Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 22
  1. #1

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie GDN-DUS-STR-FRA-GDN czyli lot z mgłą i pyłem wulkanicznym


    Polecamy

    W czwartkowy wieczór, na 21 godzin przed drugim z zaplanowanych na następny dzień lotów, rozpoczęła się moja obecna przygoda z Lufthansa. Chciałem odprawić sie online, niestety system pozwalał na odprawę tylko do Dusseldorfu więc postanowiłem spróbować następnego dnia rano. Niestety rano to samo wiec pozostała odprawa na lotnisku. Najpierw jednak jeszcze godzina w pracy. Po drodze w radiu informacja o odwołaniu większości lotów z powodu mgły (co zresztą świetnie widać bylo za oknem)
    W ciągu godziny nerwowe spojrzenia za okno, ale cóż trzeba wracać do domu po bagaż. Będąc pod domem słyszę znajomy odgłos lecącego nisko samolotu - dobry znak. W Internecie informacja ze lotnisko od pół godziny działa normalnie. A wiec w drogę... Niestety po kilkunastu minutach mgła coraz większa. Na lotnisku tłum ludzi, odprawiam się, mila pani mówi ze lotnisko znów zamknięte, a samolot z Monachium lata nad lotniskiem czekając na poprawę pogody. Cóż po odprawie idę do restauracji czekając na dalsze informacje. Tam po kolei odwoływane są wszystkie loty, a godzina przylotu samolotu z Dusseldorfu (którym mam odlecieć) nadchodzi.
    Samolot z Monachium do Poznania, z Oslo do Wwy, startują tylko dwa samoloty LOTu które wylądowały w trakcie przerwy we mgle. Czas przylotu mija, samolotu nie ma, a mgła nadal gęsta. I nagle po 20 minutach laduje samolot co ludzie w restauracji przyjmują brawami. pierwszy od ponad 2h.Tk wiec sprint do kontroli a tam olbrzymia kolejka. Ale kilka uśmiechów I mili ludzie pozwalają ominąć kolejkę (ludzi, którzy tez się odprawili na kolejne loty ale tez czekali w restauracji)i z butami w reku dobiegam do bramki i do autobusu. Nie zdążyłem w wolnocłowym kupić Żubrowki dla przyjaciół. Na zewnątrz leje i po raz pierwszy od dawna deszcz mnie cieszy, bo dzięki deszczowi mgła zniknęła. Czekamy jeszcze chwile I do samolotu. W samolocie mimo odwołań tłumu nie ma, biznes pusty a w ekonomicznej okolo70 procent Z czego wiele osób to przebukowani. Samolot Canadiar 200 czyli trochę większy Olowek. Mam miejsce w ostatnim rzędzie przy oknie, w trakcie lotu kanapka, do wyboru szynka lub ser, wybieram ser I jest całkiem niezła.
    Do tego wino, ale tu gorzej, bo jest... zmrożone! Wiec dopiero przed lądowaniem nadaje sie do picia
    Lądowanie w Dusseldorfie spokojne I autobusem do terminalu. To moja pierwsza wizyta na tym lotnisku, wrażenia... średnie. W strefie tranzytowej tylko jeden sklep z alkoholem/słodyczami (planowałem nabyć tu jakiś polski trunek skoro nie zdążyłem w Gdańsku, ale była tylko Belvedere za 45 Euro więc zostałem przy Porto), do tego platyny Internet I generalnie mało miejsca do poruszania się. Po 2h odlot do Stuttgartu - tym razem Fokker 100 którego właścicielem jest Contact Air. Trochę inne siedzenia niz w analogicznym samolocie Contactu jakim leciałem kiedyś do Zurichu z Wwy, znów miejsce w ostatnim rzędzie przy oknie. Samolot w 100 procentach pełny, w trakcie lotu tylko napoje (sok, cola, woda). Do samolotu rękawem I tak samo z samolotu w Stuttgarcie. Sam lot bez historii.
    Na miejscu miałem być do niedzieli po południu.
    W niedzielny poranek znajoma miała lecieć do Genui ale dostała informacje od rodziny ze przestrzeń nad Włochami zamknięta. Ale pojechała na lotnisko, lot odwołany, ale sprawdziła ze loty wewnątrz Niemiec i do Polski są zgodnie z planem. Tak wiec spokojnie 2h wcześniej trafiłem na lotnisko i odprawiłem sie na lot do Gdańska przez Frankfurt. Mila Pani poinformowała mnie ze loty odbywają sie normalnie i gdyby były jakieś negatywne prognozy nie dostałbym kart pokładowych. Tak wiec po zwiedzeniu strefy wolnocłowej spokojnie czekałem na swój lot. Na 40 minut przed lotem pojawiła sie obsługa bramki i przyleciał samolot którym mieliśmy odlecieć. Znów dostałem miejsce w ostatnim rzędzie przy oknie, tym razem B737 500 w locie który ma trwać ok 25-30 minut. Jednak boarding nie rozpoczął się o czasie, powstało opóźnienie, a po kilkunastu minutach pojawiła się kolejna informacja o opóźnieniu z powodu ‘traffic control', a następnie po okolo 10 minutach ogłoszono