Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 21 do 31 z 31
Like Tree260Likes

Wątek: Sri Lanka i Malediwy w podwójnej podróży z Turkishem na zimny listopad

  1. #21

    Dołączył
    Oct 2011

    Domyślnie


    Polecamy

    No niestety, od rana leje jak z cebra, poranna wyprawa na plażę jest niemożliwa, zbieramy się wcześniej do Kolombo. Po drodze pada coraz mocniej, coś oglądamy przez szyby busika ale postój nie wchodzi w rachubę bo z nieba dosłownie biją wiadrami – klasyczny torrential rain – tylko przez cały dzień!!



    Kierowca kręci głową, bo nie pamięta takiej zlewy w połowie listopada.



    Dojeżdżamy do Kolombo, pada i pada, co z tego, że jest ciepło jak wyjście na zewnątrz równoważne jest wejściem w ubraniu do basenu… Pociągi chyba zaczęły jeździć



    Cały plan zwiedzania Kolombo bierze w łeb.. Przejeżdżamy przez centrum w ulewach deszczu, woda płynie ulicami, korki rosną z godziny na godzinę. Słabo się jeździ po Kolombo w takiej ulewie. W necie informacje o powodziach na prowincjach i ofiarach śmiertelnych.







    Lotus Tower - wygląda cokolwiek festyniarsko



    Nie ma co się napinać, jedziemy na ostani lunch i na lotnisko, bo mamy dziś przelot na Malediwy
    Lunch naprawdę fajny, jem kolejną lokalną potrawę: Pot Biriyani - ale super danie! extra przyprawione i z kurczakiem:



    Fajna knajpka naprawdę:








    Dostajemy negatywne wyniki naszego testu PCR z soboty i wbijamy się na lotnisko.
    Kupiłem przelot na Malediwy linią Emirates, bo byli najtańszy. Na pokład wchodzi z nami do B777 około 35 osób, głównie wyglądających na pracowników na Malediwy lub Dubaju.
    Start w niezłej burzy ale Emirates B777 daje radę. Lot na Malediwy trwa godzinę i 10 minut. Emirates serwuje małe pudełeczko z kanapką i wodą



    Po wylądowaniu na Malediwach – nie pada!!!



    Po przejściu immigration łapiemy bagaże i wychodzimy z całą grupą z samolotu przed terminal. Wszyscy czekają na taksówki lub busiki a po nas …… przypływa nasza łódka, pod sam terminal!!!!



    Miny innych ludzi z samolotu bezcenne jak praktycznie tuż przed terminalem na ich oczach ładujemy się na naszą łódkę
    No następne 5 dni spędzimy na pokładzie jachtu… czy w końcu będzie ładna pogoda????
    Moja relacja tu zwolni trochę, bo co nieco pożeglujemy , ale tylko jedna fotka z dzisiaj na temat: "jaka jest pogoda na Malediwach…"



    Nie idźcie nigdzie!! Jeszcze tu będzie się działo!!!

  2. #22

    Dołączył
    Dec 2012
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Pod jaką banderą pływa ten "Blue Horizon"?
    Pozdrawiam Marcin (mkonst)

  3. #23

    Dołączył
    Oct 2011

    Domyślnie

    Jeżeli wydawało Wam się, ze turystyczne Malediwy to przepiękne kolory, cieplutka woda, biały piasek, chatki na palach i kolorowe ryby …..

    … to dobrze Wam się wydawało







    To właśnie oglądamy z naszego pokładu, niezliczone wysepki i otaczające je wody. Co nie znaczy, że całe Malediwy tak wyglądają i są tak cukierkowo piękne i czyste, o tym też wam napiszę w kolejnych odcinkach.

    Żeglujemy na południe, bez specjalnie wyznaczonej trasy, wieje pięknie:





    Oglądamy te kurorty na małych wysepkach przepływając obok nich. To ekskluzywne wyspy/hotele z wakacjami all inclusive kosztujące fortunę za noc, do których dolatują z Male wodnosamoloty lub dedykowane łodzie. Wstęp na nie jest tylko dla gości. Można w niektórych z nich wykupić pakiety one-day-visit (bez noclegu) kosztujące zwykle od 100USD wzwyż, ale obecnie jest to możliwe tylko ze świeżym testem PCR.







    Ale Malediwy to nie tylko „superluksus” dla celebrytów i bogatych turystów. To także trochę bardziej dostępne i zwykłe miejsca, gdzie można naprawdę budżetowo pojechać .. tfu to znaczy dopłynąć!



    Oczywiście my mamy pełną swobodę z własną łódką więc korzystamy do woli z pustych bezludnych łach piachu, raf koralowych i bardziej zamieszkałych wysp, gdzie są normalne knajpki i sklepy.












    Wpadamy na Maafushi zatankować wodę. Wyspa jest zamieszkana. Ma wiele małych hosteli i łatwo tu dopłynąć również z Male.







    Uliczki Maafushi tak wyglądają, turystów bardzo mało.





    Kulminacją naszego rejsu jest nurkowanie z rekinami wielorybimi, na południowym atolu Fulidhoo. Jesteśmy całkowicie sami, nikt nam nie przeszkadza. Fotki od kolegi Arka, co miał odpowiedni aparat:







    To trochę dziwne, ale podczas 5 dni nie spotkaliśmy ani jednego innego jachtu żaglowego, tylko speedboaty i promy oraz oczywiście luksusowe jachty motorowe. Hmm, nie wiem dlaczego?

    Skutkuje to też zabawnymi sytuacjami, jak płyniemy w pobliżu takich luksusowych kurortów, to obserwujemy poruszenie z aparatami na brzegu i focenie naszego jachtu pod żaglami. A potem na Instagramie możemy odnaleźć nasze fotki (szukamy po hashtagu blue horizon)



    Łachy piachu (sand banks) są wszechobecne








    Na jachcie gotujemy sobie sami (no i dla skippera), co znakomicie obniża koszty wyprawy. Mamy na pokładzie dwóch specjalistów od gotowania (w tym mnie ).



    5 dni mija w błogiej atmosferze, pogoda jest cudowna, woda ciepła, pełna kolorowych ryb, rekinów, żółwi i mant.
    Dobijamy do Hulhumale i kończymy rejs – ale jeszcze nie nasz pobyt na Malediwach. Będzie ciąg dalszy…





    @mkonst – jacht zarejestrowany jest na Malediwach, tak zeznawał nasz skipper.

  4. #24

    Dołączył
    Oct 2011

    Domyślnie

    Ten kolorowy obraz Malediwów jest obecny we wszystkich folderkach i zapewne zorganizowani turyści przywiezieni do resortów i tam dopieszczeni nie widzą innego.
    Jak zapewne się domyślacie, Malediwy mają również ciemniejsze oblicze. To są przede wszystkim góry śmieci produkowane przez turystów, z którymi coś trzeba zrobić i wszechobecne odpady plastikowe, które pływają sobie w morzu. Wygląda to mniej więcej tak:



    A niektóre łachy piachu, z daleka wyglądające pięknie, też są traktowane jak śmietniska:



    Śmieci są również na zamieszkanych wyspach, te żółte kanistry dwóch gości wywalało z paki przy nas:



    No i oczywiście Malediwy to nie tylko rajskie wysepki i kurorty. To również wyspa Male czyli stolica Malediwów, na której praktycznie nie ma turystycznych hoteli a jest za to ścisk i proza życia.
    Tak Male wygląda z zewnątrz:



    Wyspa Male jest mała, zajmuje powierzchnie prawie 8 kilometrów kwadratowych i mieszka na niej ponad 230.000 ludzi!!! Jedno z większych na świecie gęstości zaludnienia.



    Po oddaniu łódki, mamy w planach ją zwiedzić. Jedziemy tam taksówką z Hulhumale (koszt 75 MRV)



    Spacerujemy bardzo wąskimi uliczkami, wśród motorków i dostawczaków, po szczątkowych chodnikach. Widać tylko miejscowych, zwykłe sklepy, usługi i targ owocowo-warzywny z kolosalną ilością bananów.











    Idziemy na Plac Republiki, w międzyczasie zapada już zmierzch.



    Przy placu okazały meczet:



    A zaraz obok mały ale niesamowicie kolorowy Park Sułtana, miejsce zabaw dzieci i odpoczynku od upału.





    Ostatnią noc spędzamy na sztucznej wyspie Hulhumale, którą od 2004 roku Malediwy tworzą i zabudowują blokami mieszkalnymi w trochę luźniejszy sposób niż na Male.
    Są tam niewielkie, przystępne cenowo hostele i bardzo ładna plaża ale również wielkie blokowiska, zupełnie nie pasujące do takiego miejsca. No cóż miejscowa ludność musi gdzieś mieszkać, na Male już nie ma miejsca:



    Plaże Hulhumale, niestety tylko publiczne co w muzułmańskim kraju oznacza zakaz rozbierania się do bikini dla kobiet.



    Jest też tam lądowisko dla wodnosamolotów.



    Male i Hulhumale łączy z położonym pomiędzy nimi lotniskiem nowoczesny most, otwarty w 2018 roku.



    Ostatni dzień poświęcimy na wyprawę szybką łodzią na inną rajską wyspę na północy: Thulusdhoo

    Stay tuned

  5. #25

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Jak patrzę na fotki domków na palach w błękitnej lagunie, gdzie jedynym zajęciem może być wylegiwanie się przez np tydzień + snorkeling, to stwierdzam, że taki pobyt na Malediwach jednak nie dla mnie. Zdecydowanie lepiej wypożyczyć jacht
    hiszpan2007, maciass and kerad85 like this.

