13.07.2010 - GDN-LTN-GDN jednodniowa relacja z Londynu !
Wylot o godzinie 6:00.
To nasz pierwszy lot samolotem, więc wszystko musiało być dograne na 100%. Pobudka o 3:30 rano, szybki ogarnięcie i szybko na zielony parking przed lotnisko. Dwie godziny przed odlotem, a w Rębiechowie dość tłoczno. W głównej hali kilka śpiących na ławkach i na ziemi osób ;]. Udajemy się na szybką kawę do kawiarni na pierwszym piętrze … i tutaj pierwsza niemiła niespodzianka – taką kawą za bagatela 8zł, podana w papierowym kubeczku nie poczęstowałbym nawet nie lubianego sąsiada, ohydna.
Niebyło na co czekać więc od razu udaliśmy się na odprawę graniczną. Ta szybka i sprawna i już po chwili siedzieliśmy w ‘hali’ odlotów. Na 30min przed planowanym odlotem rozpoczął się boarding. Bagażu nikt nie mierzył i nie ważył, na szczęście dla wielu podróżnych, którzy jako bagaż podręczny mieli gigantyczne podróżne torby, albo czasem po dwie mniejsze walizeczki (na głowę!). Staliśmy gdzieś w środku kolejki, więc do samolotu dostaliśmy się gdy był już nieźle załadowany i co najfajniejsze w lukach na bagaż podręczny nie było już żadnego miejsca ;] … no tak, ktoś bierze po dwie torby, a my musimy lecieć ze swoimi pod nogami… na szczęście plecaki dość małe więc nie był to ‘aż’ taki problem.
Samolot wygodny, miejsca na nogi wystarczająco … a z tego co czytałem to miało być na tyle mało miejsca na nogi, że podróż do najprzyjemniejszych nie należy … a jednak, może za wysoki nie jestem (180cm), ale leciało mi się wygodnie, nawet z plecakiem gdzieś w nogach…. swoją drogą do samolotu Ryan`a będę mógł porównać w październiku ;].
Cudem udało nam się dostać do miejsca przy oknie… na dobrą sprawę tylko dzięki dziewczynie, która siedziała na fotelu przy korytarzu, nikt obok nie siadał bo zapewnie ludzie myśleli, że z kimś leci i miejsca są zajęte, my jednak zapytaliśmy się i BINGO, miejsca wolne. Dzięki temu cały lot mogliśmy lecieć z rozdziawionymi buziami gapiąc się na chmury i zminiaturyzowane miejscowości pod nami ( to nasz pierwszy lot samolotem, więc…. ;] ) … start bardzo ekscytujący, zresztą nie będę się nad swoimi emocjami rozpisywał, kto leciał ten wie, kto jeszcze nie leciał musi to przeżyć ;].
Kilka fotek z lotu:
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01608.JPG
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01619.JPG
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01629.JPG
W Polsce gdy odlatywaliśmy mieliśmy gigantyczną fale upałów ( w zasadzie gdy to piszę, wciąż ona trwa)dlatego jakieś było nasze zdziwinie, gdy zaczęliśmy podchodzić do lądowania w deszczu : ) … Przyziemienie dość twarde, porównując z lotem powrotnym, który był moim drugim w życiu : ).
Na zwiedzanie lotniska nie ma za bardzo czasu, wkońcu lot powrotny już o 20:00, a na zegarku 7:30, więc biegusiem, przed terminal…
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01644.JPG
… tam na darmo bus kursujący do dworzec kolejowy w Luton. Na dworcu dopadamy do automatu z biletami, w którym odbieramy wcześniej, w internecie kupione bilety do London St. Pancras / King`s Cross. Na pociąg East Midlands Trains.
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01647.JPG
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01650.JPG
Pociąg w porównaniu do naszych bardzo czysty i nowoczesny, podróż nim to sama przyjemność, nie doskwiera nawet brak miejsc siedzących … tak, to w końcu poranny szczyt komunikacyjny, stąd około 90% podróżnych jedzie w garniturach. Bardzo miłym zaskoczeniem okazało się to, że w brew temu co było napisane na stronie internetowej gdy dokonywałem rezerwacji na bilety pociąg nie jedzie do docelowej stacji 49min, a zaledwie 20 !
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01654.JPG
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01656.JPG
Po wyjściu z pociągu szybko udajemy się zgodnie z drogowskazami w kierunku stacji metra King`s Cross. Sam dworzec bardzo czysty, elegancki i dość pory. To na tym dworcu staje znany EuroStar. Niestety nie mogłem go ustrzelić bo akurat nie było go na żadnym peronie.
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01657.JPG
Po zaledwie paru minutach docieramy do kas i informacji turystycznej, gdzie po około pół godzinnym staniu w kolejce udaje się nam kupić dwie Oyster Cards, każda na 10 funtów. Jest to zdecydowanie najtańszy sposób na podróżowanie metrem… ale tylko dla osób przyjeżdżających na parę dni lub bywających w Londynie od czasu do czasu. My podczas całego dnia, jeżdżąc metrem kilkukrotnie (bodajże 4 wejścia i wyjścia) po pierwszej strefie wydaliśmy zaledwie 5 funtów i 40 pensów. Reszta kasy wciąż jest na karcie, którą można w dodatku podładować kolejnymi funtami, co z pewnością uczynimy bo mamy już zaplanowany dwa kolejne wypady do tego cudownego miasta na wrzesień i październik (pierwszy raz Ryan).
Wracając do metra, pierwsze wrażenie jest szokujące, korytarze, stacje jak i same wagoniki są klaustrofobicznie małe :) … na szczęście po 10 minutach jazdy Victoria Line (niebieska) przybywamy na stację Victoria.
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01823.JPG
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01824.JPG
Wreszcie wychodzimy na powierzchnię, żeby pierwszy raz w życiu zobaczyć Londyn … cudownie, piękne budownictwo, niewyobrażalny tłok na ulicach i chodnikach i smog … tak, właśnie smog, który wyraźnie czuć w powietrzu przez cały nasz pobyt.
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01771.JPG
Pogoda za piękna nie jest, trochę poniżej 20 stopni, do tego pełne zachmurzenie, trochę ‘siąpi’ … to świetnie biorąc pod uwagę, że ubrani jesteśmy co najmniej jak na wyspy kanaryjskie : ) … hehe, nigdy nie ufajcie prognozie pogody podawanej w Internecie : ).
Od dworca kierujemy się Victoria Street w kierunku Westminster i Big Bena i po zaledwie dziesięciu minutach jesteśmy …
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01678.JPG
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...2/DSC01698.JPG
… trafiło nam się również anarchistyczne obozowisko dokładnie naprzeciwko Westminster
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01680.JPG
Po obstrykaniu wszystkiego w koło udajemy się na Trafalgar Sq. Tutaj nie miłe zaskoczenie … zawsze miałem inny obraz tego miejsca, wydawało mi się, że tętni tu życie, są tłumy, w rzeczywistości krząta się tam kilku turystów, od czasu do czasu przejdzie jakaś zorganizowana wycieczka robiąc sztuczny tłok i to wszystko.
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...2/DSC01716.JPG
No nic, na Piccadilly to nie może się powtórzyć ;] … i faktycznie. Na placu aż się kłębi, tłumy ludzi, samochodów i autobusów, gwar i zamieszanie. W rzeczywistości jednak plac ten jest dużo mniejszy niż wyobrażałem to sobie oglądając jego zdjęci.
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01739.JPG
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01741.JPG
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01743.JPG
Z Piccadilly wchodzimy w Regent Street i idziemy w kierunku Oxford Circus. Regent to bardzo imponująca ulica, jasna, przestronna, czysta i z wieloma ciekawymi sklepami, odchodzącymi uliczkami pełnymi pubów i kawiarenek.
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01757.JPG
Wreszcie trafiamy na Oxford Street, jedno z ważniejszych miejsc dzisiejszej wycieczki. Nastawiliśmy się na zakupy w Primarkcie i Game`ie więc czas rozpocząć poszukiwanie tychże sklepów. Co do samej Oxford street to jest to bardzo interesujące miejsce, MASA sklepów i lokali, w których można wypić kawę lub coś zjeść, do tego ściana z autobusów, przez co chwilami naprawdę trudno zobaczyć co akurat jest po drugiej stronie ulicy i tłok na chodniku … przewalają się takie tłumy, że idziemy bardo powoli, naprawdę czuć, że jesteśmy w ponad siedmio milionowej metropolii.
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01761.JPG
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01763.JPG
Sklepy zaliczone, zleciało kilka godziny, trochę żal, ze kosztem oglądania tego cudownego miasta, ale dzięki temu mamy większą motywację, żeby kupić kolejne bilety ;]. Zostało nam jeszcze trochę czasu wiec idziemy na stacje metra na Oxford Circus, żeby niebieską linią znów dojechać na Victorię, skąd piechotą jakieś 20min dochodzimy pod Buckingham Palace. Znowu jęk zawodu bo i to miejsce wyobrażaliśmy sobie całkiem inaczej. Sam pałac do imponujących nie należy, pod wielkim płotem kłębią się nie przebrane ilości turystów, to wszystko. Krótki odpoczynek pod fontanną…
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01789.JPG
… i udajemy się powrotem na Victorię, żeby metrem dojechać na Oxford street … w końcu mamy jeszcze jakąś godzinę, więc możemy jeszcze chwilę pochodzić w okolicach jednej z najbardziej znanych ulic na świecie. Szczęśliwie po wyjściu ze stacji metra okazuje się, że chwile temu przeszło oberwanie chmury. Ulice zalane, co po niektórzy chodzą jeszcze z otwartymi parasolkami … szczęście jednak nam sprzyja. Kręcimy się trochę po okolicy i idziemy na stację metra Tottenham Cort Rd.
Na stacji szok ! : ), jako, że musimy udać się na King`s Cross szukamy czarnej linii, idąc zgodnie z drogowskazami docieramy do dość interesujących zakamarków londyńskiego ‘undergroundu’
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...2/DSC01800.JPG
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01803.JPG
http://lh5.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01805.JPG
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01806.JPG
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01810.JPG
Powoli zbliża się koniec naszej pierwszej przygody z Londynem (tak się nam jeszcze wtedy wydawało ;] ) … na St.Pancras wsiadamy w powrotny pociąg East Midlands Trains jadący do Nothingham...
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01831.JPG
...my jednak wyskakujemy na dworcu w Luton i idziemy na autobus, który podwozi nas pod sam terminal lotniska w Luton.
Na lotnisku, krótkie zwiedzanie, trzeba w końcu oswoić się trochę nowym miejscem, zastanawiamy się czy może by czegoś nie przekąsić w jednej z lotniskowych knajpek. Przy okazji rzut oka na monitor z informacjami na temat odlotów i …. SZOK ! : ) … nasz samolot jak na tą chwile jest opóźniony o ponad 3 godziny. Odlot podany jest jako estimated czyli, około 23:45. Udajemy się do informacji zasięgnąć trochę informacji, dowiadujemy się, że rozpoczęło się już przyjmowanie bagażów rejestrowalnych ( jest godzi 18:30) i nie są w stanie powiedzieć nam czy wylot nie będzie wcześniej niż o 23:45. Pani z informacji zaleciła żeby pójść do stanowiska Wizz, wziąć Voucher upoważniający do zamiany na jedzenie lub picie, ale do 4 funtów i udać się na odprawę celną. Tak też uczyniliśmy.
Hala odlotów bardzo sympatyczna, dużo sklepów, restauracji i salon gier. Czeka nas trochę odpoczynku, może w końcu usiąść ;]
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01838.JPG
http://lh3.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01853.JPG
Około godziny 23:00 … NIESPODZIANKA
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...2/DSC01863.JPG
Planowany odlot 00:20 … po chwili godzina ta zamieniła się na 00:59
Czas na lotnisku urozmaicaliśmy sobie jak tylko się da …
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01865.JPG
Ostatecznie byliśmy już maksymalnie wyczerpani.
http://lh4.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01864.JPG
Wylot nastąpił niewiele po godzinie 01:00 czasu Londyńskiego. Lot bardzo spokojny, cały samolot praktycznie spał, lądowanie bardzo delikatne.
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01872.JPG
http://lh6.ggpht.com/_bsXzzRZ2-c0/TD...0/DSC01876.JPG
Na lotnisku w Gdańsku jesteśmy o 4:20, wyczerpani do granic możliwości, ale niewiarygodnie szczęśliwi. Jednodniowa wycieczka okazała się rewelacyjną przygodą, której długo nie zapomnimy, nie było jej w stanie zepsuć nawet dość spore opóźnienie lotu powrotnego, baaa, to tylko wydłużyło nasz pobyt.
Następnego dnia zakupiłem kolejne bilety na wrzesień i październik, a w sierpniu czeka nas jednodniowy wypad do Sandefjord w Norwegii ;]…
mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca tej relacji, dzieki :). zparaszam do komentowania.