No to czekamy
Tutaj opiszę swoją wyprawę na studia w Australii połączone z wycieczką do Nowej Zelandii. Mój pierwszy etap wyprawy to lot na trasie WAW-MEL. Operowany przez LOT i Etihad.
Całą moja wypraw w ciągu 4 miesięcy to trasa WAW-LHR-AUH-MEL-AVV-SYD-MEL-AUH-LHR-WAW-FRA-SIN-MEL-SYD-AKL-ZQN-MEL-SYD-SIN-FRA-POZ
22 odcinki lotu, 104h w różnych samolotach 8 różnych typów samolotów w tym A380
Moja wyprawa zaczęła się w Warszawie
25.02
Wylot z WAW do LHR B737 LOT. Lot bez większych rewelacji podczas Boardingu spotkałem Pana Krzysztofa Manna lecącego do LHR.
Późnym popołudniem doleciałem do Londynu. Po szybkim wyjściu z samolotu miałem kilka godzin do kolejnego lotu, więc pochodziłem trochę po lotnisku. Udało mi się wrzeszczcie przetestować połączenia międzynarodowe oferowane przez LycaMobile. Super sprawa do kontaktu z Australi do Polski. Nie musiałem już być przywiązany do komputera
Odcinek na trasie LHR-AUH operowany był przez A330. Pierwszy raz leciałem Etihadem i jak do tej pory chyba jedna z lepszych linii jakimi leciałem. Po nicałych 8 h lotu wylądowaliśmy w AUH. Na pokładzie był dostępny internet i zasięg telefonu komórkowego (Dostałem nawet SMS:P w trakcie lotu ). Niestety usługi płatne. Samolot wylądował w AUH około 5 rano a lot do MEL miałem dopiero o 22. Niestety miałem nadzieje wyjść zobaczyć miasto jednak nie mogłem uzyskać wizy w tak krótkim czasie i musiałem zostać na terminalu. Nie wiedząc która jest godzina. Przespałem cały dzień w lotniskowym hotelu około godziny 18 wymeldowałem się. I zwiedziłem lotnisko. Dobrą sprawą jest darmowy internet WiFi jak i ogólnie dostępne komputery. Na lotnisku są też darmowe prysznice. Jenak z uwagi na hotel nie przydały się. Koło godziny 21 zaczął się boarding A340. Samolot wystartował z kilku minutowym opóźnieniem. Po około 4h godzinach. Jedna z pasażerek zasłabła. Podano jej tlen. I przez jakiś czas leżała w przejściu. Obsługa poszukiwała na pokładzie lekarza. Lekarz się znalazł i pomógł tej osobie. Lot był kontynuowany bez problemu. Z uwagi, że osoba ta leżała przez jakiś czas przy moim siedzeniu. Personel pokładowy łączył się z telefonu zamontowanym w moim siedzeniu. Przylot do MEL był w strugach deszczu. Jednak było bardzo gorąco. Po kontroli paszportowej i 13,5 h lotu. Musiałem przeskanować swój bagaż ponownie. (Należy pamiętać, że do Australii można wieźć max 2250 ml alkoholu)
Dalszy ciąg relacji w następnym poście.
Dajesz dobrze się zaczyna.
Ostatnio jest jakiś wysyp relacji z Antypodów
Czy na pokładzie był dostęp do internetu? Bo widzę w siedzeniu gniazdko sieciowe
Doczekamy się dalszej relacji ?
Też czekam
Po miesiącu pobytu w Melbourne wybrałem się na wycieczkę do Sydney. 29.03
Leciałem z Lotniska Avalon(AVV-SYD) liniam JetStar (low cost Qantas).
Lotnisko znajduje się około 60 km od centrum. Lecz paradoksalnie bilet autobusowy na lotnisko Avalon kosztuje tyle samo co na główne lotnisko.
Dotarłem na lotnisko około godziny przed planowanym odlotem autobusem SITA. Kontrola bezpieczeństwa była formalnością nawet jak bramka piszczała puszczali wszystkich. Boarding trwał bardzo krótko. I o dziwo dostałem miejsce 1A jeszcze nigdy tak blisko wyjścia nie siedziałem. Po około godzinnym locie dotarłem do SYD. Droga powrotna wyglądała bardzo podobnie bez żadnych problemów. Wróciłem do Melbourne tuż przed świętami Wielkiejnocy.
Ten etap podróży bez większych rewelacji. W następnym poście opiszę lot do Europy przez MEL-AUH-LHR-WAW-FRA-SIN-MEL (Etihad,Lot,Lufthansam,Qantas)
Zakładki