nie przysługuje odszkodowanie, można pisać do EK , może cos dadzą...
nie przysługuje odszkodowanie, można pisać do EK , może cos dadzą...
W Locie dobra zmiana, może lepiej idzie ku lepszemu. Moja reklamacja za odwołany lot rozpatrzona pozytywnie (mojej żony też) w ciągu 4-ech dni bez ściemniania i krętactwa. Tak trzymać
Zaczęli zarabiać po prostu ;)
Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
Cześć, czy ktoś mi pomoże w interpretacji przepisów dla opóźnienia wczorajszego ENT 5686 z Lanzarote do Wrocławia? Powód opóźnienia lotu powrotnego ponoć awaria systemu kontroli lotów nad Portugalią, z innych źródeł jednak usterka samolotu i w związku z tym koniec czasu pracy załogi. Warto pisać do przewoźnika czy się wykręcą?
http://kontakt24.tvn24.pl/czekali-ponad-dobe-na-lot-do-polski-zaczelo-sie-od-awarii,226345.html
Walczę o odszkodowanie z Enter Air.19.12.2016 z powodu awarii samolotu czekaliśmy 3 godziny na płycie lotniska na naprawę.Samolot niby został naprawiony i poinformowano nas,że z Fuerteventura polecimy do Pragi zamiast Poznania.W Pradze inny personel poleci z nami do Poznania.Chodziło o godziny pracy pilotów.Niestety część pasażerów odmówiła lotu i w całej tej sytuacji musieliśmy opuścić samolot.
Obiecano,że koło 24 przyleci drugi samolot.Po 2 godzinach na lotnisku poinformowano nas,że samolot będzie po nas dopiero dnia następnego rano.
Zapewniono nam hotel i wyżywienie.
Dotarliśmy do Poznania po 19 godzinach opóźnienia.
Reklamacja przez Enter Air odrzucona.ULC skierował sprawę do Madrytu,gdyż jak poinformował nas w piśmie zdarzenie miało miejsce na Fuerteventura i to oni będą zajmować się sprawą.
Jak myślicie jest szansa na odszkodowanie ze strony hiszpańskiej czy nie mamy na co liczyć.
Jak długo to może potrwać.Sprawa ciągnie się od 25.12.2016 r.
Witam
Temat odszkodowań za opóźniony lot jak widzę jest niekończącym się tematem. Mój przypadek jak na razie przebiega "modelowo": reklamacja do Wizzair- odpowiedź odmowna, skarga do ULC- przekazanie do hiszpańskiej AESA- odpowiedź po ośmiu miesiącach, że odszkodowanie się należy ale jest to tylko rekomendacja, a nie decyzja administracyjna (lepszy rydz niż nic, nasz ULC wydaje od razu decyzję administracyjną).
Pytanie moje jest takie: czy wysyłał ktoś taką opinie urzędu lotniczego do Wizzair, jak tak to na jaki adres i jak to dalej przebiegło? Niestety kontakt przez ich stronę jest dość ograniczony. Widziałem w poprzednich postach, że wysyłacie takie listy od razu z przed sądownym wezwaniem do zapłaty (chyba dobra praktyka). Wybiegając trochę w przyszłość, jak się będą uchylać to pozostaje sąd. Czy jest jakaś przypisana lokalizacja sądu do przewoźnika?
Można pozywać do wyboru: sąd miejsca startu, sąd miejsca przylotu i sąd pozwanego.
Po jakim czasie sprawa odszkodowania za opóźnienie ulega przedawnieniu?
Dzień dobry,
walczę z Brussels Airlines ws odszkodowania za opóźniony lot. W połowie 2015 r. miałem z nimi lecieć z Francji przez Brukselę do Polski. Bez problemu odprawiłem się na lot online i otrzymałem 2 karty pokładowe, po jednej na każdy odcinek lotu. Na lotnisku jednak od razu skierowano mnie do punktu obsługi pasażera gdzie ich pracownik poinformował, że samolot z Brukseli jest opóźniony, więc nie zabiorą mnie, bo nie zdążę na przesiadkę. Na miejscu dostałem voucher na obiad i hotel oraz wydrukowano mi bilet na nowy lot (inną linią lotniczą) następnego dnia rano.
W odpowiedzi na moją reklamację w Brussels Airlines stwierdzili, że dzień przed moim lotem z powodu awarii prądu nie działała wieża kontroli lotów w Brukseli przez co zamknięta była przestrzeń powietrzna Belgii.
Wg linii lotniczej był to przypadek działania siły wyższej co wyklucza wypłatę odszkodowania.
Była to jedyna odpowiedź z ich strony, bo linia lotnicza przez ponad rok nie odpowiedziała ani na kilkakrotne wezwania francuskiego urzędu zajmującego się prawami pasażera ani na próby mediacji podjęte wspólnie z Europejskim Centrum Konsumenckim w Belgii.
W świetle powyższego zastanawiam się nad złożeniem pozwu w ramach procedury drobnych roszczeń. Awaria prądu, na którą powołuje się linia lotnicza miała miejsce dzień przed moją podróżą, a ja miałem lecieć wieczorem, wydaję mi się więc, że tłumaczenie Brussels Airlines jest słabe, bo mieli dość czasu, żeby poinformować mnie o problemie nie czekając aż się zjawię na lotnisku.
Mogli ponadto zaproponować jakiś wcześniejszy lot, żeby uniknąć opóźnienia, bo lot z Brukseli do Polski wyleciał tego dnia zgodnie z rozkładem.
Myślicie, że warto iść z tą sprawą do sądu i są szanse na odszkodowanie?
Po jakim czasie ULC odpowie na skargę? Na stronie Poczty widzę, że 10 stycznia odebrali mój list. Od tego czasu nie ma od nich żadnego kontaktu, a parę stron wcześniej widziałem, że po miesiącu wysłali potwierdzenie wszczęcia postępowania.
Odpowiedzą najszybciej jak potrafią, czyli zajmie to im dłuższą chwilę...
Może mogli, a może nie mogli. Kwestia teraz czy faktycznie problemy z ATC miały miejsce tego dnia. Jeżeli tak to sprawa jest marna. Druga rzecz to pytanie gdzie byś chciał ich pozywać. Zdaje się, że w grę wchodzi tylko Francja. W Belgii sprawy mają okres przedawnienia tak jak w PL - 1 rok.
Dzięki. Tak zrobiłem, że wysłałem przedsądowe wezwanie do zapłaty. Niestety AESA nie wydaje decyzji tak jak nasz ULC tylko rekomendację cyt: " tak należy się odszkodowanie, ale to nie jest decyzja administracyjna". Dałem im 14 dni na wpłatę. Oczywiście jakaś pani z "działu skarg" podała mi, iż jedyny adres Wizzair do wysłania dokumentów to adres węgierski;(. Miła Pani z ULC-u podała mi adres pod który on wysyłają dokumenty w Pyrzowicach, i tam wysłałem swoje.
Walczę dalej. Jak ktoś ma podobne doświadczenia z Wizzair to niech się podzieli.
20ty Marca Amsterdam, wieczorny LOT 1950 do WAW. Ktoś wie co było przyczyną odwołania? Większość osób przebookowana na rano plus hotel i jadło. Osoba która leciała mało co umie oo angielsku, więc za dużo szczegółów nie mam. Reklamacja zgłoszona już przez formularz LOT.
W końcu i mi przytrafiły się problemy.
Opóźnienie na przylocie ALC-POZ Ryanair (29.03.2017 - około 2000km) według różnych źródeł 3:22-3:27.
Przyczyna opóźnienia techniczna (z tego co usłyszałem wynika, że problem z zamknięciem przednich drzwi). Po 2h prób naprawienia z pasażerami na pokładzie podjęto decyzję o odwiezieniu pasażerów do terminala i czekaniu na nową maszynę.
Z tego co wiem (z przepisów i lektury tego wątku), przy opóźnieniu ponad 3:00 na trasach ponad 1500km przysługuje odszkodowanie 400e.
Zdaje się, że z orzecznictwa wynika też, że przyczyna techniczna jest przyczyną leżącą po stronie przewoźnika (tak orzekł ETS w sprawach C-549/07 Wallentin-Herrmann i połączony C-402/97 i C-432/07 Sturgeon & Boeck - kiedyś sobie zapisałem ;).
Później znalazłem jeszcze Wallentin-Hermann (sprawa C-549/07) i van der Lans v KLM (C257-14) oraz Sandy Siewert v Condor Flugdienst (C-394/14).
Zapewne główna linia obrony będzie taka, że awaria drzwi to przyczyna niezależna od przewoźnika i nie dało się jej przewidzieć. Jak się przed tym bronić ?
Gdy widziałem w jaki sposób próbują to naprawić.. próbując zamykać do skutku, mam wrażenie, że to nie był już pierwszy lot z tą awarią. Po 20-30minutach prób na płycie w końcu samolot ruszył by potem zawrócić z progu pasa. Niestety nie zapisałem numerów maszyny.
Czy jest ryzyko, że linia nie przyzna się do technicznej przyczyny opóźnienia?
Rozumiem, że najpierw muszę wyczerpać procedurę reklamacyjną u przewoźnika. Czy muszę wysyłać pisma po angielsku z potwierdzeniem odbioru do centrali Ryanair? Czy wystarczy mail?
Ile mam czasu na wysłanie reklamacji? Widzę w różnych źródłach sprzeczne informacje.
Później kopia korespondencji i skarga do ULC, a ULC wyślę sprawę do swojego odpowiednika w Hiszpanii, który z tego co kojarzę ma mniejsze uprawnienia i wydaje jedynie rekomendacje, a nie decyzję. Jak znam Ryana ten sprawę oleje i pozostanie mi sąd?
Opóźnienie nie przekracza mocno "limitu", ale przez te 3,5h nie dali nikomu nawet wody. Niektórzy dostali sms z kodem zniżkowym 5e do ... burger kinga, którego w terminalu nie było nawet widać (nie mówiąc już o tym, że w terminalu pasażerowie byli może z 15minut). W obie strony grzali powietrze tak, by jak najbardziej zarobić na napojach (przez kilka dni skóra i błony śluzowe nie zdążyły nam się po tym zregenerować). Nie jest mi ich żal.
edit: https://eu261claims.ryanair.com/?lg=PL
tu masz bezposredniego linka do formularza :)
Procedura jest przynajmniej na początku prosta:
-skarga do przewoźnika-on na pewno nie uzna,
-potem po polsku napisałem do ULC-u, na ich druku
-ULC przekazuje sprawę do urzędu właściwego tj. urzędu kraju w którym zdarzenie miało miejsce, rola ULC-u kończy się w momencie przekazania sprawy dalej
Urzędy poszczególnych krajów są różnie umocowane i nie masz na to wpływu.
Później tylko sąd.
Czy ktoś z forumowiczów "walczył" o odszkodowanie z WizzAir w sądzie? Jak tak to jaką spółkę pozywaliście?