientow biznesowych i nie rozpieszcza ekonomicznych wiedzac ze Ci sie znajda, a to glownie dzieki bogatej siatce polaczen.
747 LH to porazka, ciasno i niewygodnie, wnetrza wyraznie sfatygowane.
A340-600 LH sa juz przynajmniej czyste, fotele znacznie wygodniejsze, mialem wrazenie ze jest wiecej miejsca (choc moze to efekt 2 siedzen obok siebie a nie 3 jak w 747).
Mam pytanie do wtajemniczonych:
Czy przy zakupie biletu na witrynie Lufthansy mozna wybrac sobie konkretne miejsce w samolocie?
Pozdrawiam
Rafal
Dzieki za informacjeZamieszczone przez Rob_Sad
![]()
Leciałem LH dwa razy do USA i raz do Kanady (zawsze klasa ekonomiczna) - następnym razem jeżeli będę miał wybór to Lufthansą nie polecę - w 747 baaardzo mało miejsca, w airbus'ie trochę lepiej.
Brak ekraników dla pasażerów w połączeniu z zepsutym telewizorem (na szczęscie tylko raz telewizor nie działał), jedzenie mocno średnie i... za każdym razem gorsza obsługa.
Może moja opinia może byłaby lepsza, ale (nie wiem dlaczego) miałem dość duże oczekiwania w stosunku do Lufthansy.
Podsumowując linia mocno średnia, ale na plus mogę zapisać to, że mieli dosyć tanie bilety
olekorlo chyba miales w stosunku do nich zbyt duze oczekiwaniaNo i mam wrazenie ze leciales tym samym 747 co ja - u mnie tez psul sie telewizor
I rowniez mam wrazenie ze w Arbuzach LH jest duzo luzniej niz w 747. Ogolnie ten lot 747 na trasie FRA-SIN wspominam jako swoj najgorszy lot dalekodystansowy. Zle wspominam rowniez halas w 747.
No coż, leciałem tylko po Europie i w zakresie komfortu z roku na rok jest coraz gorzej. Nienawidzę lotów AvroRJ85 etc. Szczególnie gdy obok siedzi facet o posturze Kohla, którego cielsko wylewa się na mój fotel ze wszystkich stron.
Catering tak syfiasty, że to obciach rozdawac coś takiego. Wystarczyłyby mi napoje. Kilka let temu pod tym względem bili lot na głowę.
Ale siatka imponująca a ceny w promocjach zachęcające. No i M&M, którego zaletą jest to, że:
1) zbiera się punkty razem z lotowskimi,
2) daje największe zniżki na hotele i wypożyczalnie samochodów (lepsze niż Flying Blue).
Podoba mi się też organizacja przesiadek.
No, to jest plus Lufthansy, w wrześniu/październiku będę leciał do Indii i mam trochę zgryzu z wyborem (mile vs. 250zł taniej Finnairem i do tego lot MD-11 i E190), ale chyba wybiorę Finnaira, bo niedługo to w ogóle może nie być okazji polecenia MD-11Zamieszczone przez Old
![]()
Z jednej strony należy unikać kartofli, z drugiej MD-11 to już, jak to na Wilekim Dyktandzie było, żężący rzęch... Ale mógłbyś sobie Helsinki zwiedzić (są zajebiste)... No i nie przepłacisz. Aha - mile w Lufthansie wcale się tak łatwo nie wymieniają. Za zaoszczędzoną kasę zwiedź Helsinki. Albo poleć do Bazylei po raz drugi![]()
Nieważne czy rzęzi, to już dośc niepowtarzalna okazja, a od wizyty z Hahn bardzo polubiłem DC-10 i pociotkiZamieszczone przez Stoarn
Co do zwiedzania, to raczej będę zwiedzał lotnisko Vantaa, czy Indira Gandhi, a mama z resztą wycieczki się będą byczyc przez 3 dni na Goa
Co masz na myśli z wymienialnością mil w Lufie?
Zakładki