Dziś przylecieliśmy do Cairns.
Podroż pociągiem z Airport Express z Gold Coast zajela nam 90 minut. W terminalu krajowym stawiliśmy się prawie 2 godziny przed odlotem. Na krajowych lotniskach australijskich odprawa jest szybka i prosta. Pokazuje się milej pani na stanowisku check-in wydruk biletu, nastepnie pani sprawdza w komputerze i wcale nie chce naszych paszportow. W nastepnej kolejności odprawa jednej walizki, wydruk kart pokladowych. Potem odprawa na stanowisku bezpieczeństwa (podwójna) bo najpierw przejscie prze skaner a potem oficer lotniska takim malym urzadzeniem podobnym do pilota tv sprawdzil ubranie mojej małżonki, uprzednio przepraszając , że taka jest procedura. Jakież było moje zdziwienie gdy mi kazal przejść bez sprawdzenia :) A jeszcze przed ta czynnością słysząc obcy jezyk spytal skad jesteśmy. Gdy uslyszla, że z Polski to się zmartwil, bo formułkę wyjasniającą procedure sprawdzania miał w zeszycie w kilku jezykach oprocz polskiego. Powiedziałem mu, ze mowimy po angielsku i nie ma problemu.
Wejście na poklad samolotu nastąpiło sprawnie , dwoje pracownikow z obsługi szybko skanowalo karty pokladowe. Lecieliśmy Airbusem A 320 linii Jetstar. To taka spolka w holdingu Qantas. Czyli tania linia lotnicza , gdzie na pokladzie samolotu placi się za picie czy ciasteczka. Lot trwal 2 godziny i mielismy niesamowite widoki bo lecieliśmy nad rafą koralowa. W jednym rzedzie były po 3 miejsca po każdej stronie samolotu, wiec za sąsiadke w podrozy mielismy sympatyczna mloda australijke z 9-cio miesięcznym bobasem, ktory troche się krecil troche plakal ale jak dostal mleka to pol lotu przespal:)
http://img32.imageshack.us/img32/5765/img4434y.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img835.imageshack.us/img835/4925/img4475jr.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img14.imageshack.us/img14/2848/img4562kt.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img854.imageshack.us/img854/7861/img4499n.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img196.imageshack.us/img196/1433/img4579h.jpg
Uploaded with ImageShack.us