szybki boarding. Usiadłem w samolocie, zapiąłem pasy i…. po 3-4 minutach kapitan ogłosił ze jednal nie polecimy bo minęła godzina 15, a od 15 lotnisko jest zamknięte z powodu pyłu (odlot rozkładowy miał sie odbyć o 14:45 i lotnisko wtedy działało) wyszliśmy wiec z samolotu (trochę jak w muzeum, wszedłem posiedziałem chwilę i musiałem wyjść) i panował chaos.. Obsługa najpierw poinformowała o opóźnieniu i zalecała czekać, a potem (po max 3 minutach) o odwołaniu lotu. Mieliśmy udać sie po bagaż, a następnie do kas biletowych LH. Na bagaż czekałem ok 20 minut, a po wyjściu do hali głównej okazało sie ze kolejka do kas LH ma około 200 osob I pracują 4 osoby.
    Tak wiec po około 2-2,5h godzinach stania dostałem sie do stanowiska. W kolejce Lufthansa rozdawała napoje i za to plus dla nich. Ale organizacyjnie wyglądało to słabo: Frankfurt działał normalnie wiec najprościej byłoby wysłać tam ludzi autobusem lub pociągiem (1h i 20 min jazdy). A tak wszyscy musieli stać w kolejce, niektórzy tylko po to aby dostać stempel I moc jechać pociągiem do Frankfurtu - strata czasu i wielu lotów na które z Frankfurtu mogliby zdążyć nawet jadąc pociągiem.
    Ale po ponad 2h dotarłem do stanowiska, Pan spojrzał na mój bilet, zasępił się I zaczął szukać możliwości lotu. Pierwszy pomysł - pociągiem do Frankfurtu i samolot do w-wy I tam chciał mnie Pan zostawić bo stwierdzili ze lotu do Gdańska z W-wy mi nie zabukuje, hotelu tez nie. Podziękowałem wiec za propozycje I czekałem na kolejne, ale Pan stwierdzili ze już tylko na następny dzien. Zasugerowałem sprawdzenie lotów przez Kopenhage lub chociaż do Poznania, a pan niechętnie to zrobił ale tez nic nie znalazł. Po czym stwierdzili ze następny dzień i dodał 'of course we don't cover the cost of the hotel' No i sie zaczęło, ja dwa tyg wcześniej ściągałem rodziców z Włoch z powodu pyłu i bardzo dokładnie wiedziałem co mi przysługuje wiec odpowiedziałem ze to dobry dowcip, ale znam swoje prawa. Na co rzeczony pan zrobili się czerwony i odpowiedział ze nie będzie ze mną rozmawiał. Dalsza dyskusja nie miała sensu, bo Pan zaczął w sposób naprawdę niemiły mówić, że nie mam praw itp. Cóż... poprosiłem wiec o wydruk biletu, bo dyskusja nie miała sensu, pan dodał dając mi bilet ze jak chce to mogę nawet zapisać jego nazwisko wiec odparłem ze juz to zrobiłem. Zostałem przebukowany na następny dzień na 9:30 do Dusseldorfu i dalej Gdańska. Pożegnałem mocno niegrzecznego pana I poszedłem. LH nie udostępniła mi Internetu wiec zadzwoniłem do przyjaciół prosząc o rezerwacje hotelu gdzieś kolo lotniska, dostałem adres sms’em i pojechałem tam taksówką. Wziąłem rachunek za taxi (to jeden z elementow ‘prezentu’ dla LH) i poszedłem na obiad, a potem wykończony spać. Co ciekawe lotnisko w Stuttgarcie zostało ponownie otwarte o 18 czyli nie działało tylko 3h. A ja przed snem przejrzałem druk o prawach pasażera, jaki rozdaje LH, jest tak napisany ze jak ktoś nie wie to łatwo może wywnioskowc ze w przypadku pogody LH nie odpowiada za pasażera (a tak naprawdę nie jest jedynie zobowiązana do rekompensaty finansowej-reszta obowiązuje). Rano śniadanie, płatność za hotel (rachunek w prezencie dla LH) i taxi (oczywiście rachunek dla LH). Mila pani w checinie informuje mnie ze powinienem odlecieć bez problemu bo lotniska działają. Cóż... Ide do bramki gdzie akurat boarding na wcześniejszy lot do Dusseldorfu (godzina wcześniej). Następnie wylądował nasz Fokker Contact air do Dusselforfu ale boardingu brak, przypomniał mi sie wczorajszy dzien. Po 30 minutach jednak rozpoczyna sie boarding i z takim opóźnieniem startujemy. Samolot dość pusty, ale ciężko mi oszacować ile było osob. Lądujemy w DUS z prawie 30 min opóźnieniem i autobusem do terminalu. To samo miejsce co 3 dni temu wiec idę bezpośrednio pod bramkę odlotu i z pewnym niepokojem patrzę co z moim lotem. Na szczęście w końcu jest boarding, do autobusu (ciekawostka, autobus to Solaris) I znow Canadair 200. W środku pusty biznes I około 65- 70 procent ludzi w ekonomicznej. Tym razem kanapka z szynka, jakiś batonik i herbata (musze jeszcze pojechać do pracy wiec wino odpada). Siedząc w samolocie pisze tę relacje. Lądowanie OK, Rębiechowo wyjątkowo puste, stał tylko jeden ołówek LOTu. I to koniec mojego weekendowego latania.

    Podsumowując, to były ciekawe 4 dni, najpierw dużo szczęścia z odlotem, ale juz przy powrocie pech, bo gdyby LH odleciała o czasie nie odwołaliby lotu z powodu pyłu. Co do linii - LH staram sie unikać jak mogę bo praktycznie zawsze mam jakis problem (chyba nie jestem ich szczęśliwym/ukochanym pasażerem) Kiedy nie ma problemów z LH podrózuje sie OK, ale gdy cos sie dzieje jest fatalnie. Kiedyś moj lot do US trwał 27h zamiast 18 nie chcieli mi zapewnić telefonu I jedzenia, następnym razem leciałem z zepsutym buczącym TV nad głową 11h z Dallas, a stewardesa uznała ze to sie zdarza i nic nie może zrobić. A tym razem opóźniony odlot z czego wyniknęło jego odwołanie i pan, który był arogancki.

    Gratuluje wszystkim, którzy doczytali do końca relację z ‘krótkiego weekendowego wypadu’. Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez meschiash ; 10-05-2010 o 19:36 Powód: zmiana fontu

  2. #2
    Awatar Katowiczanin

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Katowice

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że uda się wszystko wyegzekwować
    ..::WizzAir::..
    Now We Can All Fly :)

  3. #3

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Fajnie się czytało, daj znać o rozwoju sytuacji.

  4. #4
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Ha, lecieliśmy razem GDN-DUS :-)
    I też utknąłem w niedzielę, chociaż w MUC. Nie miałem problemów z przebookowaniem na lot przez CPH do GDN tego samego dnia (przez WAW już pełno było) - choć oczywiście okazał się odwołany. Następnie odstałem swoje przy kolejnym przebookowaniu (10 ludzików do 1 pracownika i trwało to z półtorej godziny), gdzie otrzymałem możliwość lotu następnie dnia. Poprosiłem o wylot z FRA w razie co, gdzie miałem plan dojechać samochodem i nocleg tam. Hotelu zablokować nie mogła, ale wysłali fax tam na lotnisku i dostałem kopię w razie co. Udało się jednak zatrzymać u znajomych na noc, więc ostatecznie nie skorzystałem.

    Edit: wyloty z MUC były anulowane już przed 15 (w tym mój), więc spóźnienie niekoniecznie miało znaczenie.

  5. #5
    Awatar Złoty

    Dołączył
    Sep 2008
    Mieszka w
    EPWA/WAW

    Domyślnie

    Bardzo pouczające, KONIECZNIE daj znać jak się potoczy sprawa z rekompensatą od LH. BTW - czy jest jakiś limit kasy który refundują w przypadku np. hotelu?

  6. #6

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez L4 Zobacz posta
    Edit: wyloty z MUC były anulowane już przed 15 (w tym mój), więc spóźnienie niekoniecznie miało znaczenie.
    L4 ale w STR jeszcze startowały samoloty dlatego też po chwili zastanowienia szybko pakowali nas do samolotu - ale nie zdążyli. A GDN-DUS no proszę
    Pozdrawiam

  7. #7
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez olekorlo Zobacz posta
    L4 ale w STR jeszcze startowały samoloty dlatego też po chwili zastanowienia szybko pakowali nas do samolotu - ale nie zdążyli. A GDN-DUS no proszę
    Patrząc na flight stats, to nawet wcześniejsze zostały odwołane. Po co pakowali was to nie wiem - u mnie pierw było delay, a koło 14:20 ogłoszenie, że wszystkie loty anulowane na parę h.

  8. #8
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie

    Może jestem lekko zboczony, ale generalnie takie atrakcje nic a nic mi nie przeszkadzają no może w kolejce by mi się nie chciało stać...
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  9. #9

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez egon.olsen Zobacz posta
    Może jestem lekko zboczony, ale generalnie takie atrakcje nic a nic mi nie przeszkadzają no może w kolejce by mi się nie chciało stać...
    haha Egon ja mialem dużą potrzebę snu - weekendowe spotkanie 400 osób, na którym byłem, oznaczało 4,5h snu w dwa dni więc brak informacji kiedy trafię do łózka był irytujący stąd moje wzburzenie gdy szeroko tu omawiany 'pan' poruszył sprawę hotelu

  10. #10
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie

    Ale w końcu przyjąłeś moją strategię faktów dokonanych, która zawsze działa Ordnung muss sein i przepis jest przepis. Kto jak kto, ale Niemcy to powinni wiedzieć najlepiej
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  11. #11
    Awatar Awerik

    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    EPWR

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez egon.olsen Zobacz posta
    Może jestem lekko zboczony, ale generalnie takie atrakcje nic a nic mi nie przeszkadzają no może w kolejce by mi się nie chciało stać...
    Muszę przyznać, że mam dokładnie takie same przemyślenia.

    W czwartek lecę do Genewy, również Lufą - a tu wulkan znów zaczyna szaleć. Poratuje ktoś linkiem do jakiejś ulotki z prawami pasażera? Wiem, że coś takiego kilka razy było wrzucane na forum, ale nie mogę znaleźć...

  12. #12
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  13. #13

    Dołączył
    Feb 2007

    Domyślnie

    olekorlo@

    Sprawdź czy była możliwość lotu wcześniej przez Kopenhagę.

    Jeśli tak, to warto złożyć - ale dopiero gdy już wyjaśnisz sprawę z hotelem - niezależnie skargę do ULCu, że Lufthansa, wbrew obowiązkowi, nie zaoferowała Ci połączenia w najwcześniejszym możliwym terminie.

    Niech się tłumaczą przed ULCem, a co...

    Niestety skarga na niesympatycznego pana wiele nie da, bo on wykonywał polecenia Lufy. To z góry przyszedł nakaz, żeby pasażerów zbywać i w błąd wprowadzać.

    Jedyny podmiot który może im coś zrobić to organ regulacyjny...

  14. #14
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Stoarn Zobacz posta
    Sprawdź czy była możliwość lotu wcześniej przez Kopenhagę.
    A w jaki sposób to zrobić po fakcie, nie mając żadnych danych na temat np obłożenia danego rejsu? Już pomijając wielką niewiadomą na temat długości czasu obowiązywania blokady...

  15. #15

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Obiecałem, że będę informował na bieżąco o zmianach - na razie minęly 4 tygodnie od wysłania skargi (choc wysłalem pocztą więc potrzebne są dodatkowo max 4 dni na doręczenie) i Lufthansa nie raczyła odpowiedzieć. Mają jeszcze 2 tygodnie wg wykładni ULC.

  16. #16
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez olekorlo Zobacz posta
    Obiecałem, że będę informował na bieżąco o zmianach - na razie minęly 4 tygodnie od wysłania skargi (choc wysłalem pocztą więc potrzebne są dodatkowo max 4 dni na doręczenie) i Lufthansa nie raczyła odpowiedzieć. Mają jeszcze 2 tygodnie wg wykładni ULC.
    Możesz spróbować też przez www, mi odpowiedzieli w ciągu kilku dni.

  17. #17

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez L4 Zobacz posta
    Możesz spróbować też przez www, mi odpowiedzieli w ciągu kilku dni.
    Ja zrazony wczesniejszymi kontaktami/reklamacjami w LH tym razem postanowiłem tym razem wysłac listem poleconym, z potwierdzeniem. Nie chcę dublowac zgłoszen więc na razie czekam.

  18. #18

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Tak jak obiecałem kolejny odcinek relacji z kontaktów z LH. Lufthansa przez ponad 6 tygodni nie odpowiedziała na moją reklamację, dwa tygodnie temu wysłałem także informację, z prośbą o wyjaśnienie stanu reklamacji, przez formularz reklamacyjny na www z adnotacją, że w razie braku odpowiedzi skieruję sprawę do ULC. Dostałem automatyczną odpowiedź, że zgłoszenie zostało przyjęte i że powinienem otrzymać odpowiedź w ciągu kilku dni. Do dziś nie otrzymałem... Lufthansa, nieładnie mówiąc, totalnie 'olała' swojego klienta, zakładając, że będzie to najprostsza metoda załatwienia reklamacji. Z kilkoma liniami miałem do tej pory problemy, ale wszystkie chociaż odpowiadały na wysyłane reklamacje (nawet jeśli odpowiedź była negatywna), a Lufthansa uznała że nawet odpowiadać nie musi. Coż... w takim razie kieruję skargę na działanie Lufthansy do Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

  19. #19
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie

    Masz w firmie kancelarię prawną? Moi prawnicy w zamian za doradztwo przy zakupie biletów zwykle gratisowo wyświadczają mi drobne przysługi, a wezwanie do zapłaty z kancelarii prawnej zwykle czyni cuda
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  20. #20

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie


    Polecamy

    I dziś chyba koniec historii - przygotowałem wszystkie dokumenty dla ULC, ale jeszcze nie wysłałem, a tu przyszła w końcu odpowiedź od Lufthansy (po prawie 60 dniach). Lufthansa ubolewa nad zaistniała sytuacją i zdecydowała się pokryć wszystkie poniesione koszty (co swoją drogą brzmi bardzo zabawnie w odniesieniu do słów pracownika Lufthansy z lotniska "hotel Panu nie przysługuje") Nie wiem co zadziałało czy sama reklamacja czy informacja, że kieruję skargę do ULC, ale się udało. Tak więc po prawie dwóch miesiącach to koniec historii pewnych krótkich, ale interesujących lotów z Lufthansą.
    Pozdrawiam wszystkich czytających

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •