Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13
Like Tree12Likes
  • 12 Post By fulcrum

Wątek: BZG-WAW i WMI-BUD-WMI

  1. #1
    Awatar fulcrum

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBY

    Domyślnie BZG-WAW i WMI-BUD-WMI


    Polecamy

    Pomysł na wyjazd pojawił się, kiedy Ryanair udostępnił pulę biletów po 29zł z Modlina. Decyzja była dość szybka i termin wyjazdu został ustalony na ostatni tydzień sierpnia. Do Warszawy postanowiliśmy się także udać samolotem. Na poranny LO3972 postanowiłem odprawić się online. Miałem ze sobą jedynie bagaż podręczny. Po bezproblemowej kontroli bezpieczeństwa znajdujemy się w hali odlotów. Już widać, że LF będzie spory. Głównie biznes i tranzyt. Znalazło się nawet kilka osób ze świata polityki. Nasz SAAB to SP-KPL. Miałem okazję lecieć nim już w styczniu, także statystyk sobie nie poprawię. Zajmuję miejsce 8A, czyli lewa strona. Będzie można podziwiać wschód Słońca. Po starcie z pasa 26 skręcamy w lewo. Po drodze mijamy Toruń i Płock. Serwis standardowy na krajówce. Ja wybieram sok pomarańczowy i prince polo. W Warszawie lądujemy na pasie 33, kołujemy pod terminal General Aviation, gdzie swoje stanowiska obsługi ma Sprint Air. Jeszcze tylko wizyta w kokpicie, za co jeszcze raz dziękuje sympatycznej załodze.

    Z widokiem na Toruń.

    Gdzieś na przelotowej.




    Autobusem udajemy się do terminalu. Po drodze mijamy LPC już bez LOTowskiego malowania oraz MD-11 UPSu. Ze względu na remont T1, przejście do wyjścia zajmuje trochę czasu. Jest godzina 6 rano, także udajemy się na krótki spotting na Wirażową. Później wracamy do terminalu. Mając bilet dobowy ZTMu, korzystamy z nowego połączenia lotniska z centrum, czyli SKMki. Czasowo wychodzi to podobnie albo nawet dłużej, jednak dużo wygodniej. W międzyczasie udajemy się na obiad. Do Modlina jedziemy bezpośrednim pociągiem Kolei Mazowieckich. Bilet lotniskowy kupujemy już u konduktora. Podróż odbywamy bydgoskim Elfem. Ze stacji udajemy się do autobusu. Jak się okazuje jest on za mały i nie wszyscy się mieszczą. Na lotnisko dojeżdżamy szybciej niż myślałem. Jeszcze tylko się przepakować, przygotować dokumenty i można udać się do kontroli bezpieczeństwa. Widać, że lotnisko dość nowe, a obsługa jeszcze się. Jednak odnoszę wrażenie, że jest ono za małe jak na taki ruch. Boarding odbywa się dość sprawnie. Zajmuje miejsce przy oknie, po lewej stronie za skrzydłem. Nasz EI-ENX był już zatankowany dostateczną ilością paliwa w Budapeszcie. Na kołowanie i start musimy trochę poczekać, ponieważ podchodzą trzy Landryny i będą startowały dwie Cessny. Startujemy z pasa 26. Lotnisko położone jest w bardzo malowniczej okolicy. Lot przebiega bezproblemowo. LF na oko mniej niż 50%. Po drodze mijamy dwa lotniska: Mińsk Mazowiecki i Poprad.





    W Budapeszcie lądujemy na 31R. Ustawieni zostajemy na przedostatnim stanowisku na płycie dla low costów. Koledzy zostają dłużej na pokładzie i tym samym omija mnie wizyta w kokpicie 738. Pierwszym zadaniem po lądowaniu było zdobycie planu miasta i biletów. Z pierwszym nie było problemu, natomiast dobowych biletów grupowych nie otrzymaliśmy na lotnisko. Pani w informacji turystycznej powiedziała nam, że są dostępne na pierwszej stacji metra. Kupiliśmy bilety jednorazowe i udaliśmy się autobusem 200E na Kőbánya-Kispest. ( Po wyjściu z hali przylotów na zewnątrz znajduje się automat z biletami). Znalezienie kasy na stacji sprawiło trochę problemów nie tylko nam jak i innym turystom. Po tych przygodach udaliśmy się do naszego hostelu. Za pokój dwuosobowy z prysznicem płaciliśmy 80zł za noc. Po rozpakowaniu i szybkim ogarnięciu wyszliśmy od razu na miasto. Miasto od razu zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Skupiliśmy się głownie na najbliższej okolicy i wzgórzu Gellérta.




