Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 80
Like Tree55Likes

Wątek: POZ-MUC-SIN-SYD-CHC/AKL-KIX-PVG-MUC-POZ (LO,SQ,NZ,NH,LH)

  1. #1
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie POZ-MUC-SIN-SYD-CHC/AKL-KIX-PVG-MUC-POZ (LO,SQ,NZ,NH,LH)


    Polecamy

    Z sporym opóźnieniem relacja z mojego wypadu na antypody w marcu i kwietniu 2012. Do wyjazdu przygotowywaliśmy się bardzo długo. Bilety za mile na trasie POZ-MUC-SIN-SYD-CHC / AKL-KIX-PVG-MUC-POZ mieliśmy już na ponad 9 miesięcy przed wyjazdem. W międzyczasie na skutek nieuniknionych zmian w rozkładach wydłużył się nam pobyt w Japonii o 1 dzień i 2 noce i skrócił pobyt w Nowej Zelandii o 1 dzień. I tak dobrze, że udało się utrzymać sens całej trasy.
    Wylot z Poznania porannym EuroLOTem do MUC około 7:00 rano. Udało się bez problemu odprawić od razu do SYD. Mieliśmy trochę stresu przez nocną mgłę, ale wszystkie nocujące ATRy wylądowały i obyło się bez niespodzianek. Po drodze na lotnisko sprawdziłem, że nasz 773er SQ bez opóźnień leci przez MUC do MAN, by później wrócić po nas do MUC. Specjalnie wybrałem loty Singapore Airlines, bo mieć nowe doświadczenie i odrobić braki w zwiedzaniu SIN. Dodatkowo specjalnie wybrałem trasę przez SYD, by przelecieć się ich A380 i pokazać żonce Sydney, które w 2009 zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie.
    Udało mi się wyłapać moment w którym SQ umożliwiło rezerwacje konkretnych miejsc w swoich samolotach zanim jeszcze publicznie to ogłosili. Dzięki temu na A380 załapaliśmy się na upper deck, a na B773 na niby korzystne miejsca 43AC (jedno z 3 miejsc, gdzie siedzenia są 2 a nie 3 obok siebie, wcześniej oczywiście poczytałem na forach i opinie były takie, że bliskość toalet nie jest problemem). SeatGuru Seat Map Singapore Airlines Boeing 777-300ER (77W)



    Odlot do SIN około 13:00, przed boardingiem zdążyliśmy już poczuć senność. Wychodzi wczesna pobudka, a pakowanie oczywiście na ostatnią chwilę do późnej nocy. Pierwszy raz od wielu lat wyjeżdżam w miejsca gdzie nie wystarczy mi bagaż podręczny, tym bardziej, że poza ciepłymi ubraniami bierzemy też śpiwory i namiot (udaje się spakować w 2 plecaki po około 13kg każdy – i tak nieźle . Przypuszczam, że system rezerwacji SQ ma swoje prawa i wymieniono nam jeszcze karty pokładowe do SYD na wystawione przez SQ. Nasze miejsca w samolocie nas rozczarowały. Bliskość ubikacji okazała się problemem, gdyż strasznie śmierdziało. Mam wrażenie, że nie czyszczono ich po locie SIN-MUC-MAN-MUC, zresztą nie czyszczono ich też podczas naszego lotu do SIN. Duży minus dla linii już na początek. Siedzenia również pozostawiają wiele do życzenia, już po kilku godzinach siedzenia stają się niewygodne. Mają ogranicznik wychylenia oparcia już przy niewielkim kącie (coś podobnego widziałem tylko w LCC i 757 AA), nie da się więc wykorzystać w pełni przestrzeni pomiędzy siedzeniami, a ścianą za nimi, na co bardzo liczyłem. O czym już pisałem w wątku dla SQ, serwis złożony głównie z młodych osób wyraźnie sobie nie radził. Ogólnie mówiąc serwis średni, co w kontekście opinii o linii bardzo mnie zdziwiło.
    Popełniłem też niestety błąd w planowaniu lotu, chciałem spędzić jak najwięcej czasu w SIN, ale unikając noclegu. Optymalnym wyjściem wydawał się wylot w godzinach południowych z Europy co daje przylot we wczesnych godzinach porannych. Wcześniej latałem na wschód wyłącznie połączeniami wylatującymi z Europy późnym wieczorem i dolatującymi na miejsce popołudniem co zawsze zapewniało mi w miarę łagodne przestawienie na nowy czas (sen podczas lotu i później sen po zmęczeniu podróżą). Nie przewidziałem jednak tego, że przy wczesnym wylocie nikomu na pokładzie nie będzie się chciało spać, bowiem wczesny poranek w SIN to późny wieczór w Europie. Zupełnie się nie wyspaliśmy podczas lotu, cały czas panował na pokładzie spory hałas i do tego nasilający się smród z ubikacji. Dodatkowo przynajmniej na naszych miejscach co chwilę zmieniała się temperatura powietrza, od wyraźnego chłodu po gorące i suche powietrze wielokrotnie podczas lotu (może jakaś awaria). Generalnie lot 773er mi się nie podobał, milej wspominam 767
    Zaraz po przylocie potrzebowaliśmy odpoczynku. Na szczęście Changi w tej dziedzinie wypada bardzo dobrze. Są wyciszone, zacienione i wygodne miejsca z leżankami.




    Przed wyjściem na miasto odwiedziliśmy też lotniskowy ogród „zimowy” z motylami.

  2. #2
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    No planowanie miasta po przylocie rano to "błąd strategiczny" . Czekam na więcej.

  3. #3
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaspric Zobacz posta
    No planowanie miasta po przylocie rano to "błąd strategiczny" . Czekam na więcej.
    Już teraz wiem Zapomniałem, że nie jestem już młody.
    Popołudniu wrzucę wiecej.

  4. #4

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Z opóźnieniem czy nie, zapowiada się bardzo interesująca relacja!

  5. #5
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    W Singapurze poranek był słoneczny, ale zanim zdążyliśmy odpocząć i dojechać do miasta zrobiło się pochmurnie. W planie mieliśmy jeszcze wymianę walut. W związku z niestabilną złotówką uznałem, że lepiej nie ryzykować fatalnych kursów w dni wyjazdu i ze sporym wyprzedzeniem kupiłem sporo USD jeszcze po niższych cenach. W Singapurze w kantorach u hindusów (czyli nie na lotnisku) różnice w kursach kupna i sprzedaży są niewielkie. Wymiana USD->SGD->NZD kosztowała mnie mniej niż gdybym kupował NZD kartą kredytową (nie uwzględniając tego, że i tak jestem do przodu na kursie USD).
    Dopiero po tych operacjach pojechaliśmy do ogrodów botanicznych, gdzie ... zasnęliśmy w pierwszej altanie Obudził nas hałas, okazało się, że w altanie jest pełno ludzi chroniących się przed deszczem Później powoli przez Orchard Road dotarliśmy do Marina Bay na wieczorne zdjęcia. Od 2005 gdy pierwszy raz byłem w Singapurze powstało tam bardzo dużo nowych wysokich budynków:




    Lot do Sydney mieliśmy 45minut po północy. Na Changi boarding się nie zmienił, nadal przez upierdliwe zamknięte i ciasne „gejty”. Wewnątrz A380 temperatura sięgała 30C. Poinformowano nas, że w maszynie padła klimatyzacja, ale mamy się nie martwić, bo zaraz po starcie temperatura spadnie. Niestety start opóźnił się o jakieś 40minut, a temperatura spadała bardzo powoli. Przyjemny poziom osiągnęła po ponad godzinie lotu (a bezpośrednio przed lotem kąpaliśmy się na lotnisku by podczas lotu lepiej wypocząć). To był mój pierwszy lot A380, debiut nie wypadł więc dobrze Pozostałe wrażenia raczej pozytywne, upper deck jest bardziej kameralny, pomiędzy siedzeniem przy oknie, a oknem jest spory schowek. Podczas startu silników prawnie nie słychać, a na pierwszy plan wychodzą dźwięki pracujących od naprężeń konstrukcji i elementów wnętrz. Dźwięki które normalnie też słychać, ale są zagłuszane przez silniki w A380 brzmią ciekawie – potrafię sobie wyobrazić, że u niektórych wzbudza to niepokój. Tym razem udało nam się trochę wyspać. Siedzenia są takie same jak w 773er więc również niewygodne. System rozrywki także jest taki sam, wybór filmów i muzyki imponujący, ale interface systemu działa z potwornym opóźnieniem co właściwie bardzo szybko zniechęca do zabawy. Serwis podczas lotu zadziwiająco słaby. Podczas 8-9h lotu nie było pełnego ciepłego posiłku ! W 2009 na tej samej trasie w obie strony leciałem Qantasem i jego serwis miażdżył SQ ilością i jakością. Jeszcze podczas postoju przed startem w rozgrzanym do „czerwoności” wnętrzu luzie prosili o zimne napoje z roznoszeniem których obsługa sobie nie radziła. Gdy już po starcie i zakończeniu serwowania posiłku zamówiłem drinka, czekałem na niego 40minut. Podobnie jak w przypadku wcześniejszego lotu 773er SQ z MUC do SIN całość wypada przeciętnie.
    Dolot do Sydney w okolicach południa. Imigration z zabawnymi problemami. Jakiś tajniak wypytywał nas dlaczego skoro podróżujemy razem, stanęliśmy w odrębnych kolejkach. Nie przekonywało go, że to taka forma sprytu W 2009 też miałem problemy, byli pewni, że mój paszport jest fałszywy i weryfikowali go po wizie do US. Ale po takiej podróży człowieka raczej bawią takie problemy niż irytują. Bagaże doleciały wraz z nami. Miałem opracowaną procedurę tańszego dotarcia do centrum. Z kartą tygodniową na komunikację miejską da się dojechać autobusem z terminala do pierwszej stacji metra i unika się drogiej dodatkowej opłaty za korzystanie z lotniskowych stacji metra. Według informacji na forach są problemy z kupnem karty tygodniowej bez tej dopłaty, ale nie miałem żadnego problemu.
    Samo Sydney przywitało nas piękną pogodą, ale zanim się zregenerowaliśmy po lotach był już wieczór. Na zwiedzanie mieliśmy 2 doby – w zasadzie chodziło bardziej o spokojne przestawienie się na nowy czas przed Nową Zelandią.







    Wylot do Christchurch mieliśmy na chwilę przed zachodem słońca.







    A320 Air New Zealand okazał się zadziwiająco przyjazny i zadbany.Linia na trasach krótko i średnio dystansowy sprzedaje bilety z cenami dopasowanymi do zakresu usługi: samo miejsce, miejsce+bagaż, miejsce+bagaż+posiłek itp. Według informacji jakie znalazłem w sieci taryfa z jaką są wystawiane bilety nagrody w Air New Zealand nie uprawnia do posiłków, a jedynie do bezpłatnego bagażu. Byłem więc pozytywnie zaskoczony najpierw gdy odkryłem, że system rozrywki z filmami jest darmowy (powinien być płatny z moją taryfą), a później gdy dostałem olbrzymi pyszny obiad Na tym trwającym 3h locie serwis było o niebo lepszy od prawie 3x dłuższego SIN-SYD. Obsługa na najwyższym poziomie, wesoło i sprawnie
    Lądowanie w Christchurch niestety już w nocy. Imigration bez żadnych problemów (uwierzyli nam na słowo, że namiot jest nowy). Nowa Zelandia przywitała nas ostrym i rześkim powietrzem
    Śpimy blisko lotniska, o poranku odbieramy samochód i pędzimy na półwysep Banksa:
    Pawel_EPWR, Irik, kaspric and 5 others like this.

  6. #6
    Awatar Pavulon_

    Dołączył
    Dec 2011
    Mieszka w
    PL

    Domyślnie

    czytałem już wcześniej Twoje opinie dotyczące SQ ale mimo to podczas mojego wypadu do Azji we wrześniu zdecydowałem się własnie na Singapore i .... oprócz siedzeń które faktycznie są takie sobie cała reszta była na mega wysokim poziomie.

    Czekam na info o NZ bo tam mam zamiar się również wybrać.

  7. #7
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Ja widocznie miałem jakiegoś pecha. Początkująca załoga i awaria klimatyzacji raczej nie dotyczą wszystkich rejsów, choć brak posiłku na locie SIN-SYD już cieżko usprawiedliwić. Ale coż, tak było, więc piszę jak było

  8. #8

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Swietny termin na relację, dzieki bo we wtorek lecę GDN-FRA-SIN-MEL własnie SQ ze stopem 40h w Singapurze wiec intensywnie się wczytuje.

  9. #9
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Pomimo wszystko chętnie bym się ponownie SQ przeleciał, więc zazdroszczę Ja tego Singapuru dużo nie zwiedziłem. Byłem tam 1,5 dnia w 2005, ale to też był początek podróży, więc jetlag i zmęczenie, a czasu niewiele. Teraz chciałem obejrzeć nową okolicę Marina Bay i ogrody botaniczne i też czuję niedosyt, szczególnie, że przez pół dnia padało. Będę miał kolejne 1,5 dnia na początku marca i tym razem na koniec podróży, powinno pójść lżej Chętnie do tego czasu Twoją relację z 40h w SIN też przeczytam.


    W Air New Zealand na uwagę zdecydowanie zasługuje safety video na które trafiłem (to nie jest dokładnie ta wersja, bo zauważyłem, że jest kilka podobnych różniących się szczegółami):
    http://www.youtube.com/watch?v=3iaTEgoezNQ

  10. #10

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Na pewno podziele się wrażeniami, mam 40h w jedną stronę i 36h w drugą - testuje tez Singapore Stopover Holiday
    Bardzo fajna relacja
    Pozdrowienia

  11. #11
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    w 40 i 36h to Ty jeszcze Angkor Wat albo Bangkok zdążysz zobaczyć ))))))))))))))

  12. #12
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Wrzucaj szybko materiał o NZ, jestem właśnie w drodze tam i szukam inspiracji (na razie kierunek DUD i autem do ZQN + okolice).

  13. #13
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    O samej NZ nie chcę się rozpisywać. Opiszę to na swojej stronce za kilka tygodni. Tutaj opiszę głównie przeloty, a resztę jedynie w skrócie.
    Z Christchurch pojechalismy do Queenstown, na początku bylismy nawet lekko zawiedzeni. Nie rzuciła nas ta Nowa Zelandia na kolana. Ale w miarę podróży robiło się coraz bardziej ciekawie.






    Queenstown:








    Później udaliśmy się do Te Anau, gdzie spaliśmy. W drogę do Millford Sound wyjeżdżaliśmy już przed 6:00 rano, dzięki temu przejechaliśmy ją bardzo szybko
    KAWA, DawidZG, mapa and 6 others like this.

  14. #14
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad Zobacz posta
    Opiszę to na swojej stronce za kilka tygodni.
    Za kilka tygodni to już dawno będę w domu ;-). Ja z Dunedin startuje, jak mi starczy determinacji to do Doubtful pojadę.

  15. #15
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Właśnie znalazłem nowe safety video Air New Zealand
    http://mashable.com/2012/10/31/hobbit-air-new-zealand/

  16. #16
    Awatar mapa

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    WRO

    Domyślnie

    Super wyprawa i mega zdjęcia. Prosimy o więcej
    mikii77 likes this.

  17. #17
    Awatar cart

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    No nareszcie. Jak wiesz miałem taki sam plan, ale 100k mil + 2600zł opłat obecnie za taką trasę mija się z celem. Zbieram mile do United i polecę za 300zł opłat jak dozbieram ;-)
    Moje podróże - http://www.piotrwasil.com


  18. #18

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    WAW/KRK

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad Zobacz posta
    na początku bylismy nawet lekko zawiedzeni.
    No to widocznie tendencyjnie dobrales zdecia do zamieszczenia, w tendencji przeciwnej - bo to co przedstawiają jest piekne!

    PS. Kto bedzie na Antypodach 14 listopada (13.XI wg UTC, a na Antypodach 14.XI rano), niech sie wybierze w okolice np. Cairns, na calkowite zacmienie Slonca. Wiecej - do wygooglania, najlepiej materialy Freda Espenaka z (z pamieci) GSFC.

  19. #19
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Po widokach z Władcy Pierścieni i folderach będących efektem ich marketingu człowiek może się czuć lekko zdezorientowany Liczyłem na więcej egzotyki, więcej pierwotnej kultury, a widoki są całkiem .. Europejskie, a momentami nawet .. Polskie
    Christchurch właściwie nie ma centrum, jeszcze w marcu nie było widać postępów odbudowie. Queenstown bardzo mi się kojarzyło z Zakopanym Dopiero później gdy pojechaliśmy do Te Anau, wjechaliśmy w Fjordland pewien urok zaczął się odsłaniać Największe wrażenie podczas pierwszych dni pobytu zrobił na nas pierwszy spacer po lokalnym lesie (pierwszy lepszy szlak po drodze z Millford). Las z daleka wyglądał podobnie do naszego, ale z bliska ... to już zupełnie inna bajka Wygląda to nieziemsko.
    Podobieństwa widoków z Europą są, ale w Nowej Zelandii te widoki są niemal co krok i nawet przy krótkich przejazdach zmieniają się co chwilę i to czasem radykalnie. Nigdy jeszcze nie czułem takiej frajdy z jazdy samochodem i nigdy nie miałem częściej uczucia zmarnowanych okazji do dobrych zdjęć
    (a zaćmienia słońca jak najbardziej polecam, masz rację, że warto)











    L4 My tam byliśmy tylko trochę ponad 2 tygodnie. To naprawdę mało. Po Millford Sound wróciliśmy do Queenstown, skąd przez Wanakę i Haast Pass dojechaliśmy do wschodniego wybrzeża i lodowców. Odwiedziliśmy 2 lodowce, poźniej kilka małych trekingów po drodze i 2 dniowa piesza wycieczka po Abel Tasman. Później już zmieniliśmy wyspę na północną - trochę szkoda było Jak widzisz robiliśmy trasę szybko i raczej po podstawowych atrakcjach. Trzymaj się jednak możliwe długo wyspy południowej.
    Żałuję, że nie przejechałem Arthur's Pass i że nie odwiedziliśmy Kaikury

  20. #20

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie


    Polecamy

    Nie żeby umiejętności nie były ważne... ale chyba chcę Twój aparat fotograficzny Efekty genialne.

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

LinkBacks (?)

  1. 04-12-2015, 12:35
  2. 24-06-2014, 21:17
  3. 13-11-2013, 16:37
  4. 18-12-2012, 14:53
  5. 04-11-2012, 23:59
  6. 03-11-2012, 13:48
  7. 03-11-2012, 13:09
  8. 03-11-2012, 10:41
  9. 03-11-2012, 09:30
  10. 03-11-2012, 02:23
  11. 03-11-2012, 00:15
  12. 02-11-2012, 23:37
  13. 02-11-2012, 22:46
  14. 02-11-2012, 20:04
  15. 02-11-2012, 19:47
  16. 02-11-2012, 18:57
  17. 02-11-2012, 18:32
  18. 02-11-2012, 18:09
  19. 02-11-2012, 17:52
  20. 02-11-2012, 17:50
  21. 02-11-2012, 17:45
  22. 02-11-2012, 17:35
  23. 02-11-2012, 17:26
  24. 02-11-2012, 17:22
  25. 02-11-2012, 17:17
  26. 02-11-2012, 17:15
  27. 02-11-2012, 17:10
  28. 02-11-2012, 17:07
  29. 02-11-2012, 17:05
  30. 02-11-2012, 17:04
  31. 02-11-2012, 17:02
  32. 02-11-2012, 16:45
  33. 02-11-2012, 16:37
  34. 02-11-2012, 16:31
  35. 02-11-2012, 16:31
  36. 02-11-2012, 16:30
  37. 02-11-2012, 16:30

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •