Ciekawie się zapowiada, czekamy na więcej a tak przy okazji to lecieliśmy razem na trasie MAD-KRK
Tego wyjazdu mialo nie byc z roznych powodow - na poczatku finansowych, potem jeszcze pojawily się inne trudnosci, ale ostatecznie doszedl do skutku Wszystko zaczelo sie pod koniec lipca, kiedy kupilem KRK-ALC po 20,5 zl na 28.10. Raz sie zyje, a 41zl to nie takie duze pieniadze, wiec gdyby bilety przepadly to zaden problem. We wrzesniu wyszukalem polaczenie ALC-PMI-NRN-KRK po chyba 5 eur za każdy odcinek, ale ze na koncie MC PP bylo sucho to oferta przepadla. Ale nie ma tego zlego... FR oglosil KRK-MAD i puscil tanie bilety, wiec udalo sie dokupic ALC-PMI-MAD-KRK i calosc wyszla 30 eur/os. Wiem, ze latacze powiedza, ze to drogo jak na PMI, ale nie narzekalismy. Wyjazd obejmowal 28.10-3.11, wiec udaloby sie obleciec tylko z 2 dniami urlopu. To tyle tytulem przydlugiego wstepu
28.10 - Francuzi (od kilku dniu uzywam malej litery do nazywania tego narodu) zaplanowali sobie strajk generalny, bo zle im sie dzieje. Proponuje im wymienic sie z nami i zobaczymy kto dluzej pozyje!
Samolot zamiast o 10:00, wystartowal o 10:50. Z racji powyzszego lecial dookola swiata (Chorwacja, Wlochy, prawie pod Afryke...) i do ALC dotarlismy o 14:25.
A o 14:15 mielismy ALC-PMI... szybka zmiana planow i zostajemy w ALC i po kilku dniach pociagiem do MAD. Po kilku minutach na lotnisku kolejna zmiana planow - szukamy biletow do PMI! FRanca za przebookowanie zazyczyla sobie ponad 100 eur, wiec papa. Idziemy dalej... Air Europa za podobna cene, Air Berlin doszedl pod 200 eur, w zaleznosci ktory lot, ale Spanair zaoferowal najbardziej przyzwoita cene no i o wylot o 8:45 nastepnego dnia. Co ciekawe - wspolny lot z AirEuropa za duzo nizsza cene. Jedziemy autobusem do centrum (gdzie jest centrum? nie mamy zadnej mapy...) Wysiedlismy na ostatnim przystanku, przy porcie. Teraz krotki spacer po okolicy i jest nocleg! Hostel Milan - warunki skromne, cena juz nie, ale co zrobic... A na Majorce zarezerwowany hotel 3* HB, auto na 5 dni... Szybki telefon do hotelu w PMI i wypozyczalni, ze zjawimy sie jutro. Wypozyczalnia (a wlasciwie broker, ktorego wszystkim polece Spain car hire with All Inclusive Prices, Spain car hire with 100% Peace of Mind, Car hire in Spain with No Hidden Costs!) w porzadku, nie pobieraja oplaty za anulowanie. Hotel niestety od razu mial podane, ze w przypadku niestawienia sie, pobiera z karty oplate za pierwsza noc. Pogodzilismy sie z kolejnymi wydatkami...
Ok, ruszamy na rozpoznanie terenu. Na poczatek oczywiscie PLAZA!
Po krotkim odpoczynku na piasku spacer w kierunku portu
a potem promenada do centrum i przerwa na piwko w sympatycznej knajpce
Po piwie powrot do hostelu i proba zasniecia, co przy glosnych ekipach wracajacych z imprez nie bylo juz takie latwe...
Rano pobudka i przed 7 wyjazd na lotnisko. Boarding przebiegl sprawnie i ok. 8:30 siedzielismy w Embraerze 195. Pierwszy raz lecialem takim samolotem i wywarl na mnie bardzo pozytywne wrazenie. Oczywiscie jeszcze fotka zrobiona chwile po minieciu linii brzegowej
Lot byl bardzo spokojny, trwal ok. 40 minut, wiec bardzo wczesnie dotarlismy do celu Po wyjsciu z hali przylotow udalismy sie na 2 pietro, gdzie sa stanowiska busow z wypozyczalni aut. Teraz szczegoly: po dokonaniu rezerwacji na Spain car hire with All Inclusive Prices, Spain car hire with 100% Peace of Mind, Car hire in Spain with No Hidden Costs! dostalem maila z informacja z ktorej wypozyczalni bedzie auto i gdzie mam sie udac. Trafilem na BK Rent, na ich stronie ceny byly dwukrotnie wyzsze Wybralismy auta z kategorii "Smart or similar", wiec nastawilismy sie na cos mikrospokijnego i jakie bylo nasze zdziwienie gdy po dotarciu do biura firmy dostalismy kluczyk do... Forda Fiesty Ale zdziwienie bylo jeszcze wieksze kiedy okazalo sie, ze Fiesta ma pol roku I to wszystko za 9 eur/dzien (+ paliwo oczywiscie, za ktore trzeba bylo zaplacic w wypozyczalni. Biorac auto na wiecej niz 3 dni, nalezy zaplacic za pelny bak i go wykorzystac, natomiast biorac do 3 dni, zwracaja za niewykorzystane paliwo. Za paliwo licza nieco wiecej niz na stacjach, ale nie jest to jakas powalajaca kwota. Nam wyszlo 90 euro za 4 dni auta z pelnym bakiem, wiec sami ocencie).
Teraz chwila oddechu i potem wracam z kolejna czescia...
Widze, ze w pierwszej czesci troche sie posypal uklad po wklejeniu linkow z fotkami, wiec moze teraz uda sie zrobic to troche ladniej
Z lotniska udalismy sie do hotelu Carmen PlayaBooking.com: hotel Carmen Playa, Playa de Palma, Spain - 178 Guest reviews. Book your hotel now! Hotel 3*, lokalizacja nam odpowiadala, ceny rewelacyjne - 30 eur/noc/dbl/HB a same posilki warte byly chyba 2x tyle Hotel mial jedna wade - od listopada do lutego jest nieczynny. Po zakwaterowaniu sie i doprowadzeniu do porzadku godzinka na piaszczystej plazy (woda byla zbyt zimna zeby poplywac) a potem pora na zwiedzanie Palmy. Zaparkowalismy na darmowym parkingu przy porcie i udalismy sie w kierunku centrum. Miasto przypadlo nam do gustu, ladne waskie uliczki na ktorych ciezko bylo sie minac z nadjezdzajacym autem Potem przerwa na obiad - przy jednej z glownych ulic znalezlismy wieeelka chinska restauracje z menu dnia za 5,75 eur Nie pamietam w ktorym miejscu to bylo, ale niemal dokladnie naprzeciwko byla duza Mercadona Pozniej spacer w kierunku powrotnym i jak nazwa miasta wskazuje - palmy http://img573.imageshack.us/f/s6304968large.jpg/
oraz w sasiedztwie katedra Imageshack - s6304972large.jpg i widok znany Poznaniakom Imageshack - s6304976large.jpg Zeby nikt nie mowil, ze nazwe wymyslilem Imageshack - s6304983large.jpg i jeden z wielu na wyspie wiatrakow Imageshack - s6304987large.jpg Potem powrot do hotelu na kolacje i potem jeszcze spacer wzdluz promenady Imageshack - s6304998large.jpg
Cd. opowiesci nastapi prawdopodobnie jutro
Ostatnio edytowane przez Gabec ; 05-11-2010 o 08:19 Powód: scalanie
cd. z wczoraj...
drugi dzien, czyli sobota - plan to wybrzeze zachodnie. Ruszamy z hotelu, w Palmie krotka przerwa w porcie z uwagi na ogromne promy: Thomson Destiny
i Norwegian Jade
Ten drugi to prawie 300 metrowej dlugosci jednostka, wiec bylo co ogladac
Koniec ogladania promow, czas wyruszyc we wlasciwym kierunku. Oczywiscie wjezdzamy na lokalne drogi, bo tylko w ten sposob mozna zobaczyc cale wybrzeze. Na poczatek Palmanova, Magaluf i przejazd do Port Adriano
Przejazd lokalnymi drogami w kierunku Andratx a nastepnie Valdemossa, Deia i Soller to sama przyjemnosc, pod warunkiem, ze ktos lubi waskie krete drogi Kolejne piekne widoki (na poczatek rowniez fotka auta )
a tu piekna miejscowosc Deia: spacerujac przez Deie mozna odniesc wrazenie, ze czas plynie duzo wolniej, mozna sie tez zalapac na rosnace przy drodze pomarancze Potem pojechalismy do Soller, kolejnego urokliwego miasteczka. Tutaj jednak mozna odczuc zycie, knajpki pelne ludzi, do tego sporo spacerowiczow a na koniec podeszlismy do zajezdni, gdzie sfocilem tramwaj i pociag do Palmy Wracajac z Soller wybralismy krete drozki przez gore zamiast platnego tunelu. Mozna sie poczuc jak na GP Monako na 180 stopniowych zakretach nastepujacych po 100-150 metrowych prostych
Kolejna porcja zdjec i opisow bedzie w miare wolnego czasu, czyli za kilka godzin
urokliwie tam
Troche to trwalo, ale juz jestem i bede dalej opisywal
Kolejny dzien, czyli niedziela 31.10. Pogoda nieco sie popsula, ale planow nie zmieniamy - czesc polnocno-wschodnia, po drodze srodkowa. Ruszamy z Arenal autostrada na poludnie. W Llucmajor skrecamy na Algaide a potem na Ince, droga troche gorszej kategorii, ale bardzo przyjemnie sie jechalo W Ince w kazda niedziele jest targ, gdzie mozna kupic lokalne smakolyki i ziola na wszystko Z Inki pojechalismy przez Pollence do Port de Pollenca, gdzie pogoda zaczela sie troszke poprawiac Kolejny cel - gory, ktore widac na ostatniej fotce czyli Peninsula de Formentor z niesamowitymi widokami i waskimi, kretymi drogami - na szczycie, ktory widac na tym zdjeciu byla tabliczka z napisem 232 m n.p.m., wiec ponizej zdjecie z widokiem w dol widok na zywo zdecydowanie mocniejszy Slonce niesmialo zaczelo wychodzic wiec postanowilismy pojechac na drugi szczyt - po drugiej stronie ulicy w dole ladnie widac droge, ktora potem poprowadzila nas tu . Po chwili relaksu na sloncu pojechalismy na koniec polwyspu, dokad prowadzila ta droga ale warto bylo bo widoki zapieraly dech w piersiach: az dojechalismy do latarni skad widok w dol byl taki
Zakładki