    Następnego dnia ruszyliśmy na zwiedzanie. Czasu było mało, a plan dość napięty. Zaczęliśmy od Wzgórza Zamkowego i baszt rybackich. Następnie udaliśmy się do centrum. Później przyszła kolej na krótką wizytę w Bazylice świętego Stefana. Niby wejście bezpłatne ale kilku panów patrzy kto wrzuci co łaska 200HUF. Wystawiona jest tutaj w relikwiarzu prawa dłoń pierwszego króla Węgier Stefana I.





    Taki polski akcent.

    Kolejnym etapem wycieczki był parlament. Jest on w trakcie odnawiania dlatego była to ostatnia chwila na uwiecznienie tego co działo się tam w połowie lat '40 i w '56.

    Przyszła pora obiadu. Trochę czasu nam zajęło znalezienie restauracji z zupą gulaszową. Resztę czasu spędziliśmy na odpoczynku na wyspie świętej Małgorzaty. Powrót do hostelu i wypad na piwko na mieście i nocne zdjęcia.





    Ostatni dzień naszego pobytu to drobne zakupy oraz rejs tramwajem wodnym po Dunaju. Mając bilety uprawniające do korzystania ze środków komunikacji miejskiej grzechem byłoby nie skorzystać z tej okazji.




    Powrót na Kőbánya-Kispest metrem. Następnie 200E na lotnisko. Podczas naszego pobytu było ponad 30 stopni. Dało się to również odczuć w terminalu. Swoją drogą Ferihegy jakoś mnie nie zachwyciło.



    W tym przekonaniu miałem się utwierdzić podczas odprawy kiedy zostaliśmy wypuszczeni do samolotów razem z pasażerami lecącymi do Madrytu. Ich samolot stał na pierwszym stanowisku, natomiast nas nikt nie odprowadzał i nie informował, że nasz stoi na ostatnim. Kiedy pojawiła się cysterna i obsługa przy nim postanowiliśmy ruszyć. W tym momencie pasażerowie z priority zginęli gdzieś w tłumie. Miejsce w samolocie zająłem tym razem po prawej stronie. Wydawałoby się, że wszystko jest w porządku, jednak zaginęła gdzieś jedna pasażerka. Szukanie jej zajęło 15 min. Kobieta zbytnio się tym nie przejmowała bo zamiast schować bagaż i usiąść to wyjęła telefon i jeszcze gdzieś dzwoniła. Co ciekawe pasażerów pod samolot FR, który stał obok nas dowiozły autobusy. Wypchnięci zostaliśmy jako numer 4 po dwóch easyjetach i jednym FR. Za nami znalazł się A321 Lufthansy i A320 Qataru. Satrt z 13L. Nad Węgrami mijamy się jeszcze z A340. Znowu mijamy Poprad i Tatry. Pogoda nad Polską zaczyna się pogarszać. Podczas zniżania mijanka z 777 i.... A380. W Modlinie siadamy na 08. Na lotnisku zakupujemy bilet na autobus i pociąg. Dojeżdżamy do Warszawy Centralnej. Pociąg powrotny do Bydgoszczy mamy o 22. Także w międzyczasie szukamy jakieś restauracji żeby coś zjeść. Wyleciało mi z głowy, że 30 sierpnia to będzie czas powrotów... Swoje wycierpieliśmy.








    Podsumowując Budapeszt bardzo mnie zaskoczył tylko i wyłącznie na plus. Spodziewałem się, że nie będzie najczyściej a wszystko obwieszone reklamami jak u nas. Myliłem się i to bardzo. Wieczorami panuje jakaś magiczna atmosfera i nie ma zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Dziękuję tym, którzy przeczytali oraz Chudemu za znalezienie biletu i zaplanowanie wyprawy, Wegiego, który panował nad całą wyprawą oraz dla Mateusza za udostępnienie karty.
    wegi, Kamel, tartal and 9 others like this.
    – A jeśli po drodze coś się zepsuje i będziemy musieli lądować przymusowo na morzu?
    – To byłoby bardzo niefortunne... – odezwał się Hassel chichocząc złośliwie.
    –Zaufajcie wtedy Panu Bogu i firmie Pratt &Whitney.

    Mapa pomników lotniczych w Polsce
    Moje zdjęcia na Flickr

  2. #2
    Awatar winiarro

    Dołączył
    Apr 2009
    Mieszka w
    WAW

    Domyślnie

    Fajna relacja, mnie też czeka podobny trip niedługo. Patrzę na exif-y i nocne chyba musiałeś strzelać ze statywu. Udało się go bezproblemowo przemycić na pokład?

  3. #3

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    a widzisz byłam w Wawie a nowego połączenia skm nie próbowałam. Piękne zdjęcia,wspaniała relacja

  4. #4
    Awatar tinek6

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Fajna relacja
    Tylko tak na przyszłość co do połączenie KM do Modlina. Na bilecie dobowym (który kupiłeś) możesz jeźzić również Kolejami MAzowieckimi na obszarze stref ZTM. W związku z tym taniej by Ci było kupić tylko bilet na pociag od granicy strefy do Modlina oraz później w autobusie na autobus
    A skrzydło trochę ubrudzone

  5. #5
    Awatar chudy183

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPRA/EPWA

    Domyślnie

    Fajna relacja i rewelacyjne fotki Wróciły wspomnienia z mojego niedawnego wypadu do BUD

  6. #6

    Dołączył
    Nov 2009

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tinek6 Zobacz posta
    Fajna relacja
    Tylko tak na przyszłość co do połączenie KM do Modlina. Na bilecie dobowym (który kupiłeś) możesz jeźzić również Kolejami MAzowieckimi na obszarze stref ZTM. W związku z tym taniej by Ci było kupić tylko bilet na pociag od granicy strefy do Modlina oraz później w autobusie na autobus
    A skrzydło trochę ubrudzone
    A jesteś tego pewien ????? Bo według mnie 12 to jednak mniej niż 13,4 a tylko kosztuje bilet z choszczowki do modlina - 9,4 za pociąg i 4 za bus na lotnisko.

  7. #7
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Fajna relacja i super zdjecia. Wypas!
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  8. #8
    Awatar fulcrum

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBY

    Domyślnie

    Dzięki za komentarze. Co do statywu to mam jeden mniejszy, który mieści mi się w plecaku i nigdy nie miałem z nim problemów.
    – A jeśli po drodze coś się zepsuje i będziemy musieli lądować przymusowo na morzu?
    – To byłoby bardzo niefortunne... – odezwał się Hassel chichocząc złośliwie.
    –Zaufajcie wtedy Panu Bogu i firmie Pratt &Whitney.

    Mapa pomników lotniczych w Polsce
    Moje zdjęcia na Flickr

  9. #9
    Awatar tinek6

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kamyk Zobacz posta
    A jesteś tego pewien ????? Bo według mnie 12 to jednak mniej niż 13,4 a tylko kosztuje bilet z choszczowki do modlina - 9,4 za pociąg i 4 za bus na lotnisko.
    Mea culpa. W przypadku biletu na jedną strefę to się nie opłaca z Choszczówki oddzielnie jak się nie ma zniżek. CO innego w przyadku dwu strefowego, ale ten chyba nie wchodzi w rachubę przy jeździe jedynie po centrum Warszawy. Jednak jak już zniżki obejmują to wychodzi taniej oddzielnie. Dzięki za poprawkę.

  10. #10

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fulcrum Zobacz posta
    Dzięki za komentarze. Co do statywu to mam jeden mniejszy, który mieści mi się w plecaku i nigdy nie miałem z nim problemów.
    o to sukces,bo mi zawsze się przyczepiają do mp3 w Wawie, nie wiem co z mp3 jest nie tak?Raz do mp3 raz do paszportu, który jest biometryczny. Dziwne,ze do walizek podręcznych się nie czepiają a już nie raz widziałam jak się nie mieściły do schowków
    Ostatnio edytowane przez elza030 ; 13-09-2012 o 17:57 Powód: dopisek

  11. #11

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Doskonałe zdjęcia, wyglądają super!

  12. #12
    Awatar kondi93

    Dołączył
    Sep 2009
    Mieszka w
    EPRZ

    Domyślnie

    Relacja super, tym bardziej, że sam robię WMI-BUD RT za lekko ponad tydzień i wszelkie najświeższe informacje, wskazówki są przydatne. Naprawdę można bez obaw sączyć piwo na ulicy? W dzień też?

  13. #13
    Awatar Asta

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Bydgoszcz

    Domyślnie


    Polecamy

    Bardzo fajna relacja i rewelacyjne zdjęcia Jacek!

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •