Witam,
podobny problem jak wyżej. Lot HEL-MUC-POZ z Lufthansą. Z powodu opóźnienia lotu z Helsinek tracę połączenie na kolejny etap i zamiast o 23ej jestem w Poznaniu o 12 następnego dnia kolejnym połączeniem. Lufa wprawdzie zapewniła hotel, ale czy można to jeszcze podciągnąć pod spóźnienie a co dalej za tym idzie odszkodowanie w wysokości 250 EUR? Dziękuję z góry za podpowiedź.
Ale miałeś podróż na dwóch oddzielnych biletach rzecz jasna?
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Nie, olekorlo. Bo jakbym miał wszystko na jednym i by mi zasugerowali że mogę spać na lotnisku, to bym chyba zabił ich śmiechem...
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Oczywiście ze na jednym, choc u mnie to byl pierwszy odcinek podrozy i po prostu skasowany lot, ale będąc za granicą i tak muszą mi zapewnic hotel. Skonczyło sie olbrzymią awanturą i argumentem czlowieka z obsługi LH, ze 'albo biorę bilet na nastepny dzien albo nie, o hotelu nie bedzie rozmawiac'. Dalsza dyskusja nie miala sensu, manager tez nie widział problemu. Wziąłem, wsiadlem w taksowke i pojechalem do najblizszego hotelu - wysłałem rachunki za absolutnie wszystko co się dało do LH, po długich bojach (i grozbie skargi do ULC) łaskawie oddali pieniądze, na przepraszam doczekałem się dopiero po kolejnej skardze. Do LH szczęścia nie mam, juz kilka takich numerów przerabialem wiec jak mogę to LH unikam w ramach takiego prywatnego bojkotu :P
Gdyby trafilo na nieszczęśnika ktory był akurat bez pieniędzy to dramat...
To dość dziwna stytuacja, albo też trafiłeś na wyjątkowo nieuprzejmą osobę. Generalnie Lufa (z moich doświadczeń) raczej bezproblemowo reaguje w podobnych sytuacjach i dostaje się voucher hotelowy niezależnie od klasy podróży itd. Inna sprawa, to sprawna realizacja tego - ostatnio byłem świadkiem (mój samolot był na szczęście tylko opóźniony) totalnego zamieszania przy pierwszym ataku zimy w MUC - późno wieczorem były ogromne kolejki nawet po ów voucher, co w praktyce oznaczało, że otrzymanie go w środku nocy przy reroutingu na wczesnie rano nie miało większego sensu biorąc pod uwage dojazd itd.
Opoznienie ok. godziny. Zamkneli boarding w MUC 5 min przed moim dotarciem do bramki. Dla mnie istotne jest czy utrate polaczenia z winy przewoznika i co za nim idzie 12godzinne opoznienie w dotarciu do miejsca przeznaczenia traktujemy jako spoznienie i mozna dochodzic odszkodowania.
MartaL@ Jeśli opóźnienie lotu z Helsinek do MUC nie przekraczało 3 godzin na przylocie do Monachium, to odszkodowanie z EC 261/2004 nie przysługuje (ryczałtowe). Niestety, choć ETS tego jeszcze nie ogłosił w żadnym wyroku, były już takie sprawy przed polskimi sądami administracyjnymi, i sądy twierdziły, że tutaj jest luka w przepisach Rozporządzenia unijnego. Poślizgi na etapie tranzytu jako takie ochrony gwarantowanej nie dają...
To, że przewoznicy zwykle gwarantuja hotel wynika z tego, ze ten wydatek pozniej bardzo latwo udokumentowac na potrzeby dochodzenia roszczen z Konwencji Montrealskiej.
Jeśli poniosłaś jakiś uszczerbek majątkowy, który możesz udokumentować, pisz reklamację pod rygorem skierowania sprawy do sądu w zwykłym trybie Konwencji Montrealskiej i odszkodowania za opóźnienie w przewozie.
Mam refleksję bardziej teoretyczną (choć pewnie w praktyce teraz wielu paxów to tez odczuwa): jak wygląda kwestia oceny prawnej tłumaczenia opóźnień przez przewoźników warunkami pogodowymi, ale nie w sytuacji kiedy sprawa jest jasna: mgła, zamieć śnieżna, która w sposób całościowy zakłóca płynnośc ruchu danego lotniska itp., ale w sytuacjach, w których dany samolot jest opóźniony mimo że jedno i drugie lotnisko pracuje normalnie (tzn. powiedzmy 90 kilka % lotów tego samego przewoźnika lub innych odbywa się normalnie), a przewoźnik tłumaczy to i tak warunkami pogodowymi: zimą, śniegiem, koniecznością odladzania maszyny przed startem itd. Rozumiem, że w sporze z pasażerami na poziomie ULC przewoźnik musi wykazać te okoliczności ale jak to generalnie w praktyce jest np. przez ULC oceniane.
Miałem bilecik na Lufę KRK-MUC [E] na Styczeń i pojawiła się kwestia anulacji. Myślałem, że będzie więcej problemu z odzyskaniem opłat i podatków ale poszło jak po maśle.
Najpierw zapuściłem wici do Stoarna, on mi poradził żebym po prostu zadzwonił do Lufy. No to zadzwoniłem i najzwyczajniej w świecie sympatyczny Pan mi anulował rezerwację a pieniążki za podatki i opłaty wrócą na kartę. Bez żadnych problemów, pism itp.
Piszę jakby ktoś na przyszłość anulował swoją rezerwację. Nie wiem czy zawsze tak bez problemu robią zwrot, ale mi się udało.
Dzięki Stoarn
czy w razie kilkugodzinnego opóźnienia przesiadki z powodu np. opóźnionego przylotu pierwszego samolotu, przewoźnik ma obowiązek zapewnić na lotnisku jakieś świadczenia (telefon, voucher na jedzenie...), czy to tylko jego dobra wola w takich przypadkach?
marecki@ Dobra wola, bo EC 261/2004 się nie stosuje, tylko Montreal zwykły, jeść i tak byś gdzieś jadł, z faxem ciężko powiedzieć, jeśli udowodnisz że było to skutkiem opóźnienia, to może zwrócą, jeśli by trzeba spać, to zwrot za hotel niemal pewny w postępowaniu reklamacyjnym.
Ale obowiązku pomocy na lotnisku niestety nie ma. Trzeba reklamacje składać...
Zależy jeszcze ile godzin był opóźniony pierwszy lot, bo jeśli więcej niż trzy, to może ryczałt ...
Pogoda@ niestety nie słyszałem o wlepianiu kar przewoźnikom za to, że złą pogodą nazywają różne inne czynniki - a szkoda. Przed ULCem złą pogodę trzeba udowodnić oczywiście, nie wiem jaka w PL jest dokładnie praktyka, od czasu Wallentin jest zdecydowanie mniej malwersacji "złą pogodą", ale pamiętaj że zgodnie z orzecznictwem ETS, trzeba udowodnić nie tylko złą pogodę, ale także to, że była ona na tyle zła, że nie dało się uniknąć aż takiego rozmiaru opóźnienia / szkód.
Jeśli jest problem z ULCem, można się odwoływać dalej do WSA
Mam taką sytuację:
- odwołano mi lot WAW-POZ, zostałem o tym poinformowany na 5 i pół godziny przed odlotem (o 2 w nocy )
- zaproponowano przebukowanie na kolejny lot - zaakceptowałem
- wg rozkładu będę na miejscu o 3h10min później niż pierwotnie planowałem
Czy dobrze rozumiem, że na podstawie WE 261/2004 będzie przysługiwać mi 250€ odszkodowania? Czy na potrzeby reklamacji i ew późniejszej skargi do ULC powinienem zgromadzić jakieś dodatkowe dokumenty poza kartami pokładowymi?
Aktualizacja - Aer Lingus odpisał po blisko 10 tygodniach. W skrócie, "Przykro nam, że Państwa lot został zakłócony z powodu ograniczeń operacyjnych ('disrupted as a result of operational restrictions'). (...) Wkrótce otrzymają państwo czek na €18 (koszty transportu itp. które udokumentowaliśmy). (...) Jednakże uważamy, iż odwołanie lotu ('cancellation') było skutkiem okoliczności nadzwyczajnych i nie należy się odszkodowanie z tytułu EC 261/2004. Zapraszamy ponownie".
Szkoda, że list został wysłany tego samego dnia gdy ja wysłałem formularz skargi do ULC. Ogólnie, EI się nie popisał, zbywając mnie trzema krótkimi paragrafami standardowej odpowiedzi i wciskając bez pytania czek (choć wyraźnie żądałem przelewu i podałem numer konta w skardze do nich). Lufa, choć też mnie załatwiła odmownie w kwestii EC 261/2004 (i w dużo mniej pewnej dla mnie sprawie), odniosła się do niemal każdego słowa skargi i uprzejmie poprosiła o potwierdzenie danych do przelewu zwrotu poniesionych kosztów. No ale tu wychodzi klasa przewoźnika.
Teraz tylko czekam cierpliwie na ciąg dalszy.
ols tak jak napisałem w wątku o LOT - ryczałt 250EUR Ciekawe jak ULC się odniesie do niemożności podstawienia maszyny zapasowej w POZ ze względu na brak operacji nocnych na WAW (zawsze mogli być spóźnieni ale ruszyć do POZ na pusto o świcie)... Bo przecież ten samolot nie przyleciał wieczór wcześniej z powody mgły.
ps. załącz korespondencję z przewoźnikiem.
LO9001 nie poleciał.
P.S.Poza tym, miałeś odwołany rejs WAW-POZ więc techniczny z WAW nie ma z tym nic wspólnego.
Zakładki