Świetna podróż, aż szkoda, że ją tak bardzo streściłeś Mimo to dzięki!
Witam
To moja pierwsza relacja, uprawiam tzw turystykę firmową czyli przy okazji wyjazdu służbowego (konferencje,targi, spotkania itp) udaje mi się czasem zobaczyć kawałek świata (a głównie Azji). Na pewno na forum jest sporo podróżników, którzy wiedzą co mam na myśli
Tym razem oficjalnym celem była Korea a nieoficjalnym Filpiny.
Bilet kupowałem na 10 dni przed lotem i trafiłem na promocję Korean Air - na trasie WAW-ICN-WAW cena 2560zł plus lot A380-ką z Paryża. Do CDG poleciałem A320 Air France ciesząć podniebienie podczas lotu miniaturową torebeczką orzeszków i soczkiem
Okazało się, że jest to pierwszy lot A380 Korean Air na trasie CDG-ICN (26.09). Więc była feta przy gate (tylko dla VIPów ) i huczne przyjęcie samolotu po lądowaniu (cały ground staff z okolicy focił!). Przyjechała druga sztuka Korean Air - HL7612
Komfort lotu znakomity - do ich A380 wchodzi tylko około 400 osób (lot był pełniutki) ponieważ cały górny pokład do Biznes i First Class.
Mają znakomite kamery więc lądowanie w Incheon śledziliśmy na dużym osobistym monitorze z kilku kamer.
W Incheon szybka przesiadka autobusem pomiędzy ICN i Gimpo i po supernowoczesnym ICN zejście na ziemię w terminalu krajowym, który trochę przypomina stare buraczkowe Okęcie. Do Kwangju leciałem Asiana Airlines Airbusem 321. Informacja dla pasażerów była przedstawiana w niezbyt nowoczesny sposób:
Asiana całkiem miła i wygodna, na krótkim locie tylko serwis napojów (znakomity sok pomidorowy .... na słodko!)
Podróż powrotną do Seoulu odbywałem już superszybkim pociągiem KTX, który miejscami jechał ponad 300km/h. Był to całkiem świadomy wybór ponad lotem Koreana aby trochę popatrzeć na coutryside....
Z ICN do HKG zawsze latam Cathayem (mimo, że bilet jest drogi) ale to moja ulubiona linia lotnicza. Tym razem A330 najstarsza jaką mają we flocie (byli launching customer tego modelu) - no ale serwis perfekcyjny jak zwykle.
Jeszcze się nie zdażyło, żebym lądował w HKG w pięknej pogodnie (a robiłem to już xx razy) i tym razem była mgła i lało...
Z HKG lot do Manili tanią linią filipińską Cebu Pacific. Bilet był niedrogi, kupowany przez ich web (trzeba dopłacić za bagaż) ale przy check-in Pani zarządała pokazania biletu na wylot z Filipin, tłumacząc, że nie może wydać karty pokładowej bez jego okazania (przepisy!), Zadowoliła się otwartym laptopem z braku wydruku .
Samo Cebu Pacific bardzo przypomina mi Wizzara jeżeli chodzi o ilość miejsca i serwis (ale miejsca są numerowane). Stewardessy odśpiewały instrukcję bezpieczeństwa (było to zabawne) i lot był spokojny i bez zakłóceń. Trzeba powiedzieć, że mają śliczne stewki...
Cebu Pacific ląduje na swoim terminalu (nie międzynarodowym oficjalnym), wyjście było do rękawów.
Po noclegu w podrzędym hotelu w Manili następny lot z Domestic Terminal do Cebu. Terminal wygląda jak dworzec autobusowy w Pcimiu Dolnym
Z premedytacją wybrałem linie Zest Air z nadzieją, że trafię na MA-60 (czasami obsługuje tą trasę) czyli chińską kopię Antonowa An-24. Niestety można go było tylko
podziwiać na płycie a lot odbył się "zwyłym" A320
Był to przepiękny krótki (ok 1h) lot z podziwianiem setek przepięknych wysepek filipńskich przy całkiem dobrej pogodzie (pod koniec lotu) a głownie silnika Aibusa
Kolejny lot to CEB-HKG realizowany znów przez Cathay Pacific - tu ciekawostka, można ten lot kupić poprzez stronkę Phillipine Airways za.... pół ceny Cathaya! Niestety w takim przypadku podczas check-inu odmówili naliczenia mi mil Na stronce Cathaya podawali, że lot realizowany jest przez A340, Philipine Airways podawał, że przyjedzie B747 a pod rękaw podjechał.... znany mi doskonale Cathayowski A330 (tym razem o wiele nowszy). Lot jak to bywa Cathayem - modowy - uprzejma Pani przy desku dla białasów załatwiła miejscówki przy dzwiach awaryjnych.
Z HKG do AMS to już Benek 747 combi KLM-u, latałem nim sporo w poprzednich latach i miałem kiepską opinię ale w ten egzemplarz był po refurbrishingu i miał nowe fotele i monitory w oparciach. Do Wawy zabrał nas LOT Embraerem 170 co zaskutkowało brakiem mil (bo bilet był z Sky Team )
super relacja a co do stewek cabu to na prawdę instrukcja fajnie wygląda co prawda oglądałam tylko filmik w internecie , ale zrobila na mnie wrażenie i na pasażerach także
Wszystko piękne, wycieczka loty itd. Tylko czy my naprawdę zapominamy naszego języka????
Solidna porcja latania, gratuluje "wycieczki" ;D
A tego MA 60 może kiedyś utrafisz ;p
Zakładki