Ja cie krece 55 sterlingow za taki lot??? Okazja. Coraz rzadziej mozna trafic cos takiego na wyspach
Cześć!
Zrobiłem sobie przerwę w pisaniu relacji, bo ostatnio sprowadzało się to do lotu Wizz Air gdzieś-tam, zwiedzania i powrotu tą samą linią do domu. Tym razem było ciut inaczej, ponieważ korzystając z wyjątkowo dobrej Szalonej Środy (nawiasem mówiąc dziś też jest korzystna), zakupiłem dwa bilety na lot LOTem na maj na trasie KRK-CDG-KRK. Cena 298 PLN wydawała mi się o tyle korzystna, że lotnisko tanich linii w Paryżu jest dość daleko od miasta i dostanie się do centrum jest również kosztowne.
W dniu wylotu zjawiliśmy się w międzynarodowym terminalu krakowskiego lotniska około 7:30. Bezproblemowo uzyskaliśmy nasze karty pokładowe i zdaliśmy bagaż (a co, skoro można z walizką, to dlaczego nie ). Moja osoba towarzysząca miała wydrukowaną tymczasową kartę Miles & More, co również nie było ani zdziwieniem, ani problemem.
Generalnie terminal oceniam pozytywnie, choć spodziewam się, że nagromadzenie jednocześnie pasażerów dwóch czy trzech 738 Ryanaira mogłoby już spowodować tłok. Podczas pobytu w hali odlotów mieliśmy okazję zobaczyć trzy lądowania: A320 Air Via wykonującego dla OLT rejs z Gdańska, Dasha Lufthansy Regional nie-pamiętam-skąd oraz E175 z Warszawy. Tego ostatniego nie odróżniłem od E170 „Dama z Gronostajem”, który stał na płycie i stąd nie wiedziałem do której z maszyn ostatecznie zawiezie nas autobus.
Okazało się jednak że LOT skutecznie promuje Kraków i Małopolskę w Europie i właśnie SP-LDC był naszym transportem do Paryża. Pomimo, że system rezerwacyjny pokazywał jeszcze dzień wcześniej masę miejsc do wyboru w samolocie, okazało się, że LF wynosi ok. 90-95%.
Lot okazał się bardzo przyjemnym przeżyciem za wyjątkiem samego wsiadania do maszyny oraz kołowania, kiedy to silniki (?) wydawały nieprzyjemny, świszczący odgłos. Na obrotach było już zupełnie ok. No i może jeszcze drugi mankament – klimatyzacja, z której nawiewu niektórymi otworami nie da się wyłączyć – jako osoba wrażliwa na przeciągi tego po prostu nie-na-wi-dzę. Bardzo pozytywnie oceniam personel – kokpit odezwał się dwa razy rzeczowo i przyjemnie informując o locie, a FA były po prostu bez zarzutu w swojej pracy.
Mając w pamięci lot do Monachium sprzed półtora roku miałem nadzieję na tortillę w ramach posiłku, jednak chyba nie ma jej już w menu. Zamiast tego otrzymaliśmy bardzo smaczną bułę z kurczakiem i warzywami oraz sosem, do tego w moim przypadku kawa i białe wino (smaczne!). Ja oczywiście z aparatem w dłoni łowiłem z samolotu co ciekawsze widoki. Lądowanie na CDG bezproblemowe i przed czasem.
Co do samego CDG to zarówno po przylocie jak i przed wylotem zrobiło na mnie dobre wrażenie. Nie wiem jakie problemy mają z tym lotniskiem częściej używające go osoby, my w zakresie swojej podróży (tylko terminal 1) nie mieliśmy żadnych przygód.
W Paryżu mogliśmy spędzić 4 dni. Znajomi twierdzą, że za dużo narzekam, ale cóż... Paryż choć interesujący i niepowtarzalny, będzie mi się dość mocno kojarzył z drożyzną, biedą, brudem, smrodem (metro), Azją (turyści) i Afryką (mieszkańcy). Romantyzm raczej znika gdy trzeba 2h stać w kolejce do windy na Wieżę Eiffla czy rozpychać się w tłumie by zobaczyć Mona Lisę. Niemniej pobyt będzie niezapomniany i jeśli potraktować Paryż na luzie i bez wielkich oczekiwań, to potrafi zachwycić.
Nie napisałem wcześniej, że po lekturze forum wybraliśmy w drodze z / na lotnisko najtańszą opcję, tj. autobus 350 za dokładnie 3,81 EUR w jedną stronę. Natomiast tak jak wspomniałem, CDG także przed powrotem do domu było dla nas bezproblemowe. Odprawiliśmy się w automacie Lufthansy, przy czym swoją identyfikację można było przeprowadzić na wiele sposobów (np. kartą M&M). Następnie baggage drop i do kontroli bezpieczeństwa (kolejka na 3 minuty).
Lot korzysta z dość przyjemnie położonych bramek 60-68. Widać z nich bardzo dobrze drogę kołowania i pasy startowe. Niestety mój spotting na tym lotnisku ograniczony był do zdjęć przez szybę, także proszę o wybaczenie. Cieszę się i tak, że mogłem uwiecznić widzianego po raz pierwszy A380.
Odlot również na SP-LDC odbył się wyjątkowo punktualnie. Przez około połowę lotu ziemię przesłaniały chmury, im bliżej domu tym było bardziej pogodnie. Tym razem bułka podana w ramach posiłku zawierała ser wędzony i oliwki – kombinacja jak dla mnie smaczna, chociaż uznałbym ją za nieco kontrowersyjną i ryzykowną.
Nad Krakowem zrobiło się trochę wietrznie i niespokojnie. Pamiętając moje poprzednie, jedyne lądowanie na KRK (z go-aroundem w silnym wietrze) uśmiechałem się widząc powtórkę z rozrywki. Widać warunki były jednak lepsze, bo mimo sporych korekt na podejściu wylądowaliśmy mięciutko i bez problemu.
W ramach krótkiego podsumowania napiszę najpierw, że LOT sprawił się w trakcie naszej wycieczki na piątkę z plusem. Nie mam do zarzucenia absolutnie nic (no ten nawiew zbyt mocny może), a pozytywy mogę wymieniać długo. Nie mam porównania z innymi tradycyjnymi przewoźnikami niestety, natomiast po prostu nie ma się absolutnie czego czepiać, toteż się nie czepiam.
Natomiast trochę bardziej kompetentny czuję się w porównaniu LOTu do LCC (zwłaszcza Wizz Air, którym latam najczęściej). Otóż moim osobistym zdaniem nie ma żadnej przepaści pomiędzy tymi liniami. Oczywiście w Wizz Air nie zarezerwuję za darmo miejsca, muszę stać w kolejce do boardingu do większego samolotu by usiąść przy oknie, zjem kanapkę własną lub za 20zł, analogicznie z napojem, ALE wszystkie te koszty dodatkowe nie uzasadniają dla mnie korzystania z opcji, która jest po prostu droższa. Paryż jest przypadkiem granicznym (drogi dojazd z BVA do Paryża), gdzie tani bilet na LOT wydawał mi się opłacalny, jednak w większości przypadków będę nadal wolał wybrać sposób transportu, który pozostawi mi w kieszeni więcej złotówek. Oczywiście ta krótka opinia nie uwzględnia wielu czynników – przesiadek, bagażu (zwykle nie potrzebuję), taryf elastycznych (nigdy nie korzystam), jednak wniosek jest taki sam – LOT? – ok, od święta, jeśli będzie naprawdę tanio. Wizz Air / Ryanair? Tak.
Dzięki za uwagę!
Ja cie krece 55 sterlingow za taki lot??? Okazja. Coraz rzadziej mozna trafic cos takiego na wyspach
Come on Arsenal--))
Pytanie, czy cena w obie strony czy w jedną
Ja w lipcu robię tę samą trasę za 546 RT - zatem dzięki za relację, przynajmniej już wiem mniej więcej, czego się spodziewać
Samota je trpká.
Cena 298 PLN była RT, zakup na www.lot.com
Bardzo przyjemna relacja, miło się czytało.
Teleskopy: Synta 8" DOB, SW 114/900 EQ1
Lornetki: Celestron SkyMaster 15x70, USSR 8x30
Pozdrawiam,
Dawid
Fajny ten motyw na SP-LIE. Zresztą - fajna relacja ;-)
Mercedes CLS 53AMG 4MATIC 435KM/520NM.
Aer Lingus - Simply unbeatable!
Aer Lingus - This is not just an airline, this is Aer Lingus!
Aer Lingus - Reaching for new heights!
cena biletów bardzo korzystna , fajne zdjęcia... dzięki
Wczoraj można było taki bilet kupić jeszcze taniej Szalona Środa: Wiedeń za 297 zł, Paryż 282 zł | Krakolot.pl - tanie loty z Krakowa
Shiver: bardzo fajna relacja.
To znaczy? Jesli kupowac jedzenie w normalnych sklepach, kupic sobie Carte Orange na transport - to nie jest az tak drogo, wedlug mnie.
No chyba w kazdym miescie znajdą sie takie obszary (niestety zreszta)...
A gdzie konkretnie? No na pewno metro w Warszawie jest bardziej "sterylne" (bez ironii). Ale (i) paryskie jest bardzo fajne, i niezastapione - chociaz przy kolejnych wizytach z przyjemnoscią nauczylem sie korzystac *takze* z autobusow.
A kto powiedzial ze trzeba?! Wieze Eiffla fajnie sie oglada spod Palacow Chaillot przy Trocadero (BTW, po drodze z tych palacow do tej wiezy jest Plac Warszawski). A na punkt widokowy w tym (szeroko rozumianym) rejonie to warto sie wybrac na Wieze Montparnasse (w szczegolnosci pieknie z gory stamtad wyglada Dworzec Montparnasse, naprawde swietnie dla oka z tej perspektywy zaprojektowany).
Heh, jak sie czlowiek na takim CDG czy innym LHR napatrzy na takie widoki, to potem... przez jakis czas nie ma motywacji chodzic pod plot na Okeciu czy w Balicach...
Ale, tak naprawde, oba te nasze lotniska lubie, jest na nich (bez ironii) swojsko - a i widoki ciekawe nie sa rzadkie. Zreszta i do tych codziennych milo jest wracac.
No ale w swietle tego, co w innym watku ktos napisal o zageszczeniu miejsc (rzedow foteli) u Wizzaira...
Co do Paryza - dzieki za okazje do powspominania. No i, jesli sie nic nie przewroci, to trzeba bedzie sie wybrac w przyszlym roku na Salon (zreszta to jego 50. edycja).
Ja sterczalem do windy na wieze ponad 3h. Tylko jedna dzialala. Popatrze sobie te szalone srody . Moze cos fajnego wylapie??
Come on Arsenal--))
@Czterosilnik
- drożyzna - obiad to minimum 15 EUR, a naprawdę staraliśmy się oszczędzać, atrakcje turystyczne 10-15 EUR za sztukę (zazwyczaj), średniej klasy hotel także drożej niż w Rzymie czy Londynie
- smród - średnio 50% stacji metra śmierdzi uryną tak, że ciężko przejść, mowa o korytarzach, nie peronach (zwykle)
Dobre widoki zaliczyliśmy z Łuku Tryumfalnego i Centre Pompidou a także spod Sacre Coeur (czy jak jej tam).
A na Wizz Air / Ryanair narzekać można, ale ja tam się mieszczę i wybieram lot za 38 PLN a nie za 300 w tym samym kierunku, jeśli to możliwe. Simple as that.
@olekorlo - Chętnie rozwinę, ale w zasadzie powiedziałem już najważniejsze - po prostu wybieram to co tańsze i tyle.
Sam tego nie cwiczylem, ale zdaje sie, ze mozna troche zaoszczedzic na tych kosztach np. jesli sie kupi karte Paris Visite (w pierwszej kolejnosci sluzącą do korzystania z transportu miejskiego).
Oczywiscie ze odczucia są kwestią osobistą, ale - chyba jakos wyjatkowo zle trafiles (mimo owego "50%")...
A to jak najbardziej.
To takze - choc Centrum jako takie, samo w sobie ciekawe architektonicznie... no jak by tu rzec... niezbyt pasuje do okolicy... Ale to i tak maly pikuś w porownaniu z dwiema pamiatkami po F. Mitterrandzie, tzn. ideologiczną piramidą w Luwrze i rownie ideologiczną "Arką Braterstwa" na Defense - ktora to budowla calkowicie zniszczyla perspektywe Pól Elizejskich (a konkretnie widok wspomnianego wyzej Łuku Triumfalnego).
Co do "Rafinerii", czyli Centrum Pompidou: jak jest teraz: za wjazd tymi (prawie) zewnetrznymi schodami do kafeterii (ze tak z amerykanska powiem) na VI pietrze trzeba cos placic, czy jest znow w strefie ogolnodostepnej (jak w 1991 roku)?
Wlasnie tak (bez dystansowania sie). Bazylika to piekne miejsce, i widok na Paryz (od stóp Bazyliki, a takze z jej kopuly) wspanialy.
Lucky you. (Zeby bylo jasne: nie probowalem obecnych foteli w W6, a FR nigdy nie lecialem.)
Za 300 kupowalbym bez dyskusji.
Miejmy nadzieje, ze da sie za tyle (nawet liczone OW) poleciec w przyszlym roku na Salon. A i na pozwiedzanie znow Paryza, bo to piekne miasto.
Miałem napisać co do słowa to samo co Czterosilnik w poście #10, więc nie będę dublował, ale rzeczywiście wspomnienia wracają... i na salonie też będę ;-)
Canon 500D + Tamron SP 70-300mm F/4-5.6 Di VC USD + C18-55IS + Uniden UBC30XLT + Nikon Action 16x50
Londyn jest droższy od Paryża w każdym aspekcie.
Zakładki