Co to za nakrycia foteli w B734?
Miło sie czyta choc podziwiam - wylot i dwa dni pod płotem z aparatem
W terminie 17-20 lutego wybrałem się na krótki wypad do Larnaki. Główny cel: no cóż, zdjęcia.
Podróż zaczęła się w piątek 17 lutego na lotnisku im. Chopina w Warszawie. Szybkie nadanie bagażu, przejście przez pustą kontrolę bezpieczeństwa oraz równie pustą kontrolę paszportową. Przy gate'cie było już parę podróżnych. Rodziny z dziećmi, pary oraz osoby pojedyncze. Samolot stał przy rękawie już zapewne z godzinkę jak nie więcej. Był nim Benek 737-400 SP-LLL. Podmianka ze względu na duży ładunek cargo. Boarding odbył się szybko. Pasażerów było nie dużo, zaledwie 47 (1C/46Y). Usadowiłem się na swoim miejscu (19A) i czekałem do push-back'u. Trochę postaliśmy na płycie jak jeszcze coś tam sprawdzali. W końcu wypchnęliśmy się z 30 min. opóźnieniem. Kołowanie na odladzanie, start z 29 i lecimy w ciemnościach na południe.
Na wysokości przelotowej załoga pokładowa rozpoczęła serwis. Ciepłe i zimne napoje oraz ciabatta+prince polo do jedzenia. Bułka dobra, nawet bardzo, była z serem i kurczakiem - ciepła była.
Jak już wspomniałem samolot był raczej pusty więc nie było problemu z rozłożeniem się wygodnie na 3 siedzeniach. Podejście do Larnaki było spokojne, trochę telepało ze względu na mocny wiatr i padający deszcz. Było nawet ładnie widać pas podczas podejścia (widać na filmie). Na miejscu szybkie procedury paszportowe, odbiór bagażu i taksówką do hotelu. Koszt takie przejazdu wynosił ~10Euro. Tam zameldowanie i do łóżka na krótki sen.
Rano po dużym śniadaniu udałem się na plażę pod płot (3 minutowy spacer). Tam spędziłem praktycznie cały dzień aż do zmierzchu rozmawiając z paroma innymi ludźmi robiącymi zdjęcia i notującymi samoloty. Po zmierzchu udałem się na kolację do pobliskiej restauracji a następnie do hotelowego pokoju. Tak wyglądał również drugi dzień z taką małą różnicą, że rano się wymeldowałem i zostawiłem bagaż na recepcji. Po obiadokolacji wróciłem po bagaż i piechotką udałem się na lotnisko (godzina dziesięć spaceru). Na lotnisku jakoś trzeba było spędzić 8 godzin do odlotu. Przeczekałem je w ogólnodostępnej restauracji. Jak wybiła godzina wybrałem się na odprawę. Szybko, sprawie wszystko poszło również przy kontrolach bezpieczeństwa i paszportowej. W hali odlotów było duszno i gorąco. Takie "grzybki" stojące w całej hali w równych odstępach cały czas dmuchały ciepłym powietrzem. Przed naszym LOTem był jeszcze Travel do WAW godzinę wcześniej. Mimo tego cała hala pusta i cicha.
Nastała i pora naszego boardingu. Ludzie trochę się kotłowali przy wejściu do Embriona, jako że zapewne ktoś z pierwszych rzędów postanowił sobie postać w przejściu i wstrzymać ruch. Embraer 175 o numerze rejestracyjnym SP-LIO był prawie pełen. 3 wolne miejsca w C (3 zajęte) i chyba jedynie 8 wolnych w Y. Tym razem miałem miejsce numer 5A. Wypychanie lekko opóźnionego samolotu w końcu nastąpiło i pokołowaliśmy pod próg 22. Wznieśliśmy się w powietrze i skierowaliśmy nad Turcję aby następnie przelecieć nad Morzem Czarnym, Bułgarią, Rumunią i Ukrainą. Podejście na 33 spokojne i szybkie. Na pokładzie serwowane były ciabatty. Tym razem z serem i szynką - również na ciepło.
Trochę trzeba było poczekać na schodki i autobus ale szybko podjechały i cały samolot wyjechał w kierunku terminala na przejście granicy. Duża część była pasażerami transferowymi. Część na Polskę a część do innych państw (jedna pani na pewno leciała do SVO).
Ogółem podróż uważam za udaną. Cieszę się, że mogłem sobie wylecieć na weekend na Cypr.
Filmy z podróży dostępny są na moim kanale: Kanał użytkownika tinek6 - YouTube
Tu wstawię filmy z lotów tam i tu:
Zdjęcia ze spottingu obiecuję, że wstawię. Tylko jeszcze nie teraz
P.S.
To jest moja piersza recenzja/pierwszy opis podrózy. Proszę o wyrozumiałość i o jakieś wskazówki na przyszłość. Co dobrze, co źle, czego za dużo, czego za mało.
Pozdrawiam.
Te nakrycia to na ładunek cargo były założone. Bodajże to poczta była (przynajmniej częściowo) jeżeli się dobrze przyjrzałem.
Dzięki
Sympatyczny wypadzik, a cargo na fotelach - cos takiego widze po raz pierwszy .
Fajna relacja Zdjęcie cargo na fotelach - bezcenne
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Fajnie ale brakuje: kosztów (przelot, nocleg, rozrywki), fotek "nielotniczych", no i modnych ostatnio relacji z cen paliwa...
Czyta się miło - tak trzymać...
vivere militare est
1)Kiedy rezerwowałeś lot? 2)jakimi liniami leciałeś? 3)nazwa hotelu? krótki wypad i króka relacja
Ad1. We wrześniu
Ad2. Wszyscy się mylicie, ani Air France, ani Iberia. To było Air China
Ad3. Flamingo beach hotel. Na tak krótki okres, w takim celu bardzo dobry.
Za 2 doby w hotelu zapłaciłem 70 Euro (stawka nie taryfowa, uzgodniłem z obsługą). Za przelot: 709.74 Polskich Nowych Złotych. Rozrywki? Hmm jedyne co było płacone dodatkowo to obiady w restauracjach (za każdym razem ok. 10 Euro), taksówka do hotelu (też ok. 10 Euro co napisałem) oraz herbata w restauracji na lotnisku (2,90 Euro).
niestety żadnej stacji po drodze na lotnisko nie mijałem więc cen nie znam.
Fotki nie lotnicze to mogę mieć jedynie z hotelu:
łazienka
pokój:
Te worki to były worki z pocztą. Poczta była objętościowa i część musiała iść na pokład.
oj tak milczenie jest złotem.... nawet nie chce się pisać... bo mógłbym iść "za daleko"...
Zakładki