  6. #26

    Dołączył
    Oct 2011

    Domyślnie

    Ponieważ wylot mamy wieczorem o 22.45 więc cały ostatni dzień na Malediwach chcemy poświęcić na spokojne plażowanie. Ale na Hulhumale są tylko plaże publiczne, jak wspominałem i nasze dziewczyny ogłosiły protest, że nie są dostatecznie „dopieczone” i nie pójdą na plażę bez możliwości opalania

    Zapytałem na recepcji gdzie są najbliższe plaże „bikini” i okazuje się , że albo na Maafushi (byliśmy już tam) a kolejna najbliższa na wyspie Thulusdhoo (czyta się „tulusdu”). To 26km od Male w linii prostej. Pani sprawdza i można tam rano popłynąć speedboatem i po południu wrócić. Juppi, jedziemy tzn. płyniemy!

    Speedboat odpływa z terminalu lotniska, dokładnie tam, gdzie tydzień wcześniej odbierał nas nasz skipper naszym jachtem.
    Wypłynięcie miało być najpierw o 11 (tak też stoi na stronie przewoźnika), potem zmienili na 9.20, żeby ostatecznie potwierdzić 10. Niezły galimatias, na szczęście ogarnia to dla nas miła pani z recepcji hostelu. Na miejscu tysiąc łodzi i speedboatów zabiera tysiąc turystów w sobie tylko znane miejsca, jest tłok i rozgardiasz i nie mamy pojęcie która to nasza łódka, nie ma żadnych oznaczeń i nikt nic nie wie. Łódki podpływają do nabrzeża, zabierają w 5 minut tabuny turystów i znikają. W okolicach 10-tej biegamy od jednej do drugiej pytając o destynację. Na szczęście trafiamy w końcu na naszą.




    Speedboat płynie na Thulusdhoo całe 25minut. Nieźle pruje przez fale!
    W hotelu dowiedzieliśmy się, że transport kosztuje 25USD od osoby w jedną stronę (tak, jest drogo ale to Malediwy przecież). Na szczęście po przybyciu na wyspę negocjujemy całą grupą stawkę i wychodzi 35USD od osoby w obie strony co już jest znacznie znośniej.

    Cała wyspa ma 700m długości i 300m szerokości. Tak wyglądają uliczki Thulusdhoo:











    Dochodzimy do plaży na której widnieją tabliczki „Bikini beach”

    No nie jest brzydko, sami oceńcie












    Wzdłuż plaży są hotele z infrastrukturą, z której bezproblemowo korzystamy, nikt nas nie przepędza.







    Piękna plaża, słońce i super krystaliczna woda wraz z kawałkiem rafy koralowej. Korzystamy ze snorkowania i udaje się mi zobaczyć pod wodą manty!!! Wow, jakie wielkie.

    Mamy wracać dopiero o 18 więc praktycznie cały dzień na leniuchowanie. Na wyspie jest kilka czynnych restauracji, idziemy na obiad. Zamawiam stek z tuńczyka ze świeżego połowu.





    Kosztował ….. 10USD, całkiem przystępnie jak za taką porcję. Do tego bezalkoholowe piwo


    O 18 zachodzi słońce i pakujemy się na łódkę powrotną do Male.




    Wszystko zgrywa się czasowo, przebieramy się i jedziemy na lotnisko na nasz lot powrotny Turkishem do Stambułu.

    Boarding do B777 z autobusu:




    Lot trwa 7,5h, dwa ciepłe posiłki; całkiem smaczny obiad:





    I drętwa jajecznica z jajek w proszku na śniadanie




    W Stambule 1,5h na przesiadkę do A321 do Warszawy. Turkish serwuje identyczny zestaw śniadaniowy co na locie z Male.

    Lądujemy o 8 rano w Warszawie.





    Ło rety, jak tu zimno!! Ehhh to już koniec tej wyprawy, czas planować następną

  7. #27
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Piękne zdjęcia, piękne plaże. Pozazdrościć - chętnie poleżałbym na plaży. Dzięki za relację!
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  8. #28
    Awatar maciass

    Dołączył
    May 2012
    Mieszka w
    Wrocław

    Domyślnie

    Gratuluję super wyprawy, dzięki za relację

  9. #29

    Dołączył
    Aug 2010
    Mieszka w
    Waverly, OH

    Domyślnie

    Bardzo fajna relacja, dzięki!

  10. #30

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    Mountain View, CA

    Domyślnie

    Super wyprawa!
    Zwlaszcza jako alternatywa siedzenia na jednej wyspie zamienionej w kurort. Co zreszta tez ma swoje niezaprzeczalne zalety, ale tylko do czasu, bo jak sie pozna wszystkie rafy wokol danej wyspy, zaczyna byc ciut nudno.

  11. #31

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBA

    Domyślnie


    Polecamy

    Namawiał, namawiał i namówił. Lecę 22.12 z tym, że tylko Malediwy.
    frik, megaloman, Babilas and 3 others like this.


Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •